Miara życia Książka
Wydawnictwo: | Sonia Draga |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2024 |
Fascynująca wizja zupełnie nowego świata, pełnego chaosu i innowacyjnych rozwiązań, które niekoniecznie okażą się dobre
Wydaje się, że to dzień jak każdy. Pobudka, przygotowania, wyjście z domu.
Ale ten poranek jest inny. Przed drzwiami widzisz małe pudełko. Kryje się w nim odpowiedź na pytanie, ile lat będziesz żyć.
Otworzysz je?
Przed takim dylematem stają wszyscy ludzie. Wielu z nich zaczyna tracić zdrowy rozsądek. Skąd wzięły się pudełka? Kto je umieścił przed drzwiami? Czy to, co zawierają, jest prawdą? Każdy musi podjąć decyzję: chce wiedzieć, ile czasu mu zostało, czy nie? I co zrobić z tą wiedzą?
Miara życia ukazuje zupełnie nową rzeczywistość, w której mimo przeciwności i trudnych wyborów wciąż jest miejsce na zrozumienie, dobro i ciepło względem drugiego człowieka. To opowieść o tych, których losy połączyły się ze sobą w wyjątkowy sposób, co przyniosło zarówno cierpienie, jak i wielką radość.
Poruszająca, a zarazem przerażająca historia o rodzinie i przyjaźni, a także sile nadziei i przeznaczenia, które zachęcają, by żyć pełnią życia.
Szczegółowe informacje na temat książki Miara życia
Wydawnictwo: | Sonia Draga |
EAN: | 9788382307580 |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-06-19 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Sonia Draga Sp. z o.o ul. Fitelberga 1 40-588 Katowice PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Miara życia
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Miara życia
Czy zawsze warto znać odpowiedzi, a może niewiedza jest czasem zbawienna? Chcielibyście wiedzieć, ile życia zostało Wam i Waszym bliskim? Jak ta wiedza wpłynęłaby na Wasze życie?Przed takim dylematem stawia ludzkość Nikki Erlick w swojej debiutanckiej powieści „Miara życia", gdy pewnego zwykłego dnia wszyscy dorośli ludzie otrzymują tajemnicze pudełka z niewyobrażalną dotychczas wiedzą o przyszłości. Głównym wątkiem czyni nie tyle wyjaśnienie ich pochodzenia, ile przede wszystkim analizę ludzkich reakcji, rozległych konsekwencji, jakie niosą i ich realnych, często bolesnych i wielowymiarowych następstw.„Nieważne, czy przysłano je z nieba, wystrzelono z kosmosu, czy też dostarczono z odległej przyszłości, to ludzie decydowali, co z nimi zrobić."Autorka nie unika trudnych pytań, ukazując różnorodność emocji, jakie wywołuje tajemnicze odkrycie: od szoku, poprzez ciekawość, odrzucenie, po złość i desperację. Dzięki perspektywie kilku postaci, których losy z czasem się stykają, autorka ukazuje bogactwo ludzkiej natury, odmienność wyborów i pobudek skłaniając tym samym do zastanowienia nad koncepcją ludzkiego losu i wolnej woli.Wnikliwie prześwietla również aspekty społeczne i polityczne związane z odkryciem sznurków różnych długości symbolizujących długość życia, co dodaje powieści społecznego wymiaru i aktualności. Wykorzystanie tajemniczych pudełek do celów politycznych, dyskryminacja krótkosznurkowców czy manipulacje społeczne stają się lustrem współczesnego świata, co sprawia, że opowieść jest nie tylko refleksją nad indywidualnym życiem, ale także nad kondycją społeczeństwa jako całości.Erlick świetnie balansuje między napięciem emocjonalnym a filozoficznymi rozważaniami, co sprawia, że książka porusza i skłania do zadawania pytań, również samemu sobie. Czy wiedza o długości naszego życia może określać nas, jako osoby? Definiować naszą wartość w społeczeństwie? Wykluczać z różnych sfer życia, lub nadawać przywileje? Czy podzieli społeczeństwo, a może zbuduje na nowo ludzką solidarność?Trudną, ale szalenie istotną tematykę zawarła Autorka w słowach pięknych i wartościowych. W rozdziałach porywająco krótkich i poruszających historiach bohaterów. A po przeczytaniu nasunęły mi się słowa piosenki śpiewanej przez Tede „żyjmy tak, jakby jutra miało nie być", bo nikt z nas nie wie, jakiej długości sznurek znalazłby w swoim pudełku.Piękna książka, którą trzeba przeczytać!
Gdy dochodzi się do pewnego wieku, to jest trochę jak w filmie "Dzień świstaka" - wszystko się powtarza. Wydaje nam się, że wszystko już było, albo jest bardzo podobne. Ale tak jest. Poniedziałek jest podobny wtorku, a wtorek prawie pokrywa się ze środą, itd... Rzadko coś wydarza się poza normą. Ale się zdarza...I o takim dniu i o jego skutkach jest powieść Nikki Erlick "Miara życia". Zaczyna się dzień. Dzień jak każdy inny. Ale jednak nie. Tego właśnie dnia każda osoba na Ziemi, która ukończyła 22 lata, obojętnie gdzie się znajduje/gdzie mieszka - czy jest to domek z ogródkiem, czy kemping gdzieś na końcu świata, a może rozbity namiot w połowie szczytu góry, czy karton pod mostem - każdy człowiek w tym samym momencie "otrzymuje" pudełko. Choć otrzymuje to przesada - pudełko się pojawia pod drzwiami, w ogródku lub w innym miejscu. Jest małe, drewniane, opatrzone imieniem. Czy zawahasz się przed otwarciem? A w środku niespodzianka - niby nic - kawałek sznurka. Jednak nie każdy ma sznurek tej samej długości. Długość zależy od tego ile życia Ci jeszcze pozostało. Czy w tej sytuacji chciałbyś/chciałabyś wiedzieć?Historia w książce toczy się wokół ośmiu głównych bohaterów. Razem z nimi obserwujemy ich otoczenie, reakcję ich znajomych i nieznajomych, całkiem nową rzeczywistość; podziały, które wytworzyły się ze względu na długość sznurka; niepokój, protesty, zamachy, strzelaniny. Wiedza ukryta w pudełkach wyzwala prawdziwe charaktery, dotąd ukryte - szybko okazuje się kto jest dobrym a kto złym. Ludzie w krótkimi sznurkami wpadają na szalone pomysły, po drodze tracąc pracę czy ubezpieczenia zdrowotne; politycy zmieniają demokrację w tyranię.Jak mało potrzeba by zobaczyć co tkwi w każdym z nas - kawałek sznurka."Miara życia" pokazuje nam, jak wiedza o "odejściu" zmienia nasze zapatrywania, jak wpływa na nasze życie.Rewelacyjny debiut Nikki Erlick sprawdzający ludzi i ich obsesję na punkcie długowieczności. A Ty - tak Ty, który właśnie czytasz tę opinię - czy chciałbyś/chciałabyś wiedzieć ile czasu Ci zostało? A gdyby już, to czy Twoje decyzje by się zmieniły, czy też zostałyby takie same?I przede wszystkim - czy otworzysz swoje pudełko, czy nie?"Miarę życia" czyta się z rosnącą ciekawością, obserwując jak potoczą się wydarzenia. Wydaje mi się, że byłby to idealny tytuł do podyskutowania w Klubach Książki. Jestem pewna, że rozmowy mogłyby trwać kilka godzin.
Książka pochłania od samego początku. Jest to wielowątkowa historia z nieprawdopodobnymi wydarzeniami, ale jakże znaczącymi dla świata. Z zaciekawieniem przyglądałam się temu, co się dzieje, gdy skrzynka zostaje otworzona, ale i przerażona, co do ludzkich decyzji pod jej wpływem. Jak zmieniają się poglądy i postrzeganie otoczenia. Jak szybko ludzie dzielą się na klasy, kategorie. Niezwykłe wydarzenie, zamiast łączyć, wprowadziło chaos, wkradła się zawiść, zazdrość, samolubność. Emocje uwydatniają ich najgorsze cechy, a życzliwość jest doceniana, bo unikatowa. Autorka wnikliwie ukazała, jak ta wiedza może zaburzyć porządek świata, spokój ludzi, ich spojrzenie na przyszłość. Czy w tym wypadku niewiedza staje się błogosławieństwem?„Miara życia" to mądra opowieść, przestrzegająca przed uprzedzeniami, podziałami, pokazująca ludzkie oblicze to drugie, niestety gorsze, którego powinniśmy się wystrzegać. Bohaterowie mierzą się z trudnymi decyzjami, stoją nad przepaścią wyboru, który w żaden sposób ich nie satysfakcjonuje, a ogromnie frustruje. Na szczęście jest na końcu nadzieja. Wśród tak wielu beznadziejnych zachowań są ludzie, którzy są prawi, widzą więcej, dalej, są ponad wszystko i umieją spojrzeć na drugiego człowieka, pomóc i wesprzeć. Dobrze, że my nie mamy takiej wiedzy i obyśmy nigdy jej nie posiedli. Refleksyjna, wzruszająca i bardzo ciekawa książka zostanie na dłużej w pamięci, tego jestem pewna.
Książka pochłania od samego początku. Jest to wielowątkowa historia z nieprawdopodobnymi wydarzeniami, ale jakże znaczącymi dla świata. Z zaciekawieniem przyglądałam się temu, co się dzieje, gdy skrzynka zostaje otworzona, ale i przerażona, co do ludzkich decyzji pod jej wpływem. Jak zmieniają się poglądy i postrzeganie otoczenia. Jak szybko ludzie dzielą się na klasy, kategorie. Niezwykłe wydarzenie, zamiast łączyć, wprowadziło chaos, wkradła się zawiść, zazdrość, samolubność. Emocje uwydatniają ich najgorsze cechy, a życzliwość jest doceniana, bo unikatowa. Autorka wnikliwie ukazała, jak ta wiedza może zaburzyć porządek świata, spokój ludzi, ich spojrzenie na przyszłość. Czy w tym wypadku niewiedza staje się błogosławieństwem?„Miara życia" to mądra opowieść, przestrzegająca przed uprzedzeniami, podziałami, pokazująca ludzkie oblicze to drugie, niestety gorsze, którego powinniśmy się wystrzegać. Bohaterowie mierzą się z trudnymi decyzjami, stoją nad przepaścią wyboru, który w żaden sposób ich nie satysfakcjonuje, a ogromnie frustruje. Na szczęście jest na końcu nadzieja. Wśród tak wielu beznadziejnych zachowań są ludzie, którzy są prawi, widzą więcej, dalej, są ponad wszystko i umieją spojrzeć na drugiego człowieka, pomóc i wesprzeć. Dobrze, że my nie mamy takiej wiedzy i obyśmy nigdy jej nie posiedli. Refleksyjna, wzruszająca i bardzo ciekawa książka zostanie na dłużej w pamięci, tego jestem pewna.
Gdy dochodzi się do pewnego wieku, to jest trochę jak w filmie "Dzień świstaka" - wszystko się powtarza. Wydaje nam się, że wszystko już było, albo jest bardzo podobne. Ale tak jest. Poniedziałek jest podobny wtorku, a wtorek prawie pokrywa się ze środą, itd... Rzadko coś wydarza się poza normą. Ale się zdarza...I o takim dniu i o jego skutkach jest powieść Nikki Erlick "Miara życia". Zaczyna się dzień. Dzień jak każdy inny. Ale jednak nie. Tego właśnie dnia każda osoba na Ziemi, która ukończyła 22 lata, obojętnie gdzie się znajduje/gdzie mieszka - czy jest to domek z ogródkiem, czy kemping gdzieś na końcu świata, a może rozbity namiot w połowie szczytu góry, czy karton pod mostem - każdy człowiek w tym samym momencie "otrzymuje" pudełko. Choć otrzymuje to przesada - pudełko się pojawia pod drzwiami, w ogródku lub w innym miejscu. Jest małe, drewniane, opatrzone imieniem. Czy zawahasz się przed otwarciem? A w środku niespodzianka - niby nic - kawałek sznurka. Jednak nie każdy ma sznurek tej samej długości. Długość zależy od tego ile życia Ci jeszcze pozostało. Czy w tej sytuacji chciałbyś/chciałabyś wiedzieć?Historia w książce toczy się wokół ośmiu głównych bohaterów. Razem z nimi obserwujemy ich otoczenie, reakcję ich znajomych i nieznajomych, całkiem nową rzeczywistość; podziały, które wytworzyły się ze względu na długość sznurka; niepokój, protesty, zamachy, strzelaniny. Wiedza ukryta w pudełkach wyzwala prawdziwe charaktery, dotąd ukryte - szybko okazuje się kto jest dobrym a kto złym. Ludzie w krótkimi sznurkami wpadają na szalone pomysły, po drodze tracąc pracę czy ubezpieczenia zdrowotne; politycy zmieniają demokrację w tyranię.Jak mało potrzeba by zobaczyć co tkwi w każdym z nas - kawałek sznurka."Miara życia" pokazuje nam, jak wiedza o "odejściu" zmienia nasze zapatrywania, jak wpływa na nasze życie.Rewelacyjny debiut Nikki Erlick sprawdzający ludzi i ich obsesję na punkcie długowieczności. A Ty - tak Ty, który właśnie czytasz tę opinię - czy chciałbyś/chciałabyś wiedzieć ile czasu Ci zostało? A gdyby już, to czy Twoje decyzje by się zmieniły, czy też zostałyby takie same?I przede wszystkim - czy otworzysz swoje pudełko, czy nie?"Miarę życia" czyta się z rosnącą ciekawością, obserwując jak potoczą się wydarzenia. Wydaje mi się, że byłby to idealny tytuł do podyskutowania w Klubach Książki. Jestem pewna, że rozmowy mogłyby trwać kilka godzin.
Czy zawsze warto znać odpowiedzi, a może niewiedza jest czasem zbawienna? Chcielibyście wiedzieć, ile życia zostało Wam i Waszym bliskim? Jak ta wiedza wpłynęłaby na Wasze życie?Przed takim dylematem stawia ludzkość Nikki Erlick w swojej debiutanckiej powieści „Miara życia", gdy pewnego zwykłego dnia wszyscy dorośli ludzie otrzymują tajemnicze pudełka z niewyobrażalną dotychczas wiedzą o przyszłości. Głównym wątkiem czyni nie tyle wyjaśnienie ich pochodzenia, ile przede wszystkim analizę ludzkich reakcji, rozległych konsekwencji, jakie niosą i ich realnych, często bolesnych i wielowymiarowych następstw.„Nieważne, czy przysłano je z nieba, wystrzelono z kosmosu, czy też dostarczono z odległej przyszłości, to ludzie decydowali, co z nimi zrobić."Autorka nie unika trudnych pytań, ukazując różnorodność emocji, jakie wywołuje tajemnicze odkrycie: od szoku, poprzez ciekawość, odrzucenie, po złość i desperację. Dzięki perspektywie kilku postaci, których losy z czasem się stykają, autorka ukazuje bogactwo ludzkiej natury, odmienność wyborów i pobudek skłaniając tym samym do zastanowienia nad koncepcją ludzkiego losu i wolnej woli.Wnikliwie prześwietla również aspekty społeczne i polityczne związane z odkryciem sznurków różnych długości symbolizujących długość życia, co dodaje powieści społecznego wymiaru i aktualności. Wykorzystanie tajemniczych pudełek do celów politycznych, dyskryminacja krótkosznurkowców czy manipulacje społeczne stają się lustrem współczesnego świata, co sprawia, że opowieść jest nie tylko refleksją nad indywidualnym życiem, ale także nad kondycją społeczeństwa jako całości.Erlick świetnie balansuje między napięciem emocjonalnym a filozoficznymi rozważaniami, co sprawia, że książka porusza i skłania do zadawania pytań, również samemu sobie. Czy wiedza o długości naszego życia może określać nas, jako osoby? Definiować naszą wartość w społeczeństwie? Wykluczać z różnych sfer życia, lub nadawać przywileje? Czy podzieli społeczeństwo, a może zbuduje na nowo ludzką solidarność?Trudną, ale szalenie istotną tematykę zawarła Autorka w słowach pięknych i wartościowych. W rozdziałach porywająco krótkich i poruszających historiach bohaterów. A po przeczytaniu nasunęły mi się słowa piosenki śpiewanej przez Tede „żyjmy tak, jakby jutra miało nie być", bo nikt z nas nie wie, jakiej długości sznurek znalazłby w swoim pudełku.Piękna książka, którą trzeba przeczytać!