Siglufjördur - małe miasteczko na północy Islandii jest jak pułapka. Wciśnięte w głęboki fiord, rzadko widzi słońce. Tu wszyscy wiedzą o sobie wszystko. I wszyscy milczą.
Właśnie tu Ari Thór Arason dostaje pierwszą pracę, a nie jest to dobre miejsce dla kogoś, kto nie ma zbyt grubej skóry. Ari Thór Arason studiował filozofię, żeby lepiej zrozumieć świat, i teologię, żeby odnaleźć wiarę… Został policjantem, żeby znaleźć sprawiedliwość…
Młoda kobieta zostaje znaleziona półnaga i nieprzytomna na śniegu w kałuży krwi… sławny pisarz umiera w dziwnych okolicznościach…
Ari Thór wbrew wszystkim musi przedrzeć się przez lodową barierę, którą odgrodzili się mieszkańcy, i wniknąć w ich przeszłość.
Tymczasem schodzi lawina i zasypuje tunel, odcinając Siglufjördur od świata. Burze śnieżne i dwudziestoczterogodzinna ciemność doprowadzają Ariego Thóra do granic wytrzymałości.
Wydarzenia sprzed lat zaczynają się splatać z teraźniejszością. Krąg podejrzanych zacieśnia się, a śledztwo staje się coraz bardziej osobiste...
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem