Wiek XVIII nazywany był wiekiem przyjemności. Przyjemności, której źródło, jak dowodzi Kundera, stanowiła powolność. Czy w XX wieku, epoce pośpiechu, wszechobecnych kamer i nieustannej walki o własny wizerunek, subtelna sztuka przeżywania rozkoszy wciąż jest możliwa? Co różni miłosną noc XVIII-wiecznego kawalera od tej przeżywanej w tych samych warunkach przez młodego intelektualistę, Vincenta, dwieście lat później? I, co ważniejsze, gdzie tkwi przyczyna tak istotnej zmiany?
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem