Diana. Jej historia Andrew Morton Książka
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 15.0x23.0cm |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Diana. Jej historia
Wydawnictwo: | Marginesy |
EAN: | 9788367510776 |
Autor: | Andrew Morton |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 15.0x23.0cm |
Data premiery: | 2023-02-11 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Marginesy Sp. z o.o Mierosławskiego 11a 01-527 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Diana. Jej historia
Inne książki Andrew Morton
Inne książki z kategorii Biografie i wspomnienia
Oceny i recenzje książki Diana. Jej historia
Zawsze interesowała mnie księżna Diana, ale kiedy była na szczycie popularności, byłem jeszcze zbyt młody, aby mieć jakiekolwiek inne wrażenie o niej niż z bajek, przystojnego księcia i jego księżniczki. Następnie zmarła, a szum i tajemnica wokół jej śmierci również mnie przez pewien czas fascynowały. Nie pomyślałem, aby cokolwiek o niej przeczytać, dopóki niedawno znajomy nie wspomniał, że chce to zrobić (dzięki Mostafa). Stwierdziłem, że teraz, jako dorosły, nadszedł dobry czas, aby przeczytać jej historię, zrozumieć fakty i mieć dojrzałe spojrzenie na to, co naprawdę działo się w życiu księżnej.Wygląda na to, że ta recenzja będzie mieszanką tego, co myślałem o Dianie na podstawie książki, bardziej niż o samej książce. I będzie zawierać spoilery, ponieważ nie wiem, jak wyrazić moje emocjonalne oburzenie, pomijając je. Czy w ogóle istnieje coś takiego jak spoilery w auto/biografii?Bardzo ciekawe na początku -- faktyczny zapis/wywiady między Mortonem a Dianą. To mogła być najlepsza część książki, bo potem stało się to redundancją.Określona jako "najdłuższy pozew rozwodowy wszech czasów". To mnie rozśmieszyło.Po pierwsze, mam wrażenie, że autor przesadził z opisem, jak okropne było jej dzieciństwo, aby stworzyć podstawę dla jej niedojrzałego/zdezorientowanego charakteru później w książce. Jakby obwiniał jej wychowanie za jej chaotyczne działania w późniejszym życiu. Morton stwierdził, że strach Diany był do obwiniania za coś i to właśnie czułem, że Morton robił przez całą książkę: odwracał winę od Diany. Nadal nie rozumiem, co było tak złego w jej dzieciństwie? Że jej rodzice się rozwiedli? Że miała się urodzić jako chłopiec? Wychowywała się jako arystokratka i żyła w luksusach. Miała kucyki i wyjeżdżała na zagraniczne wakacje na narty. Jej rodzina obracała się w kręgach królewskich. Nawet jej brat wspominał ją jako beztroskie dziecko na jej pogrzebie. Dlaczego takie naciski na to, jakie smutne miała dzieciństwo?Po drugie, DLACZEGO przeszła do ślubu, wiedząc, że ten drań nadal kocha Camillę? Przechwyciła go kilka razy podczas ich zaręczyn, a nawet przechwyciła jego (intymny) prezent dla Camilli w noc przed swoim ślubem. Znów Morton odbija winę, mówiąc, że Diana była młoda i niedojrzała. Nie zdawałem sobie sprawy, że trzeba być dojrzałym lub doświadczonym, aby wiedzieć, że jeśli facet trzyma się swojej byłej lub kochanki przez całe twoje zaręczyny, to nie jest dla ciebie dobry. Zdziwiło mnie, że ktoś, kto nienawidził bycia w centrum uwagi, kto chciał męża, który ją kochał i zwracał na nią uwagę - ktoś, kto wiedział, czego chce - wybrałby ślub z rodziną królewską, a konkretnie z Karolem. Od samego początku ich zalotów, Karol swoim zachowaniem jasno dał do zrozumienia, że nigdy jej nie kochał. Że zawsze będzie druga, trzecia, a nawet ostatnia w jego życiu. Cóż, według Mortona, tak jest. Zdaje się, że magiczny pomysł poślubienia księcia przeważył nad wszystkimi jej obawami.Nienawidziłem sposobu, w jaki rodzina królewska ją wyobcowywała, sposób, w jaki jej mąż całkowicie ją ignorował. Ta książka zawiera wiele małych szczegółów na temat nieszczęśliwego życia Diany w pałacu. Samotność, zwłaszcza podczas jej walki z bulimią, szarada bycia kimś, kim nie była. Morton używa metafory "więźnia w pozłacanym klatce" do znudzenia. Nienawidziła protokołu, nienawidziła prasy, nienawidziła rozgłosu, ale nie mogę się oprzeć zastanawianiu się, czego spodziewała się, gdy wyszła za mąż za księcia Walii. Oczywiście nie o życie w odosobnieniu. Diana nienawidziła wszystkiego, co związane z królewskością, z wyjątkiem sposobu, w jaki dawało jej to dostęp do wpływania na świat i życie ludzi, szczególnie chorych i umierających... i oczywiście bogactwa, które przynosiła jej pozycja.Współczułem jej. Była w niemożliwej sytuacji w swoim życiu prywatnym i publicznym. Niemniej jednak. Każda historia ma dwie strony i ta była wyraźnie jednostronna. W obronie Windsorów, Diana była emocjonalnie niestabilna - zaburzenia odżywiania, małżeństwo bez miłości, próby samobójcze - ale Morton nie zatrzymał się przy tym zbyt długo, zwalając każdą jej niepewność czy niestabilność na nieszczęśliwe dzieciństwo i brak dojrzałości. Co naprawdę nie wymaga mówienia: jeśli wybierasz małżeństwo z rodziną królewską, nastąpi zmiana stylu życia i po prostu musisz się dostosować. Diana tego nie chciała, lub nie mogła sobie z tym poradzić, czy jaki byłkolwiek powód, i nie wiedziała, jak się wyplątać. Jeśli chodzi o książkę, było zbyt wiele zbędnych szczegółów. Trudno było śledzić, co działo się w kolejności chronologicznej. Morton był redundantny w przedstawianiu problemów Diany: sposób, w jaki Establishment traktował ją, nieustająca ekspozycja w mediach i "inna kobieta" w życiu jej męża. Mógłby zaoszczędzić nam trochę czasu i wyrazić swój punkt widzenia na mniejszej liczbie stron.Prawdopodobnie chciałbym przeczytać kolejną książkę o niej, ale taką, która jest mniej jednostronna, abym mógł uzyskać bardziej zrównoważony obraz wydarzeń. Ale zgodnie z tą książką, powiem, że:Świat zawsze będzie kochał Dianę za to, kim była i za to, co próbowała osiągnąć w swoim krótkim, publicznym życiu. W swoim życiu prywatnym wniosła kolor i życie oraz... normalność do nudnej, ponurej i sztywnej instytucji, a Windsors nienawidzili jej za to. Dramat. Cały dramat z bardzo smutnym zakończeniem.
Zawsze interesowała mnie księżna Diana, ale kiedy była na szczycie popularności, byłem jeszcze zbyt młody, aby mieć jakiekolwiek inne wrażenie o niej niż z bajek, przystojnego księcia i jego księżniczki. Następnie zmarła, a szum i tajemnica wokół jej śmierci również mnie przez pewien czas fascynowały. Nie pomyślałem, aby cokolwiek o niej przeczytać, dopóki niedawno znajomy nie wspomniał, że chce to zrobić (dzięki Mostafa). Stwierdziłem, że teraz, jako dorosły, nadszedł dobry czas, aby przeczytać jej historię, zrozumieć fakty i mieć dojrzałe spojrzenie na to, co naprawdę działo się w życiu księżnej.Wygląda na to, że ta recenzja będzie mieszanką tego, co myślałem o Dianie na podstawie książki, bardziej niż o samej książce. I będzie zawierać spoilery, ponieważ nie wiem, jak wyrazić moje emocjonalne oburzenie, pomijając je. Czy w ogóle istnieje coś takiego jak spoilery w auto/biografii?Bardzo ciekawe na początku -- faktyczny zapis/wywiady między Mortonem a Dianą. To mogła być najlepsza część książki, bo potem stało się to redundancją.Określona jako "najdłuższy pozew rozwodowy wszech czasów". To mnie rozśmieszyło.Po pierwsze, mam wrażenie, że autor przesadził z opisem, jak okropne było jej dzieciństwo, aby stworzyć podstawę dla jej niedojrzałego/zdezorientowanego charakteru później w książce. Jakby obwiniał jej wychowanie za jej chaotyczne działania w późniejszym życiu. Morton stwierdził, że strach Diany był do obwiniania za coś i to właśnie czułem, że Morton robił przez całą książkę: odwracał winę od Diany. Nadal nie rozumiem, co było tak złego w jej dzieciństwie? Że jej rodzice się rozwiedli? Że miała się urodzić jako chłopiec? Wychowywała się jako arystokratka i żyła w luksusach. Miała kucyki i wyjeżdżała na zagraniczne wakacje na narty. Jej rodzina obracała się w kręgach królewskich. Nawet jej brat wspominał ją jako beztroskie dziecko na jej pogrzebie. Dlaczego takie naciski na to, jakie smutne miała dzieciństwo?Po drugie, DLACZEGO przeszła do ślubu, wiedząc, że ten drań nadal kocha Camillę? Przechwyciła go kilka razy podczas ich zaręczyn, a nawet przechwyciła jego (intymny) prezent dla Camilli w noc przed swoim ślubem. Znów Morton odbija winę, mówiąc, że Diana była młoda i niedojrzała. Nie zdawałem sobie sprawy, że trzeba być dojrzałym lub doświadczonym, aby wiedzieć, że jeśli facet trzyma się swojej byłej lub kochanki przez całe twoje zaręczyny, to nie jest dla ciebie dobry. Zdziwiło mnie, że ktoś, kto nienawidził bycia w centrum uwagi, kto chciał męża, który ją kochał i zwracał na nią uwagę - ktoś, kto wiedział, czego chce - wybrałby ślub z rodziną królewską, a konkretnie z Karolem. Od samego początku ich zalotów, Karol swoim zachowaniem jasno dał do zrozumienia, że nigdy jej nie kochał. Że zawsze będzie druga, trzecia, a nawet ostatnia w jego życiu. Cóż, według Mortona, tak jest. Zdaje się, że magiczny pomysł poślubienia księcia przeważył nad wszystkimi jej obawami.Nienawidziłem sposobu, w jaki rodzina królewska ją wyobcowywała, sposób, w jaki jej mąż całkowicie ją ignorował. Ta książka zawiera wiele małych szczegółów na temat nieszczęśliwego życia Diany w pałacu. Samotność, zwłaszcza podczas jej walki z bulimią, szarada bycia kimś, kim nie była. Morton używa metafory "więźnia w pozłacanym klatce" do znudzenia. Nienawidziła protokołu, nienawidziła prasy, nienawidziła rozgłosu, ale nie mogę się oprzeć zastanawianiu się, czego spodziewała się, gdy wyszła za mąż za księcia Walii. Oczywiście nie o życie w odosobnieniu. Diana nienawidziła wszystkiego, co związane z królewskością, z wyjątkiem sposobu, w jaki dawało jej to dostęp do wpływania na świat i życie ludzi, szczególnie chorych i umierających... i oczywiście bogactwa, które przynosiła jej pozycja.Współczułem jej. Była w niemożliwej sytuacji w swoim życiu prywatnym i publicznym. Niemniej jednak. Każda historia ma dwie strony i ta była wyraźnie jednostronna. W obronie Windsorów, Diana była emocjonalnie niestabilna - zaburzenia odżywiania, małżeństwo bez miłości, próby samobójcze - ale Morton nie zatrzymał się przy tym zbyt długo, zwalając każdą jej niepewność czy niestabilność na nieszczęśliwe dzieciństwo i brak dojrzałości. Co naprawdę nie wymaga mówienia: jeśli wybierasz małżeństwo z rodziną królewską, nastąpi zmiana stylu życia i po prostu musisz się dostosować. Diana tego nie chciała, lub nie mogła sobie z tym poradzić, czy jaki byłkolwiek powód, i nie wiedziała, jak się wyplątać. Jeśli chodzi o książkę, było zbyt wiele zbędnych szczegółów. Trudno było śledzić, co działo się w kolejności chronologicznej. Morton był redundantny w przedstawianiu problemów Diany: sposób, w jaki Establishment traktował ją, nieustająca ekspozycja w mediach i "inna kobieta" w życiu jej męża. Mógłby zaoszczędzić nam trochę czasu i wyrazić swój punkt widzenia na mniejszej liczbie stron.Prawdopodobnie chciałbym przeczytać kolejną książkę o niej, ale taką, która jest mniej jednostronna, abym mógł uzyskać bardziej zrównoważony obraz wydarzeń. Ale zgodnie z tą książką, powiem, że:Świat zawsze będzie kochał Dianę za to, kim była i za to, co próbowała osiągnąć w swoim krótkim, publicznym życiu. W swoim życiu prywatnym wniosła kolor i życie oraz... normalność do nudnej, ponurej i sztywnej instytucji, a Windsors nienawidzili jej za to. Dramat. Cały dramat z bardzo smutnym zakończeniem.