Indie, 1946. W polskim obozie dla dzieci i młodzieży w Balachadi dochodzi do tajemniczego napadu na kancelarię i kradzieży ważnej dokumentacji. Trop prowadzi polskich oficerów wywiadu do kolejnego obozu w Valivade… i do sowieckiej siatki szpiegowskiej. 1986. Amerykańska CIA zwraca uwagę na indyjskiego biznesmena o niejasnych powiązaniach z Polską. Wielelat później sprawa wraca i trafiadoemerytowanego oficera polskiego wywiadu, Marcina Łodyny. To początek jego powrotu do Indii, gdzie stara się rozwikłać dawne tajemnice i zmierzyć z przeciwnikiem sprzed lat – pułkownikiem rosyjskiego wywiadu Aleksandrowem. W tętniących życiem ulicach New Delhi Łodyna wplątuje się w sieć intryg, geostrategicznych rozgrywek USA i Rosji oraz szeroko zakrojonej operacji dezinformacyjnej. Ale dla byłego oficera wywiadu celem staje się nie tylko misja, aletakże osobista zemsta i rozliczenie dawnych porachunków.
Szczegółowe informacje na temat książki Indyjska szarada
" [...] Niemożliwe. Takich zbiegów okoliczności nie ma. A może to zwykłe szczęście. To jest to cholerne szczęście oficera wywiadu. [...]" Nikt tak dobrze nie łączy intrygi z kryminałem, jak Marcin Faliński. Do tego wszystkiego należy dołączyć znakomite wątki szpiegowskie i otrzymacie powieść pod tytułem "Indyjska szarada". Jest to już szósty tom serii z majorem Marcinem Łodyną w głównej roli. Przyznam bez bicia, że nie przeczytałam wszystkich części, ale mam w planach to nadrobić. Taka wyjątkowa seria, aż prosi się o przeczytanie. Mamy tutaj przeskoki w czasie, które płynnie ze sobą współpracują. Dzięki temu możemy idealnie odnaleźć się w tej historii. Tutaj emocje dosłownie sięgają zenitu. Nie byłam w stanie oderwać się od czytania. Dla takiej historii warto było zarwać nockę. Marcin Faliński w idealny sposób rozbudował wątek szpiegowski. Od razu wam powiem, żebyście mieli się na baczności i uważali, komu tak naprawdę ufacie. Okładka jest bardzo tajemnicza i przyciągająca. Zachęca czytelnika, do poznania tego, co ukrywa w środku. A tam znajdziecie prawdziwy rarytas idealny dla wszystkich fanów kryminałów i powieści sensacyjno-szpiegowskich. W tej historii dużo się dzieje, dlatego nie wieje nudą. Autor stworzył wyjątkowy klimat i do tego wszystkiego zabrał nas do egzotycznych Indii. Co tam się wydarzyło? Przekonacie się podczas czytania. Powiem wam tylko tyle, że warto sięgnąć po tę książkę. Moim zdaniem jest jeszcze lepsza od poprzedniej części. Marcin Faliński idealnie połączył ze sobą retro kryminał ze współczesnym kryminałem. Z tą powieścią poruszamy się w latach 1946-2024. Mamy do czynienia z obcymi wywiadami, które wzajemnie chcą się przezwyciężyć. Czy wygra lepszy, mądrzejszy? Czy raczej bogatszy i sprytniejszy? Kto tu pod kim dołki kopie? Uwielbiam, gdy do gry wkracza emerytowany oficer polskiego wywiadu Marcin Łodyna. On nadaje całej tej powieści kolorowych barw. Jest iskierką, która rozpala ogień. Mam nadzieję, że jeszcze o nim nieraz usłyszymy. W tej części przyjdzie mu się zmierzyć z dawnym wrogiem. Czy zemsta zawsze jest dobra? Dziękuję autorowi, za emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania "Indyjskiej szarady". Czy jesteście gotowi na ponowne nadejście Łodyny?
Bestsellery
Z tego samego wydawnictwa
DARMOWA DOSTAWA
za zapis do newslettera!
Nowości, promocje, inspiracje – wszystko na Twoim mailu. *Kod jednorazowego użycia przy minimalnej wartości koszyka 89 zł.