Ludzie na walizkach. Nowe historie Szymon Hołownia Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 136 |
Format: | S6(124x195) |
Rok wydania: | 2011 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ludzie na walizkach. Nowe historie
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324015122 |
Autor: | Szymon Hołownia |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 136 |
Format: | S6(124x195) |
Rok wydania: | 2011 |
Data premiery: | 2011-06-27 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Ludzie na walizkach. Nowe historie
Inne książki Szymon Hołownia
Oceny i recenzje książki Ludzie na walizkach. Nowe historie
Co jest pięknego w samotnej starości? Myśli pan o swojej śmierci? Czy lekarz inaczej przeżywa śmierć bliskiej osoby? A ból? Cierpienie ma jakiś sens? Choćbyś całe życie uciekał, odpędzał czarne myśli, uśmiechał się do złej gry, od tych pytań nie uciekniesz. Możesz, owszem odwlec przymus odpowiedzi, możesz udawać, że świat wokół ciebie składa się tylko z dobrych i szczęśliwych chwil. Ale nie łudź się, to nie pomoże. Pytania te prędzej czy później i tak cię dopadną. A to wtedy bardzo boli, bo nie będziesz na nie przygotowany. Zadaj je więc już teraz, jak szczepionkę na długo przed zachorowaniem.
Kiedy słyszysz, słowo „śmierć", co czujesz? Lęk? Może wręcz paniczny strach, powodujący, że chcesz uciec od myśli i uczuć z nią związanych? Zapewne teraz chcesz odwrócić swój wzrok od tego chropowatego wręcz kłującego słowa kojarzącego się z niesprawiedliwością, gwałtem, przemocą. Jednak żebyś nie wiem jak mocno zaciskał powieki, czy żebyś nie wiem, jak szybko gnał nie tracąc czasu na zbędne oglądanie się za siebie i tak nie uciekniesz od niej.
Lubię Hołownię. Jako autora książek i felietonów w różnych gazetach, jako prowadzącego 'Mam Talent', jako człowieka. Bardzo podoba mi się to ,że stara się nie być płytki, ma ogromne poczucie humoru, o sprawach dotyczących duszy mówi językiem współczesnym i prostym jak konstrukcja cepa i w tym wszystkim pozostaje sobą.
Przypuszczam, że Szymona Hołownię zna większość Polaków. Jeśli nie z jego działalności dziennikarskiej i publicystycznej, to chociażby z prowadzenia programu "Mam talent" bądź komentowania prasy codziennej w programie śniadaniowym w TVN-ie. Hołownia jest także autorem (aktualnie) ośmiu książek, które cieszą się niegasnącym zainteresowaniem. Miałam na nie ochotę od dawna, chociaż nie wiedziałam, czego mogę się po nich spodziewać. Podjęłam to ryzyko, bo podobno, gdy jest ryzyko - jest zabawa. Przyznaję - nie bawiłam się podczas lektury "Ludzi na walizkach", jednak zupełnie nie żałuję tego, ponieważ ta pozycja wywołała we mnie ogromne emocje, a także pobudziła mój umysł do pracy na wyższych obrotach.
Przypuszczam, że Szymona Hołownię zna większość Polaków. Jeśli nie z jego działalności dziennikarskiej i publicystycznej, to chociażby z prowadzenia programu "Mam talent" bądź komentowania prasy codziennej w programie śniadaniowym w TVN-ie. Hołownia jest także autorem (aktualnie) ośmiu książek, które cieszą się niegasnącym zainteresowaniem. Miałam na nie ochotę od dawna, chociaż nie wiedziałam, czego mogę się po nich spodziewać. Podjęłam to ryzyko, bo podobno, gdy jest ryzyko - jest zabawa. Przyznaję - nie bawiłam się podczas lektury "Ludzi na walizkach", jednak zupełnie nie żałuję tego, ponieważ ta pozycja wywołała we mnie ogromne emocje, a także pobudziła mój umysł do pracy na wyższych obrotach.
Lubię Hołownię. Jako autora książek i felietonów w różnych gazetach, jako prowadzącego 'Mam Talent', jako człowieka. Bardzo podoba mi się to ,że stara się nie być płytki, ma ogromne poczucie humoru, o sprawach dotyczących duszy mówi językiem współczesnym i prostym jak konstrukcja cepa i w tym wszystkim pozostaje sobą.
Kiedy słyszysz, słowo „śmierć", co czujesz? Lęk? Może wręcz paniczny strach, powodujący, że chcesz uciec od myśli i uczuć z nią związanych? Zapewne teraz chcesz odwrócić swój wzrok od tego chropowatego wręcz kłującego słowa kojarzącego się z niesprawiedliwością, gwałtem, przemocą. Jednak żebyś nie wiem jak mocno zaciskał powieki, czy żebyś nie wiem, jak szybko gnał nie tracąc czasu na zbędne oglądanie się za siebie i tak nie uciekniesz od niej.
Co jest pięknego w samotnej starości? Myśli pan o swojej śmierci? Czy lekarz inaczej przeżywa śmierć bliskiej osoby? A ból? Cierpienie ma jakiś sens? Choćbyś całe życie uciekał, odpędzał czarne myśli, uśmiechał się do złej gry, od tych pytań nie uciekniesz. Możesz, owszem odwlec przymus odpowiedzi, możesz udawać, że świat wokół ciebie składa się tylko z dobrych i szczęśliwych chwil. Ale nie łudź się, to nie pomoże. Pytania te prędzej czy później i tak cię dopadną. A to wtedy bardzo boli, bo nie będziesz na nie przygotowany. Zadaj je więc już teraz, jak szczepionkę na długo przed zachorowaniem.