Marek Zychla od pierwszego zdania zmusza czytelnika do gry na swoich zasadach. Nie idzie na żadne kompromisy, ale jednocześnie potrafi okazane zaufanie wynagrodzić po wielokroć. To on rozdaje karty. I tak właśnie powinno się pisać. Gdybym miał określić „Wi@rusa” jednym słowem, byłoby to słowo: „brawurowe”. To popis stylu i eksplozja wyobraźni, która w poszukiwaniu najwłaściwszej formy z łatwością przełamuje bariery gatunków. To radykalne wyzwanie, rzucone zdolnościom percepcyjnym czytelnika, sytuujące się między science fiction a horrorem, między baśnią, mitem, powiastką filozoficzną a opowieścią o ludzkich uczuciach i ambicjach. To wreszcie fantastyka taka, jaką osobiście cenię najbardziej: erudycyjna, gęsta, ustawiająca wysoko poprzeczkę czytelnikowi. Po prostu świetna. Ja stawiam „Wi@rusa” na jednej półce z „Trojką” i „Onikromosem” – powieściami szalonymi, które z całą mocą zmuszają do przyjęcia ich reguł.
Wojciech Gunia, autor "Miasta i rzeki"
Wi@rus to mieszanka Neila Gaimana i Terry'ego Gilliama doprawiona solidną dawką gorzkiej ironii. Zychla znów odrealnia obraz świata, by pokazać nam więcej prawdy o nim, ale i o nas samych. Oniryczna i przesycona sarkazmem opowieść o najnudniejszym irlandzkim miasteczku - Callan i o tym, co kryje się za znajomą, bezpieczną otoczką rzeczywistości. Jeśli macie odwagę zedrzeć kurtynę świata i spojrzeć poza nią - śmiało! Ale pamiętajcie! Tylko Niewinnemu nie może stać się krzywda... Polecam!
Mariusz „Orzeł” Wojteczek, autor „Ballad morderców”
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem