Córy Ziemi Alaitz Leceaga Książka
Wydawnictwo: | Albatros |
Rodzaj oprawy: | Okładka zintegrowana |
Liczba stron: | 546 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2022 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Córy Ziemi
Wydawnictwo: | Albatros |
EAN: | 9788382154177 |
Autor: | Alaitz Leceaga |
Rodzaj oprawy: | Okładka zintegrowana |
Liczba stron: | 546 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2021-05-13 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Albatros Sp. z o.o Hlonda 2a/25 02-972 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Córy Ziemi
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Córy Ziemi
Kojarzę autora i poprzednią książkę wydaną w Polsce, czyli "Las zna twoje imię.""Córy ziemi" to historia, która przenosi nas w czasie do roku 1889. Osobiście uwielbiam takie książki. Mają one swój urok, klimat i wciągają mnie na maksa. Tak też było z tą książką.Ciekawa historia z przesłaniem pokazująca ogromną siłę kobiet, które walczą o swoje w czasach, w których było to niedopuszczalne."Córy ziemi" to powieść idealna dla każdej kobiety, dla tych niewierzących w siebie, jak i dla kobiet z charakterem. To historia, która udowadnia, że warto walczyć o swoje.Zdecydowanie polecam.
Co mogę powiedzieć po lekturze nowej powieści Alaitz Leceaga? Cóż... ponownie dałam się uwieść. Począwszy od hipnotyzującej okładki, przez fabułę, a na klimacie skończywszy. Autorka ma niezwykłą zdolność malowania obrazem. W naszej głowie pojawiają się jak żywe, kreślone przez nią niemal filmowe kadry. Rudowłose siostry z rodu Veltrán-Belasco, spękana sucha ziemia, wyschnięte - martwe winorośle, demoniczna bryła starej posiadłości, małe XIX-wieczne miasteczko. A do tego pobudzająca wyobraźnie klątwa, która zdaje się motywem przewodnim powieści. Zdaje się, bo tak naprawdę „Córy ziemi" pełne są symboli, niedopowiedzeń, które czytelnik gromadzi wraz z lekturą, rozkoszując się niespieszną fabułą. Bo to atmosfera stanowi największy atut tej książki. Leceaga stworzyła społeczność, w której wyraźnie widoczne są podziały. Podziały klasowe, ale przede wszystkim płciowe. To mężczyźni są tutaj panami ziemi i rodziny. Rządnymi władzy, często bezlitosnymi głowami rodziny, która stanowi jedynie skromny dodatek. Nieodłączny element, ale wciąż tylko fragment życia budowanego na fundamencie autorytetu i potęgi pieniądza. I przeciwko temu wszystkiemu postanawia wystąpić Gloria. Od dziecka złakniona uczucia, wykorzystywana i mamiona fałszywymi obietnicami, pozornie słaba, a jednak silna swą niezłomnością, która może stać się bronią większą, niż stara strzelba po ciotce. Wyśmiewana, opluwana, uważana za szaloną, spadkobierczyni klątwy i potomkini niezrównoważonej psychicznie matki. Stawia czoła męskiemu ego i bezwzględnej walce o władze. Wspierana przez siostry i przyjaciół, których udaje się znaleźć, mimo społecznemu wykluczeniu.Leceaga stworzyło powieść, w której kobiety grają pierwsze skrzypce. Pokazała, czym jest damska solidarność, która jest w stanie wiele zdziałać. Że można zbudować coś mocnego i trwałego, nawet jeśli każda z kobiet jest inna. Bo ta odmienność stanowi ważny aspekt wspólnej całości. Idąc na przekór konwenansom, mają szansę i nadzieję na odmianę losu. Nawet jeśli przeciwko nim są mężczyźni, piastujące ważne role w tej małomiasteczkowej społeczności. Czy im się uda? A może klątwa rodu Veltrán-Belasco, która krąży od pokoleń, okaże się zbyt trudnym przeciwnikiem?Podsumowując:Powieść Leceagi urzekła mnie klimatem, obrazowością opisywanych zdarzeń, a także niezwykle ciekawą fabułą, która, choć rozwija się niespiesznie, potrafi zaabsorbować czytelnika i wciągnąć bez reszty. Nawet nie wiemy, kiedy stajemy wraz z siostrami z rodu Veltrán-Belasco po tej samej stronie barykady i podejmujemy się nierównej walki z ludzkim odrzuceniem oraz jałową ziemią. Możemy obserwować ich przemianę, zwłaszcza najstarszej - Glorii. „Córy ziemi" to pełna tajemnic opowieść o walce z demonami przeszłości, ludzką nienawiścią, ale także o próbie zrozumienia praw natury i stworzenia z nią więzi. Pojawia się i wątek miłości, która potrafi wykiełkować mimo niesprzyjających warunków. Chętnie zobaczyłabym tę historię ją na szklanym ekranie. To byłaby prawdziwa uczta dla oka. Polecam!
Co mogę powiedzieć po lekturze nowej powieści Alaitz Leceaga? Cóż... ponownie dałam się uwieść. Począwszy od hipnotyzującej okładki, przez fabułę, a na klimacie skończywszy. Autorka ma niezwykłą zdolność malowania obrazem. W naszej głowie pojawiają się jak żywe, kreślone przez nią niemal filmowe kadry. Rudowłose siostry z rodu Veltrán-Belasco, spękana sucha ziemia, wyschnięte - martwe winorośle, demoniczna bryła starej posiadłości, małe XIX-wieczne miasteczko. A do tego pobudzająca wyobraźnie klątwa, która zdaje się motywem przewodnim powieści. Zdaje się, bo tak naprawdę „Córy ziemi" pełne są symboli, niedopowiedzeń, które czytelnik gromadzi wraz z lekturą, rozkoszując się niespieszną fabułą. Bo to atmosfera stanowi największy atut tej książki. Leceaga stworzyła społeczność, w której wyraźnie widoczne są podziały. Podziały klasowe, ale przede wszystkim płciowe. To mężczyźni są tutaj panami ziemi i rodziny. Rządnymi władzy, często bezlitosnymi głowami rodziny, która stanowi jedynie skromny dodatek. Nieodłączny element, ale wciąż tylko fragment życia budowanego na fundamencie autorytetu i potęgi pieniądza. I przeciwko temu wszystkiemu postanawia wystąpić Gloria. Od dziecka złakniona uczucia, wykorzystywana i mamiona fałszywymi obietnicami, pozornie słaba, a jednak silna swą niezłomnością, która może stać się bronią większą, niż stara strzelba po ciotce. Wyśmiewana, opluwana, uważana za szaloną, spadkobierczyni klątwy i potomkini niezrównoważonej psychicznie matki. Stawia czoła męskiemu ego i bezwzględnej walce o władze. Wspierana przez siostry i przyjaciół, których udaje się znaleźć, mimo społecznemu wykluczeniu.Leceaga stworzyło powieść, w której kobiety grają pierwsze skrzypce. Pokazała, czym jest damska solidarność, która jest w stanie wiele zdziałać. Że można zbudować coś mocnego i trwałego, nawet jeśli każda z kobiet jest inna. Bo ta odmienność stanowi ważny aspekt wspólnej całości. Idąc na przekór konwenansom, mają szansę i nadzieję na odmianę losu. Nawet jeśli przeciwko nim są mężczyźni, piastujące ważne role w tej małomiasteczkowej społeczności. Czy im się uda? A może klątwa rodu Veltrán-Belasco, która krąży od pokoleń, okaże się zbyt trudnym przeciwnikiem?Podsumowując:Powieść Leceagi urzekła mnie klimatem, obrazowością opisywanych zdarzeń, a także niezwykle ciekawą fabułą, która, choć rozwija się niespiesznie, potrafi zaabsorbować czytelnika i wciągnąć bez reszty. Nawet nie wiemy, kiedy stajemy wraz z siostrami z rodu Veltrán-Belasco po tej samej stronie barykady i podejmujemy się nierównej walki z ludzkim odrzuceniem oraz jałową ziemią. Możemy obserwować ich przemianę, zwłaszcza najstarszej - Glorii. „Córy ziemi" to pełna tajemnic opowieść o walce z demonami przeszłości, ludzką nienawiścią, ale także o próbie zrozumienia praw natury i stworzenia z nią więzi. Pojawia się i wątek miłości, która potrafi wykiełkować mimo niesprzyjających warunków. Chętnie zobaczyłabym tę historię ją na szklanym ekranie. To byłaby prawdziwa uczta dla oka. Polecam!
Kojarzę autora i poprzednią książkę wydaną w Polsce, czyli "Las zna twoje imię.""Córy ziemi" to historia, która przenosi nas w czasie do roku 1889. Osobiście uwielbiam takie książki. Mają one swój urok, klimat i wciągają mnie na maksa. Tak też było z tą książką.Ciekawa historia z przesłaniem pokazująca ogromną siłę kobiet, które walczą o swoje w czasach, w których było to niedopuszczalne."Córy ziemi" to powieść idealna dla każdej kobiety, dla tych niewierzących w siebie, jak i dla kobiet z charakterem. To historia, która udowadnia, że warto walczyć o swoje.Zdecydowanie polecam.