Wszystko co powinieneś wiedzieć zanim umrzesz Tajemnice branży pogrzebowej Małgorzata Węglarz Książka
Wydawnictwo: | Muza SA |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 14.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wszystko co powinieneś wiedzieć zanim umrzesz Tajemnice branży pogrzebowej
Wydawnictwo: | Muza SA |
EAN: | 9788328716551 |
Autor: | Małgorzata Węglarz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 14.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-02-25 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | MUZA SA Ul. Sienna 73 00-833 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wszystko co powinieneś wiedzieć zanim umrzesz Tajemnice branży pogrzebowej
Inne książki Małgorzata Węglarz
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki Wszystko co powinieneś wiedzieć zanim umrzesz Tajemnice branży pogrzebowej
"Naprawdę wierzę, że możemy wieść dobre, pełne życie, pamiętając, że ono kiedyś się zakończy"Umrę. Wszyscy, którzy to czytają, też umrą, bo nie da się nie umrzeć. To najpewniejsza rzecz w naszym życiu, a boimy się o niej nawet pomyśleć, bo jeszcze wykraczemy. Pfu, pfu i odpukać. A potem cała rodzina jest w szoku i nie wie, co ze sobą zrobić, dopiero ten tajemniczy i poważny pracownik zakładu pogrzebowego uświadamia nas, że nie wiemy czy mąż/dziadek/syn wolał być pochowany w trumnie czy poddany kremacji, w co chciał być ubrany przy tym ostatecznym pożegnaniu, czy chciał, żeby żałobnicy wysłuchali konkretnej muzyki itd.Miałam duże oczekiwania wobec tej książki i one trochę się rozminęły z rzeczywistością, ale skłamię, jeśli powiem że mi się nie podobało. Liczyłam na więcej. Więcej konkretnych informacji, danych, bardziej naukowe podejście do tematu. Podtytuł sugeruje, że przemawiać do nas będzie ktoś, kto zna branżę od podszewki i podzieli się skrzętnie ukrywanymi smaczkami branżowymi, a tutaj autorka wielokrotnie podkreśla, że sama nie miała o czymś pojęcia, póki nie zabrała się za szukanie materiałów. Jeśli chodzi o budowę, to też trochę inaczej bym to ułożyła. Kilka razy zdarzyło się, że przytoczone wypowiedzi odchodziły albo nie miały od początku związku z tematem, który zapowiedział dany rozdział. Myślę, że dla wielu czytelników to nie będą duże minusy, bo książkę i tak czyta się bardzo łatwo i szybko. Wszystko jest napisane prostym językiem, jest dużo wywiadów, więc i mowy potocznej, opowieści z życia wziętych. Zresztą autorka sama na końcu przyznaje, że nakreśliła tylko wierzchołek góry lodowej tej tematyki.Na pewno na plus zasługuje samo podjęcie takiego trudnego tematu i obszerne, dające do myślenia wypowiedzi osób, które zajmują się zmarłymi, ale też w dużej mierze żywymi ludźmi. Droga uroczystość, organizowana dla rodziny raz w życiu, więc wszystko musi być dopięte na ostatni guzik - o ile prościej by było, gdyby każdy z nas zawczasu zaplanował sobie pogrzeb.
#tajemnicebranżypogrzebowej bałam się trochę w nią zajrzeć, ale gdy już to uczyniłam to nie mogłam się oderwać i przeczytam ją w jedne dzień. Książką wyjaśnia wszystkie wątpliwości dotyczące branży pogrzebowej, wiedzieliście, że łatwiej jest założyć zakład pogrzebowy niż budkę z hot-dogami? Śmieszne prawda?
Zakład pogrzebowy, czyli miejsce odwiedzane przez nas sporadycznie, budzące w nas poczucie tajemniczości, takie, które pomijamy w rozmowach, gdyż budzi w nas swego rodzaju konsternację, zakłopotanie. Śmierć i branża pogrzebowa to tematy drażliwe, niekomfortowe dla współczesnych Polaków. Jednak wielu wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że śmierć dotknie każdego, nie oszczędzi nikogo."Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz" to reportaż obalający wszelkie istniejące mity, które powstawały przez lata, na temat branży pogrzebowej w Polsce. Autorka przeprowadziła masę wywiadów z osobami wykonujące najbardziej obrośnięte tajemnicą zawody - mistrz ceremonii świeckiej, właściciel i pracownik zakładu pogrzebowego, tanatokosmetolog, grabarz, balsamista, a także osoba zajmująca się kremacją zwłok i detoksykująca pomieszczenie po śmierci człowieka. Małgorzata Węglarz dopuszcza do głosu swoich rozmówców, nie owija w bawełnę, wspólnie z rozmówcą przedstawia każdą z profesji z największym oddaniem i starannością, a co najważniejsze nie wpływa na to, co do powiedzenia ma druga strona.W tej książce nie znajdziemy czegoś takiego jak ubarwienie, koloryzacja najbardziej odrażających szczegółów. Tutaj wszystko podane zostało nam jak na tacy, w całej swojej, delikatnie mówiąc, zniesmaczającej okazałości.Dużym atutem "Zanim umrzesz" jest przedstawienie przez autorkę swoistej genezy mitów na temat przedsiębiorstw pogrzebowych. W reportażu w bardzo interesujący i angażujący sposób przedstawione zostały również przesądy, wierzenia, zwyczaje naszych przodków związane ze śmiercią i pogrzebami.Małgorzata Węglarz dodatkowo uatrakcyjnia lekturę swoim unikatowym, bardzo rzadko spotykanym stylem pisania, który to ma w sobie namiastkę ironii, humoru oraz ogrom lekkości. Podziwiam autorkę za "luźne" podejście do tak poważnego tematu, jakim jest pogrzeb. Skutkiem tego jest to, że z pozycji nie wylewa się bezgraniczny smutek, rozpacz, cierpienie i hektolitry łez, lecz multum ciekawostek i faktów odnoszących się do podjętej w książce tematyki."Zanim umrzesz" to kompendium wiedzy o pracy w branży zajmującej się zwłokami. Jest to książka, która jednocześnie bawi, uczy i napawa chęcią do dalszego zgłębiania tejże specyficznej, przynajmniej w oczach Polaków, dziedziny.⭐8/10Za egzemplarz książki dziękuję Autorce oraz wydawnictwu Muza.
Jak sądzicie, czy można się przygotować do śmierci? Autorka napisała o tym temacie bardzo ciekawe stwierdzenia. Bo ogólnie to każdy chyba w swoim życiu widział jakiegoś nieboszczyka, ale czy to, co zobaczyliśmy jest prawdą? Opisuje nam jak bardzo dużo osób unika tematu śmierci, jednak w domach oglądają ją w internecie. Według niej jesteśmy złaknieni obejrzenia tego momentu samej śmierci, choć nic nam to nie da, bo grono osób nawet nie zdąży pomyśleć o niej i już będzie po nich. Mamy zaznaczone, że wszelkiego rodzaju filmy nigdy nie ukazują prawdy. Nie ma czegoś takiego jak zanik oddechu i już. Nie wiem tylko czy jesteście gotowi na to, co pisarka chciała wam przekazać. Jest grono ludzi, którzy interesują się tym tematem i nie ma przy tym niczego złego. W końcu jest to rzecz, która na sto procent nas spotka. Mamy tu jednak zaznaczone, że nasza niewiedza w tym temacie bierze się ze starych przekonań pradziadków, którzy to wymyślali różne przesądy, które były przekazywane z pokolenia na pokolenia i w taki sposób ludzie wzięli je za prawdy. Myślą, że brak rozmowy w tym temacie zaskutkuje dłuższym życiem. Nie wiedzą tylko, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Autorka roztrząsa tutaj różne tematy. Opisuje gdzie umieramy, oraz w czym nas chowają- trumna czy urna? Dłuższy wywiad o prawie pogrzebowym, wszelkiego rodzaju przesądy, wierzenia i rytuały pogrzebowe. Roztrząsa tutaj kwestie przewidywania śmierci, gdyż kiedyś wierzono, że jest to prawdą. W jednym z tych elementów był wypisany sen przepowiadający czyjąś śmierć. Dowiedzcie się co o tym opisała autorka, a ja wam tylko dodam, że to prawda. Są ludzie, którzy potrafią to przewidzieć właśnie mając określony sen. Wiem to, bo jestem jedną z takich osób:-) Jest tu tylko jedna rzecz z którą się nie zgodzę. Podobno stukanie po domu, pukanie, czy widzenie cieni zwiastuje śmierć. To nie prawda. W tym momencie już ta osoba nie żyje, tylko nie każdy o tym wie. Sprawdzałam to wielokrotnie i zawsze jeśli chodzi o czas zgonu, był on przed tymi zjawiskami. W zależności od tego gdzie są hałasy, jest to naprowadzenie na charakter osoby zmarłej, czyli gdzie najczęściej lubiła przebywać. Zatem z większością tej książki mogę się zgodzić, ale to tylko moje zdanie. Każdy z nas jest inny, więc i widzenie świata ma inne. Ogólnie jest to bardzo ciekawa lektura. Dowiecie się wszystkiego od strony zakładu pogrzebowego, balsamowania zwłok czy też kwestii samego pogrzebu. Dla mnie to była pasjonująca proza, gdyż o niektórych rzeczach nie wiedziałam. Ciekawie poprowadzona, bo mamy wywiad, dużo pytań i odpowiedzi. Miło i lekko się czyta, choć bardziej dla tych, którzy lubią temat śmierci:-)
Jak sądzicie, czy można się przygotować do śmierci? Autorka napisała o tym temacie bardzo ciekawe stwierdzenia. Bo ogólnie to każdy chyba w swoim życiu widział jakiegoś nieboszczyka, ale czy to, co zobaczyliśmy jest prawdą? Opisuje nam jak bardzo dużo osób unika tematu śmierci, jednak w domach oglądają ją w internecie. Według niej jesteśmy złaknieni obejrzenia tego momentu samej śmierci, choć nic nam to nie da, bo grono osób nawet nie zdąży pomyśleć o niej i już będzie po nich. Mamy zaznaczone, że wszelkiego rodzaju filmy nigdy nie ukazują prawdy. Nie ma czegoś takiego jak zanik oddechu i już. Nie wiem tylko czy jesteście gotowi na to, co pisarka chciała wam przekazać. Jest grono ludzi, którzy interesują się tym tematem i nie ma przy tym niczego złego. W końcu jest to rzecz, która na sto procent nas spotka. Mamy tu jednak zaznaczone, że nasza niewiedza w tym temacie bierze się ze starych przekonań pradziadków, którzy to wymyślali różne przesądy, które były przekazywane z pokolenia na pokolenia i w taki sposób ludzie wzięli je za prawdy. Myślą, że brak rozmowy w tym temacie zaskutkuje dłuższym życiem. Nie wiedzą tylko, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Autorka roztrząsa tutaj różne tematy. Opisuje gdzie umieramy, oraz w czym nas chowają- trumna czy urna? Dłuższy wywiad o prawie pogrzebowym, wszelkiego rodzaju przesądy, wierzenia i rytuały pogrzebowe. Roztrząsa tutaj kwestie przewidywania śmierci, gdyż kiedyś wierzono, że jest to prawdą. W jednym z tych elementów był wypisany sen przepowiadający czyjąś śmierć. Dowiedzcie się co o tym opisała autorka, a ja wam tylko dodam, że to prawda. Są ludzie, którzy potrafią to przewidzieć właśnie mając określony sen. Wiem to, bo jestem jedną z takich osób:-) Jest tu tylko jedna rzecz z którą się nie zgodzę. Podobno stukanie po domu, pukanie, czy widzenie cieni zwiastuje śmierć. To nie prawda. W tym momencie już ta osoba nie żyje, tylko nie każdy o tym wie. Sprawdzałam to wielokrotnie i zawsze jeśli chodzi o czas zgonu, był on przed tymi zjawiskami. W zależności od tego gdzie są hałasy, jest to naprowadzenie na charakter osoby zmarłej, czyli gdzie najczęściej lubiła przebywać. Zatem z większością tej książki mogę się zgodzić, ale to tylko moje zdanie. Każdy z nas jest inny, więc i widzenie świata ma inne. Ogólnie jest to bardzo ciekawa lektura. Dowiecie się wszystkiego od strony zakładu pogrzebowego, balsamowania zwłok czy też kwestii samego pogrzebu. Dla mnie to była pasjonująca proza, gdyż o niektórych rzeczach nie wiedziałam. Ciekawie poprowadzona, bo mamy wywiad, dużo pytań i odpowiedzi. Miło i lekko się czyta, choć bardziej dla tych, którzy lubią temat śmierci:-)
Zakład pogrzebowy, czyli miejsce odwiedzane przez nas sporadycznie, budzące w nas poczucie tajemniczości, takie, które pomijamy w rozmowach, gdyż budzi w nas swego rodzaju konsternację, zakłopotanie. Śmierć i branża pogrzebowa to tematy drażliwe, niekomfortowe dla współczesnych Polaków. Jednak wielu wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że śmierć dotknie każdego, nie oszczędzi nikogo."Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz" to reportaż obalający wszelkie istniejące mity, które powstawały przez lata, na temat branży pogrzebowej w Polsce. Autorka przeprowadziła masę wywiadów z osobami wykonujące najbardziej obrośnięte tajemnicą zawody - mistrz ceremonii świeckiej, właściciel i pracownik zakładu pogrzebowego, tanatokosmetolog, grabarz, balsamista, a także osoba zajmująca się kremacją zwłok i detoksykująca pomieszczenie po śmierci człowieka. Małgorzata Węglarz dopuszcza do głosu swoich rozmówców, nie owija w bawełnę, wspólnie z rozmówcą przedstawia każdą z profesji z największym oddaniem i starannością, a co najważniejsze nie wpływa na to, co do powiedzenia ma druga strona.W tej książce nie znajdziemy czegoś takiego jak ubarwienie, koloryzacja najbardziej odrażających szczegółów. Tutaj wszystko podane zostało nam jak na tacy, w całej swojej, delikatnie mówiąc, zniesmaczającej okazałości.Dużym atutem "Zanim umrzesz" jest przedstawienie przez autorkę swoistej genezy mitów na temat przedsiębiorstw pogrzebowych. W reportażu w bardzo interesujący i angażujący sposób przedstawione zostały również przesądy, wierzenia, zwyczaje naszych przodków związane ze śmiercią i pogrzebami.Małgorzata Węglarz dodatkowo uatrakcyjnia lekturę swoim unikatowym, bardzo rzadko spotykanym stylem pisania, który to ma w sobie namiastkę ironii, humoru oraz ogrom lekkości. Podziwiam autorkę za "luźne" podejście do tak poważnego tematu, jakim jest pogrzeb. Skutkiem tego jest to, że z pozycji nie wylewa się bezgraniczny smutek, rozpacz, cierpienie i hektolitry łez, lecz multum ciekawostek i faktów odnoszących się do podjętej w książce tematyki."Zanim umrzesz" to kompendium wiedzy o pracy w branży zajmującej się zwłokami. Jest to książka, która jednocześnie bawi, uczy i napawa chęcią do dalszego zgłębiania tejże specyficznej, przynajmniej w oczach Polaków, dziedziny.⭐8/10Za egzemplarz książki dziękuję Autorce oraz wydawnictwu Muza.
#tajemnicebranżypogrzebowej bałam się trochę w nią zajrzeć, ale gdy już to uczyniłam to nie mogłam się oderwać i przeczytam ją w jedne dzień. Książką wyjaśnia wszystkie wątpliwości dotyczące branży pogrzebowej, wiedzieliście, że łatwiej jest założyć zakład pogrzebowy niż budkę z hot-dogami? Śmieszne prawda?
"Naprawdę wierzę, że możemy wieść dobre, pełne życie, pamiętając, że ono kiedyś się zakończy"Umrę. Wszyscy, którzy to czytają, też umrą, bo nie da się nie umrzeć. To najpewniejsza rzecz w naszym życiu, a boimy się o niej nawet pomyśleć, bo jeszcze wykraczemy. Pfu, pfu i odpukać. A potem cała rodzina jest w szoku i nie wie, co ze sobą zrobić, dopiero ten tajemniczy i poważny pracownik zakładu pogrzebowego uświadamia nas, że nie wiemy czy mąż/dziadek/syn wolał być pochowany w trumnie czy poddany kremacji, w co chciał być ubrany przy tym ostatecznym pożegnaniu, czy chciał, żeby żałobnicy wysłuchali konkretnej muzyki itd.Miałam duże oczekiwania wobec tej książki i one trochę się rozminęły z rzeczywistością, ale skłamię, jeśli powiem że mi się nie podobało. Liczyłam na więcej. Więcej konkretnych informacji, danych, bardziej naukowe podejście do tematu. Podtytuł sugeruje, że przemawiać do nas będzie ktoś, kto zna branżę od podszewki i podzieli się skrzętnie ukrywanymi smaczkami branżowymi, a tutaj autorka wielokrotnie podkreśla, że sama nie miała o czymś pojęcia, póki nie zabrała się za szukanie materiałów. Jeśli chodzi o budowę, to też trochę inaczej bym to ułożyła. Kilka razy zdarzyło się, że przytoczone wypowiedzi odchodziły albo nie miały od początku związku z tematem, który zapowiedział dany rozdział. Myślę, że dla wielu czytelników to nie będą duże minusy, bo książkę i tak czyta się bardzo łatwo i szybko. Wszystko jest napisane prostym językiem, jest dużo wywiadów, więc i mowy potocznej, opowieści z życia wziętych. Zresztą autorka sama na końcu przyznaje, że nakreśliła tylko wierzchołek góry lodowej tej tematyki.Na pewno na plus zasługuje samo podjęcie takiego trudnego tematu i obszerne, dające do myślenia wypowiedzi osób, które zajmują się zmarłymi, ale też w dużej mierze żywymi ludźmi. Droga uroczystość, organizowana dla rodziny raz w życiu, więc wszystko musi być dopięte na ostatni guzik - o ile prościej by było, gdyby każdy z nas zawczasu zaplanował sobie pogrzeb.