Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
czytanie.na.platanie
15/11/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Oglądam niewiele seriali, ale „Stranger Things" wciągnął mnie niesamowicie i każdego odcinka wyczekiwałam z niecierpliwością. Dopiero niedawno dowiedziałam się jednak, że inspiracją do jego powstania była powieść jednego z moich ulubionych autorów „Letnia noc" Dana Simmonsa (we wcześniejszych wydaniach „Letnia noc"). I rzeczywiście mamy tu grupę nastoletnich dzieciaków, którym przyjdzie porzucić beztroskie dzieciństwo, by stawić czoła niewyobrażalnemu złu, ale emocje, które towarzyszą czytaniu daleko wykraczają poza serialowe wrażenia.Pamiętacie to uczucie, które towarzyszyło Wam w ostatnim dniu szkoły? Żal za tym, co się kończy i radość z tego, co się zaczyna? Autor mistrzowsko oddaje te emocje od pierwszych zdań dając odczuć czytelnikowi, że oto trzyma w rękach historię wyjątkową, która pozostanie z nim na zawsze. A zagłębiając się w nią będzie się śmiał, płakał, ale też odczuwał strach utożsamiając się z każdym z młodych bohaterów tak zwykłych i niezwykłych zarazem. Dla mnie to najlepsza z książek Autora, które miałam przyjemność czytać.Osadzając akcję w małym miasteczku Elm Haven w latach 60-tych Autor z pewną dozą ironii i humoru ukazuje jak diametralnie te czasy różniły się od dzisiejszych. Ile swobody miały dzieciaki i jak niewielką wagę przywiązywali dorośli do sposobu spędzania przez nie wolnego czasu. Tylko przy totalnym rozdziale świata dorosłych i dzieci, budzące przerażenie niewytłumaczalne zdarzenia mogły potoczyć się tak, a nie inaczej. Czy miała w tym udział również nieskrępowana niczym dziecięca wyobraźnia pozwalająca widzieć zjawiska, niedostrzegalne dla dorosłych? Nawet jeśli tak, to coś mrocznego zagraża bohaterom w sposób jak najbardziej realny.Ich zaangażowanie w odkrycie prawdy zmienia się w walkę o przetrwanie, a świadomość śmiertelnego zagrożenia odbiera im niewinność na zawsze. Bo to nie tylko powieść grozy, ale również, a może przede wszystkim nostalgiczna opowieść o dzieciństwie, przyjaźni i lojalności. W końcu o niesamowitych pokładach odwagi, by walczyć o siebie nawzajem i z panoszącym się coraz szerzej złem.Czy to ja pochłaniałam tę powieść, czy może to ona zawładnęła mną, przenosząc na kilka wieczorów do amerykańskiego miasteczka lat 60-tych, w którym mroczna atmosfera narastającego zagrożenia kładzie się cieniem na beztrosce dzieciństwa? To bez znaczenia, bo ważne jest jedynie to, że moje serce zaczęło szybciej bić dla tych bohaterów, a oni pozostaną w nim na zawsze. To historia, do której wrócę z przyjemnością nie tylko z nostalgii za własnym, minionym dzieciństwem.