Wojenne siostry Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 384 |
Rok wydania: | 2025 |
Lipiec 1941 roku. Bliźniaczki Adolfina i Franciszka przyjeżdżają do okupowanej Łomży z Sensburga, każda w innym celu. Jedna, ślepo zapatrzona w ideologię nazistowską, pragnie poślubić niemieckiego oficera i zapewnić sobie stabilną przyszłość. Druga marzy o wolności i niezależności. Podczas podróży pociągiem, z pozoru dla żartu, zawierają zakład: która z nich pierwsza odnajdzie prawdziwą miłość – taką, dla której warto poświęcić wszystko, nawet życie. Adolfina zatraca się w pragnieniu urodzenia dziecka, które ma dopełnić jej idealny obraz rodziny. Franciszka nie potrafi ignorować rozgrywającego się wokół dramatu niewinnych ludzi. Stopniowo angażuje się w pomoc Polakom. Nieoczekiwanie zakochuje się w Janku, który widzi w niej swojego wroga. Adolfina zaś powoli zaczyna tracić grunt pod nogami, a jeden moment w jej życiu zmienia wszystko – ratuje dwójkę żydowskich dzieci. To, co miało być chwilą słabości, stanie się największą próbą człowieczeństwa.
Czy siostrzana więź okaże się silniejsza od ideologii? Która z sióstr wygra zakład – i jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić?
Szczegółowe informacje na temat książki Wojenne siostry
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788384021668 |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 384 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-05-07 |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wojenne siostry
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Wojenne siostry
Czy można mnie nazwać fanką pióra Anny Rybakiewicz? Z pewnością tak! Przeczytałam niemal wszystkie jej powieści i niezmiennie poruszają mnie tworzone przez nią historie z wojną i miłością w tle. Lubię niespiesznie przewracać strony i chłonąć zaklęty w nich miniony świat oraz wiecznie żywe emocje. Bo książek Autorki nie czyta się jednym tchem. Je czyta się sercem. Najnowsza powieść autorki, podobnie jak poprzednia, „Ostatni z listy”, przenosi nas do Łomży w okresie wojny, a ja z zachłannością wręcz poszukiwałam w niej elementów wspólnych. „Wojenne siostry” to opowieść o siostrach bliźniaczkach, Franciszce i Adolfinie, Mazurkach z Sensburga, z których jedna czuje się Polką, druga Niemką. Historia ta jest niczym emocjonalna sinusoida, raz unosząca nadzieją, by za chwilę brutalnie rzucić w ciemność. Choć powieść zaczyna się od niefrasobliwego zakładu o to, która z sióstr odnajdzie miłość, dla której warto poświęcić życie, w tej historii nie ma nic z lekkości. Jest za to ból, wybory rozdzierające serce i prawda, która potrafi złamać, ale i ocalić. Patrzyłam na decyzje sióstr z zaciśniętym sercem, kibicując jednej, próbując zrozumieć drugą. Bo choć mają identyczne twarze, ich dusze dzieli przepaść. Wojna jest lustrem obnażającym ich lęki, pragnienia, miłość i granice, które każda z nich przekracza na swój sposób. Miłość Franciszki i Janka jest pełna namiętności i bólu, tak żywa mimo okoliczności. Bo choć formalnie są wrogami, ich serca mówią jednym językiem. Ich wieczory są jak schrony, w których zapominają, że na zewnątrz czeka śmierć. A Adolfina? To ona sprawiła, że zadrżałam najmocniej, bo przeszła najdłuższą drogę. Od ślepej wiary do największego poświęcenia. To ona, paradoksalnie niepokorna w swej uległości, pokazała, że prawdziwa miłość wymaga większej odwagi niż pole bitwy. Historię sióstr śledzimy również z perspektywy współczesnej, kiedy wraz z Martą wędrujemy śladami rodzinnych tajemnic. Ten współczesny wątek jest jak most łączący z przeszłością, przypomnieniem, że echo wojny brzmi nawet dziś. W pytaniach bez odpowiedzi, w fotografiach bez podpisów, w miłości, która zostawiła po sobie tylko imię. Czy Marcie uda się odkryć sekrety przeszłości ukryte w starych zdjęciach i listach? I czy będzie gotowa naprawdę je poznać? „Wojenne siostry” to nie tylko opowieść o dwóch kobietach. To powieść o człowieczeństwie, raz jasnym jak słońce w bezchmurny dzień, innym razem mrocznym jak dno studni. To również historia o tym, że miłość, szczególnie ta zakazana, tragiczna, niemal niemożliwa, potrafi zostawić po sobie ślad silniejszy niż ideologia. A Autorka z niezwykłą delikatnością porusza najgłębsze struny serca i przypomina, że czasem największą odwagą jest kochać mimo wszystko.