Fotografomannia. Obrazki autobiograficzne Wojciech Mann Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 140 |
Format: | 165 x 215 |
Rok wydania: | 2014 |
Szczegółowe informacje na temat książki Fotografomannia. Obrazki autobiograficzne
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324031818 |
Autor: | Wojciech Mann |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 140 |
Format: | 165 x 215 |
Rok wydania: | 2014 |
Data premiery: | 2014-11-17 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Fotografomannia. Obrazki autobiograficzne
Inne książki Wojciech Mann
Oceny i recenzje książki Fotografomannia. Obrazki autobiograficzne
Kilkaset fotografii przedstawiających Wojciecha Manna zebranych w jednej książce. Czyż można wyobrazić sobie równie perwersyjną publikację? A jednak obrazki autobiograficzne zatytułowane wdzięcznie „Fotografomannia" są lekturą nie tylko interesującą i szalenie zajmującą, nade wszystko zaś diabelnie zabawną. Już same fotografie pomieszczone w najnowszym wydawnictwie sygnowanym nazwiskiem kultowego redaktora nie mniej kultowej Trójki stanowić mogą niezłą rozrywkę, opatrzone dodatkowo odautorską narracją, komentarzem nierzadko ironicznym, tworzą dzieło niepokojąco wieloznaczne i bluźnierczo wstrząsające. No, może nieco przesadzam z epitetami, inwencja Manna z finałowego rozdziały łatwo się jednak może czytelnikowi udzielić.
Całe życie Wojciecha Manna w fotografiach. Od dzieciństwa, podczas którego wybitnie dużo podróżował różnymi, najdziwniejszymi pojazdami (pień, koń, słoń), aż po wyjazdy do dalekich krajów bogactwa, z których przywiózł zdjęcia, które mogłyby podważyć podstawy ówczesnego systemu. Wszystko w formie opowieści pełnej dystansu i humoru.
Czytając tę książkę nachodziła mnie wciąż jedna myśl - ile trzeba mieć do siebie dystansu, żeby nie tylko podzielić się ze światem zdjęciami z przeszłości, ale w dodatku je autoironicznie, bez sentymentów skomentować. Odpowiedź jest jedna - miliardy, tony dystansu i niepowtarzalnych historii. Nie nudziłam się ani chwili przy lekturze.
Ze zdjęciami jest jak ze wspomnieniami, przypominasz sobie pewne sytuacje dopiero, jak je zobaczysz. Myślę, że Wojciech Mann miał niezłą frajdę selekcjonując foty do tej książki, bo niektóre są naprawdę mistrzowsko śmieszne. Z dystansem i wyjątkowym poczuciem humoru. Prosto od Manna - "FotografoMannia".
Wojciech Mann - chyba wszyscy kojarzą tę osobę. Tym razem w nowej roli - pisarz. Przyznam, że byłam ciekawa tej autobiografii. O dziwo, nie jest to książka o jego karierze, a raczej dzieciństwie, czasu młodzieńczym oraz późniejszych latach, kiedy podróżował. Nie brzmi interesująco? Może nie, ale za to różne śmieszne zdarzenia, jakie miały miejsce podczas tych podróży i przygody z dzieciństwa oraz lat młodzieńczych rozbrajają. Wojciech Mann to interesująca postać. Popularny radiowiec, prowadzący wiele imprez i programów. Tym razem w innej odsłonie.
Wojciech Mann - chyba wszyscy kojarzą tę osobę. Tym razem w nowej roli - pisarz. Przyznam, że byłam ciekawa tej autobiografii. O dziwo, nie jest to książka o jego karierze, a raczej dzieciństwie, czasu młodzieńczym oraz późniejszych latach, kiedy podróżował. Nie brzmi interesująco? Może nie, ale za to różne śmieszne zdarzenia, jakie miały miejsce podczas tych podróży i przygody z dzieciństwa oraz lat młodzieńczych rozbrajają. Wojciech Mann to interesująca postać. Popularny radiowiec, prowadzący wiele imprez i programów. Tym razem w innej odsłonie.
Ze zdjęciami jest jak ze wspomnieniami, przypominasz sobie pewne sytuacje dopiero, jak je zobaczysz. Myślę, że Wojciech Mann miał niezłą frajdę selekcjonując foty do tej książki, bo niektóre są naprawdę mistrzowsko śmieszne. Z dystansem i wyjątkowym poczuciem humoru. Prosto od Manna - "FotografoMannia".
Czytając tę książkę nachodziła mnie wciąż jedna myśl - ile trzeba mieć do siebie dystansu, żeby nie tylko podzielić się ze światem zdjęciami z przeszłości, ale w dodatku je autoironicznie, bez sentymentów skomentować. Odpowiedź jest jedna - miliardy, tony dystansu i niepowtarzalnych historii. Nie nudziłam się ani chwili przy lekturze.
Całe życie Wojciecha Manna w fotografiach. Od dzieciństwa, podczas którego wybitnie dużo podróżował różnymi, najdziwniejszymi pojazdami (pień, koń, słoń), aż po wyjazdy do dalekich krajów bogactwa, z których przywiózł zdjęcia, które mogłyby podważyć podstawy ówczesnego systemu. Wszystko w formie opowieści pełnej dystansu i humoru.
Kilkaset fotografii przedstawiających Wojciecha Manna zebranych w jednej książce. Czyż można wyobrazić sobie równie perwersyjną publikację? A jednak obrazki autobiograficzne zatytułowane wdzięcznie „Fotografomannia" są lekturą nie tylko interesującą i szalenie zajmującą, nade wszystko zaś diabelnie zabawną. Już same fotografie pomieszczone w najnowszym wydawnictwie sygnowanym nazwiskiem kultowego redaktora nie mniej kultowej Trójki stanowić mogą niezłą rozrywkę, opatrzone dodatkowo odautorską narracją, komentarzem nierzadko ironicznym, tworzą dzieło niepokojąco wieloznaczne i bluźnierczo wstrząsające. No, może nieco przesadzam z epitetami, inwencja Manna z finałowego rozdziały łatwo się jednak może czytelnikowi udzielić.