Świąteczne drzewko życzeń Emily March Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2019 |
Szczegółowe informacje na temat książki Świąteczne drzewko życzeń
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788366436244 |
Autor: | Emily March |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2019 |
Data premiery: | 2019-11-13 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Świąteczne drzewko życzeń
Inne książki z kategorii Romans
Oceny i recenzje książki Świąteczne drzewko życzeń
Już po raz drugi spotykam się z Emily March, i mam nadzieję ,że nie ostatni. Książkę czytało się bardzo przyjemnie i lekko jak przystało na romans. Wszystkich bohaterów bardzo polubiłam, i ciężko było mi się z nimi rozstać.
Książkę pożyczyła mi koleżanka która jest wielką fanką romansów, ja jednak nie szczególnie. Powiedziała mi ,że się nie zawiodę i żebym dała tej książce szanse. Dlatego też do tej pozycji podeszłam z lekką rezerwą, a szczególnie po fakcie gdy dowiedziałam się ,że to książka dotycząca świąt. Jednak moje wrażenia były mylne i bardzo się cieszę ,że jednak zdecydowałam się ją przeczytać, pozycja idealna na wieczór po ciężkim dniu.
Jestem bardzo zadowolona z tej książki, jest ona napisana bardzo lekkim językiem, gdzie w romansach jest to ogromnym plusem.. Książkę te kupiłam na prezent, jednak nie dotarła ona do tej osoby. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki tej autorki.
Już po raz drugi spotykam się z Emily March, i mam nadzieję ,że nie ostatni. Książkę czytało się bardzo przyjemnie i lekko jak przystało na romans. Wszystkich bohaterów bardzo polubiłam, i ciężko było mi się z nimi rozstać.
Książkę pożyczyła mi koleżanka która jest wielką fanką romansów, ja jednak nie szczególnie. Powiedziała mi ,że się nie zawiodę i żebym dała tej książce szanse. Dlatego też do tej pozycji podeszłam z lekką rezerwą, a szczególnie po fakcie gdy dowiedziałam się ,że to książka dotycząca świąt. Jednak moje wrażenia były mylne i bardzo się cieszę ,że jednak zdecydowałam się ją przeczytać, pozycja idealna na wieczór po ciężkim dniu.
Jestem bardzo zadowolona z tej książki, jest ona napisana bardzo lekkim językiem, gdzie w romansach jest to ogromnym plusem.. Książkę te kupiłam na prezent, jednak nie dotarła ona do tej osoby. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki tej autorki.
To idealna ksiażka na przedświateczny okres. Dokosnale sprawdzi się jako zaprawka i wprowadzi magiczną atmosferę do naszych serc. Książka jest urocza, napisana super, lekka. Nie mam żadnych zarzutów.No może jeden! Troszkę za szybko ją przeczytałam. Uważajcie bardzo wciągająca!
Z tymi świątecznymi ksiązkami to zawsze jest mały problem. Powinnam siedzieć w kuchni i gotować, sprzątać i zrobić wszystko perfekcyjnie, a jak co roku muszę jakąś świąteczną książkę przeczytać. To zawsze kończy się tak samo. Nie da się oderwać. Książkę czytałam jak natchniona. Nie za bardzo wiem, co w moim życiu działo się w ciągu ostatnich dwóch dni : ). Jedyny plus jest taki, że w tym roku wprowadzanie atmosfery świątecznej zaczęłam dużo wcześniej i będę miała czas na przygotowania, chociaż... pewnie kupię kolejną i znowu nie będzie czasu.Kocham okres świąt i całą literturę, która w tym okresie się pojawia. Bardzo gorąco polecam!
Miałam już przyjemność poznać twórczość Emily March wcześniej. Tak, jak wcześniej byłam zachwycona jej twórczością to tym razem- przeszła samą siebie. To najlepsza książka świąteczna jaką w życiu przeczytałam, a uwierzcie- było tego sporo.Powiem tylko tyle- przeczytajcie, na pewno nie będzie żałować!
"Świąteczne drzewko marzeń" to zdecydowanie piękna i wzruszająca opowieść. Utrzymana w świątecznym klimacie jest idealną lekturą na zimowe wieczory. Jenna to dzielna kobieta, która jakiś czas temu postanowiła adoptować 6 letniego Reillego. Od tego czasu próbuje pogodzić prace w szpitalu z wychowaniem chłopczyka. Chce dla niego jak najlepiej. Stara się stowrzyć mu jak najlepsze warunki do rozwoju. Podarować matczyną miłość i opiekę. Jednak Reilly marzy o tatusiu. Wszysko nagle zmienia się, gdy chłopiec w Wigilię postanawia zadzwonić do Świętego Mikołaja i porosić go o spełnienie jego największego marzenia. Jednak po drugiej stronie odzywa się Devin ale idealnie odgrywa swoją rolę świętego i zaprzyjaźnia się z Reillem... Co wyniknie z tej przypadkowej zanajomości? Czy chłopiec w końcu będze mógł wypowiedzieć słowo :"tata"?