Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit Suki Kim Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324027446 |
Autor: | Suki Kim |
Tłumaczenie: | Agnieszka Sobolewska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-06-15 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
Oceny i recenzje książki Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Korea Północna. Kraj, który odgrodził się od świata i zamknął swoich obywateli w czerech ścianach. Próba zdobycia jakichkolwiek informacji na temat życia w tamtym rejonie, to jak walenie głową w mur. Czasem tylko świat otrzyma zdjęcie, na którym wszyscy wychwalają Wielkiego Wodza, albo krótką notkę o zagrożeniu wojną nuklearną. Zmanipulowanie obrazy i treści za nic mają wolność słowa na świecie i jasno pokazują, że kraj ten rządzi się swoimi prawami, a reszcie świata nic do tego. W tej sytuacji książkę Suki Kim postrzegam jako wielką wartość.
Książka nie jest łatwa ani też przyjemna. Jednak polecam ją każdemu, kto choć raz stwierdził, że życie w Polsce jest ciężkie. Autorka opisała wstrząsające relacje łączące obywateli ze swoim przywódcą. Dla nas, Europejczyków, taki standard życia i takie oddanie władzy jest zupełnie obce. Trudno wyobrazić sobie nas w sytuacji, w jakiej znajduje się większość Koreańczyków z Korei Północnej.
Niewielu ludziom "z zewnątrz" dane jest poznać Koreę Północną od środka. Autorce się udało i postanowiła tą wiedzą podzielić się z czytelnikami. Notatki do książki musiała ukrywać na czterech pendrive'ach.
Nie jestem wyjątkiem, który chłonie wszystko, co jest związane z Koreą Północną. W końcu jest to najbardziej tajemnicze miejsce na Ziemi. Kiedy ukazała się książka Suki Kim, nie zastanawiałam się długo.
Korea Północna to kraj, który odciął się od reszty świata. Opuszczenie go jest praktycznie niemożliwe. Każde najmniejsze przewinienie jest surowo karane, obywatele są pod wieczną kontrolą. W tym kraju nie liczy się zdanie ludzi. Wszystko „kręci się" wokół przywódcy Kim Dzong Una, który traktowany jest jak bóg.
Suki Kim, autorka książki „Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit", urodziła się i wychowała w Korei Południowej. W wieku trzynastu lat wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Od 2002 roku podróżowała kilkukrotnie do Korei Północnej jako reporterka. Kiedy dowiedziała się o Uniwersytecie Naukowo-Technicznym w Pjongjangu, na którym wykładają tylko cudzoziemcy, postanowiła złożyć tam podanie o pracę. Pomyślała, że może to być jedyna okazja, aby zajrzeć zza kurtynę.
Pierwszym skojarzeniem każdej niemal osoby, która bierze do ręki tę książkę jest „Rok 1984". Konotacja jak najbardziej słuszna, gdyż Orwell, budując wyimaginowany świat totalnej inwigilacji, czerpał wzorce z istniejących wówczas systemów totalitarnych. Takie systemy zaś, mają tę cechę, że zasady funkcjonowania zawsze pozostają te same.
Wyobraź sobie świat, w którym studenci informatyki nie znają internetu. Wyobraź sobie, że nie możesz spędzić samotnie nawet minuty - zawsze jesteś obserwowany przez innych towarzyszy i podsłuchiwany.
To nie jest książka „dobra" czy interesująca. Trudno bowiem taką nazwać książkę opisującą świat, chciałoby się napisać, zaginiony, który jednak ocalał i wciąż na obrzeżach świata istnieje. I to niedaleko nas, w południowej Azji. Graniczy z krainą Samsunga i Hyundaia. Lektura tej książki to nieustanne mimowolne współczucie dla mieszkańców Korei Północnej. Ludzi z zaginionego świata, ale takiego, do którego nikt z nas nie tęskni.
Przez dwa semestry uczyła dzieci północnokoreańskich elit, przyjęła zasady panujące w kraju Wielkiego Przywódcy, widziała jak wygląda życie młodych ludzi, którzy już na starcie skazani są na porażkę, wszechobecne kłamstwo, ubóstwo i paraliżujące uzależnienie od władzy. Przedstawiam Wam Suki Kim - autorkę książki „Pozdrowienia z Korei".