Stowarzyszenie Miłośników Zagadek Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 424 |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Stowarzyszenie Miłośników Zagadek
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
EAN: | 9788308086360 |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 424 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-07-31 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o Długa 1 Kraków 31-147 PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Stowarzyszenie Miłośników Zagadek
Oceny i recenzje książki Stowarzyszenie Miłośników Zagadek
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Samuel Burr w swoim debiucie “Stowarzyszenie Miłośników Zagadek” oferuje powieść ciepłą, uroczą, która angażuje w całkiem inny sposób niż zwyczajne książki, bo jej bazą jest faktyczna zagadka pojmowana na trzy różne sposoby. Przede wszystkim bazą fabularną jest zagadka pochodzenia głównego bohatera, który w wieku niemowlęcym został przygarnięty przez założycielkę tytułowego stowarzyszenia - towarzyszymy mu w próbie jej rozwikłania. A robimy to poprzez faktycznie rozwiązywania zagadek, które po sobie pozostawiła - bohater dostaje łamigłówki, krzyżówki, labirynty, wykreślanki i inne typy zagadek do rozwiązania, które stanowić będą kolejne podpowiedzi, a my dostajemy je razem z nim - ołówek w dłoń, można rozwiązywać, gdyż zagadki zostały w większości zaadaptowane na język polski. Ale nie trzeba, w końcu to Clay musi znaleźć odpowiedzi, by historia mogła się posuwać naprzód. Jest i zagadka metaforyczna - zagadka, jaką stanowi życie zarówno pojmowane jako jedna całość, jak i każdy jeden jego dzień. Bo czy nie z małych zagwozdek składa się codzienność? Fabularnie opowiedziana jest w dwóch czasach - współcześnie okiem bohatera podążając za wskazówkami (ta część jest typowo obyczajowa, bardzo prosta w losach postaci) oraz w przeszłości, poczynając od lat 80-tych i momentu powstania stowarzyszenia. Ta część fabuły opowiedziana jest przez 50-letnią kobietę, która nigdy nie szła utartą drogą, co dodaje powieści lekkiej nuty feministycznej, ale i bardzo uniwersalnej - po prostu dającej siłę, by być w życiu tym, kim jest się faktycznie, nie zwracając uwagi na konwenanse. Dzięki wiekowi bohaterki uwaga zwrócona jest też na osoby starsze, które wraz z wiekiem stają się dla innych niewidoczne… Bardzo ciekawy, uroczy, udany debiut! Bawiłam się wyśmienicie!
Uwielbiam rozwiązywać zagadki literackie, ale przepadam również za matematycznymi i logicznymi, a kojąco działa na mnie układanie puzzli. Już nie mówiąc o tym, jak bardzo to wciąga! I wcale mnie nie dziwi, że są osoby, dla których zagadki stają się całym życiem. Bo jeśli spojrzeć z innej perspektywy, to właśnie nasze życie jest zagadką, którą staramy się rozwiązać. A każdego dnia dokładamy kolejny element do układanki, której obraz pieczołowicie składamy. Takie myśli krążyły w mojej głowie, gdy zagłębiałam się w powieść Samuela Burra „Stowarzyszenie Miłośników Zagadek”, w której emocje, tajemnice i intelektualna zabawa splatają się w jedną, poruszającą i niecodzienną całość. W powieści poruszamy się w dwóch liniach czasowych. Cofamy się do lat siedemdziesiątych, gdy powstawało Stowarzyszenie Miłośników Zagadek. Barwna grupa oryginałów, błyskotliwych umysłów i ludzi, którzy we wszelkiego rodzaju układankach i zagadkach odnajdywali nie tylko zabawę, ale i sens życia. W pewnym momencie spełnia się marzenie prezeski, Pippy Alsbrook, by stali się „rodziną, w której wszyscy będą się czuli kochani i docenieni”. Współcześnie towarzyszymy Claytonowi Stumperowi, porzuconemu w niemowlęctwie pod drzwiami Pippy, w odkrywaniu tajemnicy własnego pochodzenia. Potrzebę tę rozbudza śmierć kobiety, którą traktował jak matkę, i pozostawione przez nią wskazówki, oczywiście w formie zagadek. Każdy kolejny krok, każde rozwiązane hasło z krzyżówki, przybliża go do odkrycia największej zagadki swojego życia. To powieść, w której teraźniejszość łączy się z przeszłością, a rozwiązywanie zagadek staje się nie tylko grą intelektualną, ale i drogą do poznania własnej tożsamości. Każdy z tych wątków uzupełnia się i tworzy misterną układankę, w której każde słowo i każdy trop mają znaczenie. Autor w piękny sposób pokazuje, że zagadki to nie tylko łamigłówki na papierze. To także relacje, tajemnice i niewypowiedziane słowa, które trzeba rozszyfrować. Powieść ma w sobie lekkość, ale też ład i brytyjską elegancję. I choć opisywane wydarzenia bywają bolesne, całość niesie w sobie wiele ciepła i ukojenia. Czytałam z narastającą ciekawością, raz uśmiechając się przy błyskotliwych dialogach, a raz wzruszając nad samotnością, doświadczeniami i lękami bohaterów. Nad ich potrzebą przynależności i pragnieniem miłości. Bo to historia o poszukiwaniu siebie, o ludziach, którzy tworzą własne miejsce na świecie, i o tym, że „nie ma w życiu niczego ważniejszego niż podążanie za tym, czego pragniemy, póki nie jest za późno. Póki nie przejdzie nam apetyt.” Powieść tę można porównać do literackiej układanki, której elementy wskakują na swoje miejsce powoli, z namysłem, ale gdy w końcu tworzą całość, zostawiają czytelnika z poczuciem głębokiej satysfakcji i refleksją, że każda rodzina, nawet ta powstała z pasji, może być tą prawdziwą. Bo jak zawsze powtarzała Pippa: „zagadki łączą ludzi”. Ta historia oczaruje każdego miłośnika zagadek, ale też każdego, kto lubi opowieści o poszukiwaniu siebie i sile więzi. Ja dałam się jej pochłonąć całkowicie i nabrałam apetytu nie tylko na rozwiązanie jakiejś łamigłówki, ale i na kolejną powieść Autora.