Kiedy przychodzi zima, góry usypiają i śnią. Zasypia też las, stary jak świat, pełen wszystkiego, co nigdy nie umiera. Ale wśród drzew jest też coś, co zawsze pozostaje czujne, mimo że od dawna jest pogrzebane i zapomniane…
–
Inka przyjeżdża do babci mieszkającej w niedużej, górskiej wsi, Paportynkach. Nie ma jednak pojęcia o sekretach, które staruszka przed nią ukrywa. Wojtek jest leśnikiem i samotnikiem, noszącym w sobie dar i jednocześnie przekleństwo: dostrzega to, czego inni nie mogą zobaczyć.
–
Gdy w górach zaczynają umierać ludzie, tylko on wie, że właśnie rozpoczęło się polowanie. I musi podjąć decyzję. Cicho sza, bo inaczej przyjdzie żywok.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem