Odette i inne historie miłosne Eric-Emmanuel Schmitt Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 256 |
Format: | 124x195 |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Odette i inne historie miłosne
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324027460 |
Autor: | Eric-Emmanuel Schmitt |
Tłumaczenie: | Jan Brzezowski |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 256 |
Format: | 124x195 |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-07-01 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Odette i inne historie miłosne
Inne książki Eric-Emmanuel Schmitt
Oceny i recenzje książki Odette i inne historie miłosne
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Niezwykłe zestawienie ośmiu sylwetek kobiecych, przepełnione miłością historie, w której każda kobieta znajdzie coś dla siebie. To właśnie odnaleźć możemy w książce Erica-Emmanuela Schmitta.
"Odette i inne historie miłosne" Erica-Emmanuela Schmitta to zbiór ośmiu zaskakujących i wyjątkowych opowiadań o miłości. Autor przedstawia w nich osiem kobiet różnych od siebie nie tylko pod względem statusu społecznego. Każda z nich na swój sposób przeżywa lub przeżyła swoje życie, kierowały się w nim odmiennymi zasadami i każdą z nich poznajemy na innym etapie życia. Ich historie łączy jedynie to, że każda z kobiet dążyła do spełnienia, miłości i szczęścia.
Ostatnia książka E. E. Schmitta opowiada o miłości. To banalnie proste stwierdzenie, jednak stwierdzenie prawdziwe. Losy bohaterów ukazują się nam w skrótowej formie, co jednak, o dziwo, nie przeszkadza w asymilacji ich świata, doświadczeń, problemów i dylematów życiowych. Prawie ich nie znamy, a jednak rozumiemy tak dobrze.
„Odette i inne historie miłosne" to zbiór opowiadań genialnie skonstruowanych. Są nieskazitelnie proste, ale za każdym razem zaskakują. Choć to osiem odrębnych opowieści, całość i tak czyta się jednym tchem. Ta niepozorna książeczka jest jak podręcznik, w którym każdy może znaleźć swoją odpowiedź na pytanie: „Jak żyć?". W moim przypadku odpowiedź brzmi - trzeba tak patrzeć, żeby widzieć dobro.
Niezwykle ciepły i pełen czułości zbiór opowiadań o miłości, którego bohaterkami są kobiety. Każda z nich ma swój sposób na życie, na miłość, każda z nich jest inna. Wszystkie się od siebie różnią, jednak łączy je jedno - poszukiwanie szczęścia, które odnajdują w miłości.
Jeśli ktoś sugerując się tytułem myśli, że sięga po typowy romans, przeżyje zaskoczenie. Książka to historie miłosne tylko o tyle, o ile samo nasze życie jest ustawiczną historią miłosną. Bo miłość jest wszędzie wokół nas, jest rdzeniem naszego życia, a jeśli nie będziemy o niej mówić, nie będziemy jej przeżywać i nasze życie będzie puste, i nie powstaną piękne książki.
"Odette ..." to zadziwiająca proza dotykająca tzw. literatury kobiecej pisana przez mężczyznę. Autora poznaliśmy już w bardzo różnej tematyce, więc i miłość nie jest mu obca. Ale czy rzeczywiście zbiór opowiadań możemy tak po prostu zakwalifikować do grona literatury miłosnej?
Miłość? Zdawałoby się, że to temat w literaturze wyświechtany, przerobiony kilka milionów razy od czasów starożytnych twórców. Chyba pojawiał się już w słowie pisanym we wszystkich kształtach i odmianach. A jednak mimo „wyeksploatowania" pozostaje tematem wciąż aktualnym, będącym obiektem literackich uwielbień, zarówno w oczach pisarzy, jak i czytelników.
Jak wiadomo, miłość niejedno ma imię, a kobieta zmienną jest. Te dwa powiedzenia śmiało mogłyby posłużyć za motto „Odette i innym historiom miłosnym" Erica-Emmanuela Schmitta. Jest to zbiór opowiadań o współczesnych kobietach. Bohaterki reprezentują nie tylko siebie, ale także pewien typ osobowości, wybór określonej drogi życiowej. W tekstach pojawiają się postacie matek, żon i kochanek. Zakochanych szczęśliwie i kochających bez wzajemności. Zdradzających i zdradzanych. Pełnych radości życia i cynicznych do bólu. Młodych i starych.
Dlaczego lubię czytać zbiory opowiadań? Bo lubię zwięzłość, wolę kilka dobitnych słów niż długie akapity rozlazłej papki. Lubię gdy autor zaskakuje trafną pointą. Krótkie formy literackie sprzyjają też mojemu rytmowi życia. W codziennej gonitwie, w maratonie tysiąca obowiązków łatwiej znaleźć 15 minut na lekturę opowiadania, niż 2 godziny na przeczytanie całej książki. Lubię też satysfakcję, którą odczuwam, gdy doczytam do końca tekst, a bardziej jest to prawdopodobne w przypadku 50-stronicowego opowiadania właśnie, niż 300-stronicowej książki :)