Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Ewelina Przespolewska
        
                19/03/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Wiecie, najpiękniejsze są te książki, które są prawdziwe. Które oddają autentyczne emocje, zachowania i potrafią wzruszyć do bólu. Właśnie to wszystko tutaj znajdziecie. I za całym złem, które jeden człowiek funduje drugiemu zawsze kryje się samotność. Tak bardzo uciążliwa, aż bolesna. Niezrozumienie sięgające zenitu do potęgi nieskończoności. Niewiele bowiem osób na szczęście wie co to znaczy mieć dziecko niepełnosprawne. Kiedy bije was bez podstawy, bo nie potrafi mówić. Kiedy płacze z uśmiechem na ustach, bo na tym polega jego choroba. Kiedy wygląda jak demon wcielony, krzywdzi was psychicznie i fizycznie, a pomimo tego kochacie je całym sercem. Kiedy jesteście z tym sami, bo wasz partner dał nogę słysząc druzgoczącą diagnozę dotyczącą waszego upragnionego dziecka i nie nikogo, kto by pomógł w czasie, kiedy wy idziecie do pracy, bo tylko wtedy starcza wam na potrzeby dziecka. W końcu wiadomo, że żołądek dorosłego można oszukać, ale dziecka już nie.Książka przedstawiła losy dwóch kobiet mających bardzo chore dzieci. Jedna cierpi, bo brakuje jej rąk do pomocy i wyobraża sobie życie co by było gdyby. Cierpienie drugiej jest bardzo ciche. Wie o nim tylko ona sama. Zamiast pomocy ma tylko osądy. Ciężko jest powiedzieć jak każdy z nas by postąpił, bo nie ma na świecie takich samych ludzi z taką samą wytrzymałością na ból. Jednak czy zawsze stajemy pod stanem z którego nie ma wyjścia? Ona kochała swoje dziecko nad życie. Ono każdego dnia utrudniało jej istnienie na setki różnych sposobów. Nawet biorąc opcję oddania go byłoby jeszcze gorzej, bo nie mogłaby żyć wiedząc, że jest z daleka od niej. Niestety wybrała najkrótszą drogę, by ukrócić swoje męki. Pisząc recenzję nie będę oceniała postawy żadnej kobiety. Podpowiem wam tylko, że autorka zapewne chciała zwrócić uwagę na ogrom ważnych rzeczy, których państwo nie dostrzega. Żeby bowiem dostać pieniądze na chore dziecko, trzeba wpierw je mieć, by zrobić wszystkie badania, które zdiagnozują chorobę. To kosztuje, a niewiele osób na to stać. Z drugiej strony czy jest jednak taka suma, która by pozwoliła kupić sobie empatię i cierpliwość? Która dodałaby więcej siły? Która zapewniłaby ,,życie" w normalnej wersji?Usłyszałam kiedyś pytania, dlaczego czytam thrillery. Czy to oznacza, że jestem psychiczna? A może sama planuję zbrodnię? Jak mogę lubić czyjąś krzywdę? Wiecie, że żadne z tych pytań nie ma sensu? Odpowiem wam inaczej. Dlaczego ktoś czyta erotyki? Czy ma obsesję na punkcie zbliżeń? A może chce zostać gwałcicielem? Czy waszym zdaniem są poprawnie zadane? Sami odpowiedzcie na te pytania:-) Książkę bardzo wam polecam, bo daje nadzieję. Nawet jeśli jesteście w krytycznym punkcie, to nakieruje was na myśli głębsze, na pokazanie tej strony wersji siebie, której jeszcze nie znacie. Sprowadzi was do czasu tu i teraz, a autopilot na którym działacie zostanie wyłączony. Nauczcie się świadomego myślenia, nie ważne, że teraz to stwierdzenie nie jest dla was interesujące. W każdym człowieku jest ukryta lepsza wersja siebie. Jedna z kobiet ją odnalazła, druga nawet nie szukała.
    
             
    
                
            BRUNETTE BOOKS
        
                22/04/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Jeśli szukacie dobrego debiutu to powieść kryminalna Natalii Kruzer (autorki piszącej pod pseudonimem) zrobi na Was wrażenie."Confessio" to przerażająca historia kryminalna. Książka wciąga już od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego finału. Poznajemy Paulinę Wilczyńską, prokurator, która zostaje wezwana do okrutnej zbrodni. Musi ustalić przyczyny śmierci półtora rocznego chłopca i rozwiązać zagadkę, kto go zamordował. W międzyczasie jako samotna matka 5-letniego chłopca z autyzmem musi zmagać się z jego niepełnosprawnością.Jakie przeszkody będzie musiała pokonać Paulina, by rozwiązać te śledztwo?Przyznam, że spodobał mi się ten kryminał. Autorka potrafi trzymać w napięciu i podsuwać mylne tropy. Mamy przerażające śledztwo, wiele podejrzanych osób, dramatyczne historie kilku rodzin, samotne rodzicielstwo i wychowywanie dziecka z autyzmem. To także wzruszająca opowieść o rodzicielstwie samotnej matki, która poświęca się i wychowuje dziecko z autyzmem. Bohaterka powieści codziennie walczy o lepszą przyszłość dla swojego synka. Obserwujemy jej zmagania i trudną codzienność. Kobieta walczy też z traumą z przeszłości i odrzuceniem przez partnera, który zostawił ją i chorego synka. Gwarantuję Wam, że łezka zakręci się w Waszych oczach podczas czytania, a zakończenie wbije Was w fotel. Autorka poruszyła tutaj ważny temat społeczny, dzięki któremu czytelnicy chociaż w małym stopniu zrozumieją z czym muszą mierzyć się każdego dnia matki niepełnosprawnych dzieci.Emocje i przemyślenia zagwarantowane.Czekam na kolejne powieści spod pióra autorki.Polecam!
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Jeśli szukacie dobrego debiutu to powieść kryminalna Natalii Kruzer (autorki piszącej pod pseudonimem) zrobi na Was wrażenie."Confessio" to przerażająca historia kryminalna. Książka wciąga już od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego finału. Poznajemy Paulinę Wilczyńską, prokurator, która zostaje wezwana do okrutnej zbrodni. Musi ustalić przyczyny śmierci półtora rocznego chłopca i rozwiązać zagadkę, kto go zamordował. W międzyczasie jako samotna matka 5-letniego chłopca z autyzmem musi zmagać się z jego niepełnosprawnością.Jakie przeszkody będzie musiała pokonać Paulina, by rozwiązać te śledztwo?Przyznam, że spodobał mi się ten kryminał. Autorka potrafi trzymać w napięciu i podsuwać mylne tropy. Mamy przerażające śledztwo, wiele podejrzanych osób, dramatyczne historie kilku rodzin, samotne rodzicielstwo i wychowywanie dziecka z autyzmem. To także wzruszająca opowieść o rodzicielstwie samotnej matki, która poświęca się i wychowuje dziecko z autyzmem. Bohaterka powieści codziennie walczy o lepszą przyszłość dla swojego synka. Obserwujemy jej zmagania i trudną codzienność. Kobieta walczy też z traumą z przeszłości i odrzuceniem przez partnera, który zostawił ją i chorego synka. Gwarantuję Wam, że łezka zakręci się w Waszych oczach podczas czytania, a zakończenie wbije Was w fotel. Autorka poruszyła tutaj ważny temat społeczny, dzięki któremu czytelnicy chociaż w małym stopniu zrozumieją z czym muszą mierzyć się każdego dnia matki niepełnosprawnych dzieci.Emocje i przemyślenia zagwarantowane.Czekam na kolejne powieści spod pióra autorki.Polecam!
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Wiecie, najpiękniejsze są te książki, które są prawdziwe. Które oddają autentyczne emocje, zachowania i potrafią wzruszyć do bólu. Właśnie to wszystko tutaj znajdziecie. I za całym złem, które jeden człowiek funduje drugiemu zawsze kryje się samotność. Tak bardzo uciążliwa, aż bolesna. Niezrozumienie sięgające zenitu do potęgi nieskończoności. Niewiele bowiem osób na szczęście wie co to znaczy mieć dziecko niepełnosprawne. Kiedy bije was bez podstawy, bo nie potrafi mówić. Kiedy płacze z uśmiechem na ustach, bo na tym polega jego choroba. Kiedy wygląda jak demon wcielony, krzywdzi was psychicznie i fizycznie, a pomimo tego kochacie je całym sercem. Kiedy jesteście z tym sami, bo wasz partner dał nogę słysząc druzgoczącą diagnozę dotyczącą waszego upragnionego dziecka i nie nikogo, kto by pomógł w czasie, kiedy wy idziecie do pracy, bo tylko wtedy starcza wam na potrzeby dziecka. W końcu wiadomo, że żołądek dorosłego można oszukać, ale dziecka już nie.Książka przedstawiła losy dwóch kobiet mających bardzo chore dzieci. Jedna cierpi, bo brakuje jej rąk do pomocy i wyobraża sobie życie co by było gdyby. Cierpienie drugiej jest bardzo ciche. Wie o nim tylko ona sama. Zamiast pomocy ma tylko osądy. Ciężko jest powiedzieć jak każdy z nas by postąpił, bo nie ma na świecie takich samych ludzi z taką samą wytrzymałością na ból. Jednak czy zawsze stajemy pod stanem z którego nie ma wyjścia? Ona kochała swoje dziecko nad życie. Ono każdego dnia utrudniało jej istnienie na setki różnych sposobów. Nawet biorąc opcję oddania go byłoby jeszcze gorzej, bo nie mogłaby żyć wiedząc, że jest z daleka od niej. Niestety wybrała najkrótszą drogę, by ukrócić swoje męki. Pisząc recenzję nie będę oceniała postawy żadnej kobiety. Podpowiem wam tylko, że autorka zapewne chciała zwrócić uwagę na ogrom ważnych rzeczy, których państwo nie dostrzega. Żeby bowiem dostać pieniądze na chore dziecko, trzeba wpierw je mieć, by zrobić wszystkie badania, które zdiagnozują chorobę. To kosztuje, a niewiele osób na to stać. Z drugiej strony czy jest jednak taka suma, która by pozwoliła kupić sobie empatię i cierpliwość? Która dodałaby więcej siły? Która zapewniłaby ,,życie" w normalnej wersji?Usłyszałam kiedyś pytania, dlaczego czytam thrillery. Czy to oznacza, że jestem psychiczna? A może sama planuję zbrodnię? Jak mogę lubić czyjąś krzywdę? Wiecie, że żadne z tych pytań nie ma sensu? Odpowiem wam inaczej. Dlaczego ktoś czyta erotyki? Czy ma obsesję na punkcie zbliżeń? A może chce zostać gwałcicielem? Czy waszym zdaniem są poprawnie zadane? Sami odpowiedzcie na te pytania:-) Książkę bardzo wam polecam, bo daje nadzieję. Nawet jeśli jesteście w krytycznym punkcie, to nakieruje was na myśli głębsze, na pokazanie tej strony wersji siebie, której jeszcze nie znacie. Sprowadzi was do czasu tu i teraz, a autopilot na którym działacie zostanie wyłączony. Nauczcie się świadomego myślenia, nie ważne, że teraz to stwierdzenie nie jest dla was interesujące. W każdym człowieku jest ukryta lepsza wersja siebie. Jedna z kobiet ją odnalazła, druga nawet nie szukała.