TOPR 2. Nie każdy wróci Beata Sabała-Zielińska Książka
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 16.8x24.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Kup w zestawie
„TOPR 2. Nie każdy wróci” Beata Sabała-Zielińska
Tym razem Beata Sabała-Zielińska porozmawiała nie tylko z ratownikami górskimi, ale również ich najbliższymi, którzy codziennie drżą o ich życie. Po doskonałej książce „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć”, w której autorka ujawniła kulisy pracy ratowników, przyszła pora na oddanie głosu ich rodzinom. Dziennikarka porozmawiała między innymi z żonami, matkami i partnerkami tych, którzy codziennie narażają swoje życie, by ratować innych. Jak one wspominają takie tragiczne wydarzenia, jak choćby to, kiedy w Giewont uderzył piorun? Co czuły, gdy trwała akcja ratunkowa grotołazów uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej? Beata Sabała-Zielińska porozmawiała także z ekspertami, świadkami górskich wypadków i rodzinami ofiar. Pokazała, jak wiele zależy od pracowników TOPR, ich siły i determinacji. Beata Sabała-Zielińska – dziennikarka urodzona w Zakopanem. W przeszłości pracowała w Radiu ZET, gdzie przygotowywała relacje z Podhala. Obecnie związana z magazynem „Polski Region Pieniny”, gdzie pełni funkcję redaktor naczelnej. Pracuje także na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM. Na swoim koncie ma takie bestsellery, jak choćby „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć” oraz „Pięć stawów. Domek bez adresu”.
Szczegółowe informacje na temat książki TOPR 2. Nie każdy wróci
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
EAN: | 9788382342604 |
Autor: | Beata Sabała-Zielińska |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 16.8x24.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-10-26 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Prószyński Media Sp. z o.o. Rzymowskiego 28 02-697 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do TOPR 2. Nie każdy wróci
Inne książki Beata Sabała-Zielińska
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki TOPR 2. Nie każdy wróci
Kolejna część górskich opowieści, ale nie tych kojących, na dobranoc, które szepcze się do ucha. Tych realnych, twardych jak kamień, o których powinno się mówić głośno - żeby ostrzec, dać do myślenia, nie lekceważyć. Słownik gór mieści w sobie wiele znaczeń. Jest tu satysfakcja, odkrywanie, przygoda i poczucie spełnienia, ale nie istniałby bez całej gamy innych słów, obawy, zagrożenia, lekkomyślności, czy nawet śmierci. Ta nieskończoność odcieni wciąż przyciąga i skrywa w sobie tajemnicę.Ten reportaż to kulisy dwóch akcji ratunkowych, o których słyszał każdy z nas. Jaskinia Wielka Śnieżna, gdzie odciętych przez wodę utknęło dwóch grotołazów i Giewont, gdzie rażonych piorunem zostało dziesiątki osób. Kulisy historii z krwi i kości, z konkretnymi twarzami po obu stronach, a nie aktorami i widzami teatralnego spektaklu. Choć wolałabym. Są też inne tatrzańskie kadry - wzniosłe szczyty pochłonęły wiele żyć, a do każdego z nich ktoś ruszył z pomocą, często wyrwany ze swojej codzienności, zwyczajnego dnia. Łzy tworzą tu wartki strumień. Nie chcą przestać płynąć. Wspomnienia wciąż świeże, jak kwiaty w wazonie, ból wciąż palący.Książka niełatwa do przełknięcia, jednak porwała mnie. Odcięła od reszty świata. O tym, że ktoś wychodzi. Ktoś nie wraca, a jeszcze ktoś wciąż czeka. Na telefon, żeby móc zasnąć. Na słowa, że wszystko jest w porządku. Na ciepły oddech obok siebie. Proste do wypowiedzenia zdania, a jednak trudne do granic emocje. Są tu tragedie ofiar i ich rodzin, ale przede wszystkim zmagania ratowników TOPR - naznaczone niekończącym się ryzykiem i balansowaniem na krawędzi. Bo ratownicy TOPR to nie nadludzie, choć heroizmu odmówić im nie można, ale czyiś małżonkowie, rodzice, dzieci. Dziękuję za Wasze oddanie. Za empatię i bohaterstwo, które dziś stają się deficytowe. Jeszcze wczoraj przy kimś zasypiali, kogoś przytulali i dzwonili, żeby usłyszeć głos. Jeszcze wczoraj - niektórzy dziś już nie. Może warto o tym pamiętać wybierając się na górskie szlaki? Może warto wtedy, gdy brawura - mylnie uznawana za odwagę, próbuje przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?Ta książka jest dla mnie echem. Dreszczami na skórze. Mój Przyjaciel też kiedyś nie wrócił z wysokości. Człowiek - chodzące dobro. Wiem, że dołączyłeś do duszy gór. Na wieczność. A my pamiętamy, więc wciąż żyjesz.
Kolejna część górskich opowieści, ale nie tych kojących, na dobranoc, które szepcze się do ucha. Tych realnych, twardych jak kamień, o których powinno się mówić głośno - żeby ostrzec, dać do myślenia, nie lekceważyć. Słownik gór mieści w sobie wiele znaczeń. Jest tu satysfakcja, odkrywanie, przygoda i poczucie spełnienia, ale nie istniałby bez całej gamy innych słów, obawy, zagrożenia, lekkomyślności, czy nawet śmierci. Ta nieskończoność odcieni wciąż przyciąga i skrywa w sobie tajemnicę.Ten reportaż to kulisy dwóch akcji ratunkowych, o których słyszał każdy z nas. Jaskinia Wielka Śnieżna, gdzie odciętych przez wodę utknęło dwóch grotołazów i Giewont, gdzie rażonych piorunem zostało dziesiątki osób. Kulisy historii z krwi i kości, z konkretnymi twarzami po obu stronach, a nie aktorami i widzami teatralnego spektaklu. Choć wolałabym. Są też inne tatrzańskie kadry - wzniosłe szczyty pochłonęły wiele żyć, a do każdego z nich ktoś ruszył z pomocą, często wyrwany ze swojej codzienności, zwyczajnego dnia. Łzy tworzą tu wartki strumień. Nie chcą przestać płynąć. Wspomnienia wciąż świeże, jak kwiaty w wazonie, ból wciąż palący.Książka niełatwa do przełknięcia, jednak porwała mnie. Odcięła od reszty świata. O tym, że ktoś wychodzi. Ktoś nie wraca, a jeszcze ktoś wciąż czeka. Na telefon, żeby móc zasnąć. Na słowa, że wszystko jest w porządku. Na ciepły oddech obok siebie. Proste do wypowiedzenia zdania, a jednak trudne do granic emocje. Są tu tragedie ofiar i ich rodzin, ale przede wszystkim zmagania ratowników TOPR - naznaczone niekończącym się ryzykiem i balansowaniem na krawędzi. Bo ratownicy TOPR to nie nadludzie, choć heroizmu odmówić im nie można, ale czyiś małżonkowie, rodzice, dzieci. Dziękuję za Wasze oddanie. Za empatię i bohaterstwo, które dziś stają się deficytowe. Jeszcze wczoraj przy kimś zasypiali, kogoś przytulali i dzwonili, żeby usłyszeć głos. Jeszcze wczoraj - niektórzy dziś już nie. Może warto o tym pamiętać wybierając się na górskie szlaki? Może warto wtedy, gdy brawura - mylnie uznawana za odwagę, próbuje przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?Ta książka jest dla mnie echem. Dreszczami na skórze. Mój Przyjaciel też kiedyś nie wrócił z wysokości. Człowiek - chodzące dobro. Wiem, że dołączyłeś do duszy gór. Na wieczność. A my pamiętamy, więc wciąż żyjesz.