Do końca moich dni Anna Rybakiewicz Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2024 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Do końca moich dni
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788383572376 |
Autor: | Anna Rybakiewicz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-01-18 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Do końca moich dni
Inne książki Anna Rybakiewicz
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Do końca moich dni
Historie sięgające czasu wojny zawsze mnie poruszają, szczególnie jeśli opierają się na prawdziwych wydarzeniach. Jednak Anna Rybakiewicz w najnowszej powieści zabierającej nas na nieludzką ziemię wstrząsnęła mną do głębi. Wiele razy łza spłynęła mi po policzku gdy przewracałam kolejne strony „Do końca moich dni" i nawet teraz, gdy piszę te słowa nie mogę powstrzymać drżenia rąk. Wiem, że te emocje, które Autorka z takim wyczuciem i autentyzmem przelała na swoich bohaterów wniknęły głęboko i w moje serce i długo będą do mnie wracać.Gdy pojawia się literacki młody bohater, którego beztroskie, pełne planów, nadziei i miłości życie zostaje przecięte przez wojnę stają mi przed oczami moje nastoletnie dzieci i wierzę, że nigdy nie będą musiały doświadczyć równie brutalnego losu.Dziewiętnastoletnia Apolonia przyzwyczajona do dostatniego życia w dworze w Szczepankowie w ciągu jednej chwili traci wszystko. Z tym co udało się chwycić w biegu zostaje wywieziona wraz z rodziną na daleką, surową i nieprzyjazną Syberię. Już w pociągu upchnięci niczym zwierzęta przez trzy długie i mroźne tygodnie głodni, brudni i zziębnięci walczą o zachowanie godności. O przeżycie.Apolonia zostawia w kraju również ukochanego Jerzego. Uczucie do niego pozwala jej dostosować się do tragicznych warunków, przetrwać morderczy wysiłek przy wyrębie lasu i nie zgasnąć na dwóch kromkach chleba dziennie. Walczy o przetrwanie nie tylko swoje, ale i swojej rodziny. Potrzebuje jednak odrobiny normalności, szczypty radości na tej nieludzkiej ziemi i odnajduje ją w błękitnych oczach i ramionach Andrieja.Jak potoczą się dalsze losy Poli? Czytajcie i zanurzcie się w tę historię utkaną z lat walki o przetrwanie, bolesnych strat, trudnych wyborów, wyrzutów sumienia, dręczącej niewiedzy niepozwalającej ruszyć naprzód, samotności, ale też miłości, wiary i nadziei. Czy podobnie jak u mnie i u Was wywoła łzy wzruszenia, czasem smutku i żalu? Sprawdźcie sami. Gwarantuję jednak, że próba rozliczenia przeszłości, pozostawienia świadectwa syberyjskiego zesłania zostawi Was z masą emocji, podobnie jak narratorkę, 82-letnią Polę.
Lubicie czytać literaturę obyczajową inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami?Autorka Anna Rybakiewicz potrafi wzruszyć swoim piórem do tego stopnia, że podczas czytania pojawiają się łzy w oczach. To powieść, która pokazuje prawdziwe oblicze wojny, gdzie panuje strach, ból, cierpienie i głód. Autorka tą historią udowadnia nam, że brutalna wojna na zawsze nas naznacza, a trauma po niej pozostaje z nami do końca naszego życia. Pani Anna napisała historię o wielkiej miłości, która została wystawiona na wielką próbę.Gdy wybucha wojna Apolonia Dobkowska musiała opuścić dwór w Szczepankowie i wraz z całą rodziną została wywieziona pięć tysięcy kilometrów od domu. Apolonia trafia na Syberię i tam przeżywa traumatyczne chwile. Nieustannie towarzyszyły jej głód, zimno i strach, a na dodatek musi pracować ponad siły w 40 stopniowym mrozie. Apolonia szuka oparcia i szczęścia w ramionach rosyjskiego żołnierza Andrieja, który jest w niej zakochany. Po kilku latach kończy się wojna i nadchodzi oczekiwany moment powrotu do Polski. Apolonia staje przed dylematem, czy zostać z Andriejem, czy wrócić do Polski do swojej pierwszej miłości? Czy historia Apolonii i Andrieja ma szansę na happy end?Wzruszająca historia, która pokazuje oblicze wojny i ludzi, którzy mają nadzieję na lepszy czas więc podejmują się walki o przetrwanie. Śledziłam losy Apolonii z zapartym tchem i przeżywałam z nią jej perypetie życiowe. Bardzo emocjonalna, chwytająca za serce i zmuszająca do refleksji historia. Długo pozostanie w mojej pamięci.Gwarantuję Wam, że pokochacie twórczość autorki.Zdecydowanie polecam!Czytaliście, macie w planach?
Lubicie czytać literaturę obyczajową inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami?Autorka Anna Rybakiewicz potrafi wzruszyć swoim piórem do tego stopnia, że podczas czytania pojawiają się łzy w oczach. To powieść, która pokazuje prawdziwe oblicze wojny, gdzie panuje strach, ból, cierpienie i głód. Autorka tą historią udowadnia nam, że brutalna wojna na zawsze nas naznacza, a trauma po niej pozostaje z nami do końca naszego życia. Pani Anna napisała historię o wielkiej miłości, która została wystawiona na wielką próbę.Gdy wybucha wojna Apolonia Dobkowska musiała opuścić dwór w Szczepankowie i wraz z całą rodziną została wywieziona pięć tysięcy kilometrów od domu. Apolonia trafia na Syberię i tam przeżywa traumatyczne chwile. Nieustannie towarzyszyły jej głód, zimno i strach, a na dodatek musi pracować ponad siły w 40 stopniowym mrozie. Apolonia szuka oparcia i szczęścia w ramionach rosyjskiego żołnierza Andrieja, który jest w niej zakochany. Po kilku latach kończy się wojna i nadchodzi oczekiwany moment powrotu do Polski. Apolonia staje przed dylematem, czy zostać z Andriejem, czy wrócić do Polski do swojej pierwszej miłości? Czy historia Apolonii i Andrieja ma szansę na happy end?Wzruszająca historia, która pokazuje oblicze wojny i ludzi, którzy mają nadzieję na lepszy czas więc podejmują się walki o przetrwanie. Śledziłam losy Apolonii z zapartym tchem i przeżywałam z nią jej perypetie życiowe. Bardzo emocjonalna, chwytająca za serce i zmuszająca do refleksji historia. Długo pozostanie w mojej pamięci.Gwarantuję Wam, że pokochacie twórczość autorki.Zdecydowanie polecam!Czytaliście, macie w planach?
Historie sięgające czasu wojny zawsze mnie poruszają, szczególnie jeśli opierają się na prawdziwych wydarzeniach. Jednak Anna Rybakiewicz w najnowszej powieści zabierającej nas na nieludzką ziemię wstrząsnęła mną do głębi. Wiele razy łza spłynęła mi po policzku gdy przewracałam kolejne strony „Do końca moich dni" i nawet teraz, gdy piszę te słowa nie mogę powstrzymać drżenia rąk. Wiem, że te emocje, które Autorka z takim wyczuciem i autentyzmem przelała na swoich bohaterów wniknęły głęboko i w moje serce i długo będą do mnie wracać.Gdy pojawia się literacki młody bohater, którego beztroskie, pełne planów, nadziei i miłości życie zostaje przecięte przez wojnę stają mi przed oczami moje nastoletnie dzieci i wierzę, że nigdy nie będą musiały doświadczyć równie brutalnego losu.Dziewiętnastoletnia Apolonia przyzwyczajona do dostatniego życia w dworze w Szczepankowie w ciągu jednej chwili traci wszystko. Z tym co udało się chwycić w biegu zostaje wywieziona wraz z rodziną na daleką, surową i nieprzyjazną Syberię. Już w pociągu upchnięci niczym zwierzęta przez trzy długie i mroźne tygodnie głodni, brudni i zziębnięci walczą o zachowanie godności. O przeżycie.Apolonia zostawia w kraju również ukochanego Jerzego. Uczucie do niego pozwala jej dostosować się do tragicznych warunków, przetrwać morderczy wysiłek przy wyrębie lasu i nie zgasnąć na dwóch kromkach chleba dziennie. Walczy o przetrwanie nie tylko swoje, ale i swojej rodziny. Potrzebuje jednak odrobiny normalności, szczypty radości na tej nieludzkiej ziemi i odnajduje ją w błękitnych oczach i ramionach Andrieja.Jak potoczą się dalsze losy Poli? Czytajcie i zanurzcie się w tę historię utkaną z lat walki o przetrwanie, bolesnych strat, trudnych wyborów, wyrzutów sumienia, dręczącej niewiedzy niepozwalającej ruszyć naprzód, samotności, ale też miłości, wiary i nadziei. Czy podobnie jak u mnie i u Was wywoła łzy wzruszenia, czasem smutku i żalu? Sprawdźcie sami. Gwarantuję jednak, że próba rozliczenia przeszłości, pozostawienia świadectwa syberyjskiego zesłania zostawi Was z masą emocji, podobnie jak narratorkę, 82-letnią Polę.