Jej wszyscy mężczyźni A.P. Mist Książka
Wydawnictwo: | WasPos |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Jej wszyscy mężczyźni
Wydawnictwo: | WasPos |
EAN: | 9788382900316 |
Autor: | A.P. Mist |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo WasPos Agnieszka Przyłucka Rembielińska 8a/120 03-343 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Jej wszyscy mężczyźni
Inne książki A.P. Mist
Inne książki z kategorii Powieści i opowiadania
Oceny i recenzje książki Jej wszyscy mężczyźni
Na początku tej recenzji chciałabym zaznaczyć, że nic co tutaj napisałam, nie jest żartem, mimo że recenzja pojawia się 1 kwietnia."Jej wszyscy mężczyźni" autorstwa A.P.Mist - strona autorska od Wydawnictwo WasPos to w mojej ocenie idealny przykład jak to nie powinno się oceniać książki po okładce. Ilu czytelników patrząc na nagą męską klatę oplecioną damskimi dłońmi i czytając tytuł "Jej wszyscy mężczyźni" pomyślało coś w stylu "Ech kolejny erotyk, gdzie bohaterka to jakaś latawica skacząca z kwiatka na kwiatek. Jakieś pewnie orgie się tu będą odbywały skoro ona jedna ich kilku" Prawda? I omija się taką książkę szerokim łukiem. Wstyd się przyznać ale gdybym nie poznała ani opisu, ani nie przeczytała tej książki, a kierowała się wyłącznie jej okładką, to byłabym jedną z tych omijających ją na półkach osób. Teraz kiedy jestem już po jej lekturze, mogę powiedzieć, że popełniłabym wielki błąd, oceniając ją przez pryzmat okładki.Nie mamy tu do czynienia z rozwiązłą dziewczyną a z dojrzałą kobietą, która tkwi w toksycznym związku małżeńskim. Tomasz- mąż Ali, ojciec Amelki to nadużywający alkoholu przemocowiec, dla którego kobieta jest przedmiotem najniższej kategorii, mającym zaspokajać wyłącznie jego potrzeby. Awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne w tej rodzinie, jest na porządku dziennym. W to trudne życie Alicji, wkracza nagle inny mężczyzna, młody student w zasadzie. Zauroczony starszą od siebie kobietą próbuje pomóc wydostać się jej z tego piekła. Ala przy nim odżywa, ale czy na długo? Czy relacja, jaka połączyła ją z osiem lat młodszym mężczyzną, jest tym, czego kobieta teraz potrzebuje?Jakub- uroczy sąsiad, służący pomocą to kolejny mężczyzna w życiu Ali. Zaskarbia sobie sympatię wszystkich kobiet z rodziny Alicji. Jednak kiedy kobieta nie przystaje na jego propozycję pójścia o krok dalej w znajomości, ten nie przyjmuje tego zbyt dobrze.Nowe miejsce, nowa praca, nowy szef. Bartek- kolejny mężczyzna, śmiem powiedzieć, że to śliska postać, która od początku mi się nie podobała i nie pomyliłam się. Dlaczego? Przeczytajcie, a myślę, że przyznacie mi rację.I wreszcie Jędrzej- góral z krwi i kości, określony nawet mianem Niedźwiedzia. Człowiek, do którego najbardziej pasuje mi stwierdzenie:"Pewnego dnia zjawi się ktoś, kto przytuli Cię tak mocno, że wszystkie twoje rozbite kawałki skleją się w całość."Ala przy nim rozkwitła, i choć facet jest tylko facetem i popełnia błędy, to pokazał, że jest prawdziwym mężczyzną. Może i Ala jest prawdziwą kobietą i chce udowodnić wszystkim wokół, że poradzi sobie ze swoim życiem sama, to Jędrzej jako prawdziwy mężczyzna zwyczajnie jej na to nie pozwoli."Jej wszyscy mężczyźni" to historia, którą niełatwo mi było momentami czytać. Toksyczność w związku nie jest niczym przyjemnym, co może spłynąć po człowieku jak po kaczce. Mimo wszystko ta książka może dać wielu kobietom, które tkwią w takich relacjach nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, by to zmienić i zacząć życie od nowa z dala od problemów, awantur, przemocy. Ta książka pokazuje, że kobieta to siła i dopiero gdy główna bohaterka znajdzie ją w sobie, dostrzeże też, że ma tuż obok siebie kogoś, kto przychyli jej nieba, a przede wszystkim da poczucie bezpieczeństwa i prawdziwy dom.
Ala była piękną, kształtną kobietą, o wielkich, przepięknych oczach oraz długich, czarnych włosach. Jednak była szarą myszką, a pech chciał, że jej mąż srogo przypominał o swojej wyższości. Aby się nie wychylać, chodziła ze spuszczoną głową. Nie uchroniło jej to jednak przed poznaniem seksownego studenta, z którym poczuła się lepsza. Niestety jej szczęście nie trwało długo, ale życie w końcu uwolniło ją od tyrana za wysoką cenę. Na jego miejsce, przez jej życie przetoczyli się inni mężczyźni, jednak czy lepsi?Bita, gwałcona, poniżana, zraniona psychicznie, jak i fizycznie - tak właśnie wyglądało życie Ali w jednym zdaniu.------No powiem szczerze, że jak na debiut, to było super. Historia dość mocna, ze względu na przemoc domową, ale mega wciągająca.Mimo, że okładka wygląda jak gorący erotyk, to nie sugeruj się tym (wielu autorów nie ma nawet na to wpływu, jak ona będzie wyglądała). Za dużo zbliżeń tam nie znajdziemy, ale to dobrze, myślę, że nie taki był zamysł.Nie oszukujmy się, Alicji los nie oszczędzał, ale ona sama dla siebie też nie była do końca łaskawa, a łatwowierność nie pomagała, wręcz ją gubiła. Zupełnie zagubiona kobieta, z pragnieniem wielkiej miłości. W większości trafiała na facetów, od których każda kobieta powinna się trzymać z daleka, ale były też na szczęście miłe wyjątki... Minusik dla mnie jednak leci za zbyt dużą ich ilość w tak krótkim czasie. Wydawało mi się to mocno nienaturalne.Podsumowując, gratuluję historii, można powiedzieć, że zupełnie innej od większości na rynku wydawniczym i gdyby nie ten minusik, to mogłaby być w 100% historią prawdziwą. Czekam na kolejne książki.
Nie każdego człowieka życie jest usłane różami. Nie każdy bohater książki jest bogaty i ma w miarę spokojne życie. Alicja jest z osób, które sporo przeszły i nadal przechodzą. Jej droga do lepszego jutra jest wyboista i momentami niebezpieczna. Nie każda też znajomość okaże się dla niej dobra. Czy pomimo nieprzyjemnych wydarzeń, Alicja pozna co to jest szczęście?Nigdy bym nie pomyślała, że okładka książki tak może czytelnika zmylić, a historia w niej zawarta złamać czytelnicze serce. To nie jest historia, która zawiera znany nam wszystkim schemat. Jest to coś, czego tak naprawdę w książkach mało się o tym mówi, a na co dzień większość ludzi się z tym mierzy.Jest to historia, która mnie osobiście bardzo poruszyła. Nasza główna bohaterka, aby mieć w końcu spokojne życie z małą córeczką musiała odejść od męża. Męża, który był tyranem, i który według mnie nie powinien istnieć na tym świecie. Odejście od niego nie było jednak wcale takie łatwe. Myślę, że żadna z nas nie chciałaby przeżyć to, co ona przeżyła.Kiedyś Ola powiedziała mi, że po przeczytaniu tej książki będę na nią zła. Cóż, trochę się w tym nie pomyliła, gdyż jestem zła, ale nie na nią, a na niektórych bohaterów tej książki. Jest to książka, przy której naprawdę spędziłam dobry czas. Zdecydowanie nie żałuję przeczytania tej historii.Uważam, że ta książka jako pełnowymiarowy debiut świetnie wyszła. Ma emocje, jest wciągająca i co najważniejsze, jest napisana w lekkim stylu. Olu, z całego serca gratuluję ci tej książki i dziękuję, że mogłam przeczytać tą historię.
Nie każdego człowieka życie jest usłane różami. Nie każdy bohater książki jest bogaty i ma w miarę spokojne życie. Alicja jest z osób, które sporo przeszły i nadal przechodzą. Jej droga do lepszego jutra jest wyboista i momentami niebezpieczna. Nie każda też znajomość okaże się dla niej dobra. Czy pomimo nieprzyjemnych wydarzeń, Alicja pozna co to jest szczęście?Nigdy bym nie pomyślała, że okładka książki tak może czytelnika zmylić, a historia w niej zawarta złamać czytelnicze serce. To nie jest historia, która zawiera znany nam wszystkim schemat. Jest to coś, czego tak naprawdę w książkach mało się o tym mówi, a na co dzień większość ludzi się z tym mierzy.Jest to historia, która mnie osobiście bardzo poruszyła. Nasza główna bohaterka, aby mieć w końcu spokojne życie z małą córeczką musiała odejść od męża. Męża, który był tyranem, i który według mnie nie powinien istnieć na tym świecie. Odejście od niego nie było jednak wcale takie łatwe. Myślę, że żadna z nas nie chciałaby przeżyć to, co ona przeżyła.Kiedyś Ola powiedziała mi, że po przeczytaniu tej książki będę na nią zła. Cóż, trochę się w tym nie pomyliła, gdyż jestem zła, ale nie na nią, a na niektórych bohaterów tej książki. Jest to książka, przy której naprawdę spędziłam dobry czas. Zdecydowanie nie żałuję przeczytania tej historii.Uważam, że ta książka jako pełnowymiarowy debiut świetnie wyszła. Ma emocje, jest wciągająca i co najważniejsze, jest napisana w lekkim stylu. Olu, z całego serca gratuluję ci tej książki i dziękuję, że mogłam przeczytać tą historię.
Ala była piękną, kształtną kobietą, o wielkich, przepięknych oczach oraz długich, czarnych włosach. Jednak była szarą myszką, a pech chciał, że jej mąż srogo przypominał o swojej wyższości. Aby się nie wychylać, chodziła ze spuszczoną głową. Nie uchroniło jej to jednak przed poznaniem seksownego studenta, z którym poczuła się lepsza. Niestety jej szczęście nie trwało długo, ale życie w końcu uwolniło ją od tyrana za wysoką cenę. Na jego miejsce, przez jej życie przetoczyli się inni mężczyźni, jednak czy lepsi?Bita, gwałcona, poniżana, zraniona psychicznie, jak i fizycznie - tak właśnie wyglądało życie Ali w jednym zdaniu.------No powiem szczerze, że jak na debiut, to było super. Historia dość mocna, ze względu na przemoc domową, ale mega wciągająca.Mimo, że okładka wygląda jak gorący erotyk, to nie sugeruj się tym (wielu autorów nie ma nawet na to wpływu, jak ona będzie wyglądała). Za dużo zbliżeń tam nie znajdziemy, ale to dobrze, myślę, że nie taki był zamysł.Nie oszukujmy się, Alicji los nie oszczędzał, ale ona sama dla siebie też nie była do końca łaskawa, a łatwowierność nie pomagała, wręcz ją gubiła. Zupełnie zagubiona kobieta, z pragnieniem wielkiej miłości. W większości trafiała na facetów, od których każda kobieta powinna się trzymać z daleka, ale były też na szczęście miłe wyjątki... Minusik dla mnie jednak leci za zbyt dużą ich ilość w tak krótkim czasie. Wydawało mi się to mocno nienaturalne.Podsumowując, gratuluję historii, można powiedzieć, że zupełnie innej od większości na rynku wydawniczym i gdyby nie ten minusik, to mogłaby być w 100% historią prawdziwą. Czekam na kolejne książki.
Na początku tej recenzji chciałabym zaznaczyć, że nic co tutaj napisałam, nie jest żartem, mimo że recenzja pojawia się 1 kwietnia."Jej wszyscy mężczyźni" autorstwa A.P.Mist - strona autorska od Wydawnictwo WasPos to w mojej ocenie idealny przykład jak to nie powinno się oceniać książki po okładce. Ilu czytelników patrząc na nagą męską klatę oplecioną damskimi dłońmi i czytając tytuł "Jej wszyscy mężczyźni" pomyślało coś w stylu "Ech kolejny erotyk, gdzie bohaterka to jakaś latawica skacząca z kwiatka na kwiatek. Jakieś pewnie orgie się tu będą odbywały skoro ona jedna ich kilku" Prawda? I omija się taką książkę szerokim łukiem. Wstyd się przyznać ale gdybym nie poznała ani opisu, ani nie przeczytała tej książki, a kierowała się wyłącznie jej okładką, to byłabym jedną z tych omijających ją na półkach osób. Teraz kiedy jestem już po jej lekturze, mogę powiedzieć, że popełniłabym wielki błąd, oceniając ją przez pryzmat okładki.Nie mamy tu do czynienia z rozwiązłą dziewczyną a z dojrzałą kobietą, która tkwi w toksycznym związku małżeńskim. Tomasz- mąż Ali, ojciec Amelki to nadużywający alkoholu przemocowiec, dla którego kobieta jest przedmiotem najniższej kategorii, mającym zaspokajać wyłącznie jego potrzeby. Awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne w tej rodzinie, jest na porządku dziennym. W to trudne życie Alicji, wkracza nagle inny mężczyzna, młody student w zasadzie. Zauroczony starszą od siebie kobietą próbuje pomóc wydostać się jej z tego piekła. Ala przy nim odżywa, ale czy na długo? Czy relacja, jaka połączyła ją z osiem lat młodszym mężczyzną, jest tym, czego kobieta teraz potrzebuje?Jakub- uroczy sąsiad, służący pomocą to kolejny mężczyzna w życiu Ali. Zaskarbia sobie sympatię wszystkich kobiet z rodziny Alicji. Jednak kiedy kobieta nie przystaje na jego propozycję pójścia o krok dalej w znajomości, ten nie przyjmuje tego zbyt dobrze.Nowe miejsce, nowa praca, nowy szef. Bartek- kolejny mężczyzna, śmiem powiedzieć, że to śliska postać, która od początku mi się nie podobała i nie pomyliłam się. Dlaczego? Przeczytajcie, a myślę, że przyznacie mi rację.I wreszcie Jędrzej- góral z krwi i kości, określony nawet mianem Niedźwiedzia. Człowiek, do którego najbardziej pasuje mi stwierdzenie:"Pewnego dnia zjawi się ktoś, kto przytuli Cię tak mocno, że wszystkie twoje rozbite kawałki skleją się w całość."Ala przy nim rozkwitła, i choć facet jest tylko facetem i popełnia błędy, to pokazał, że jest prawdziwym mężczyzną. Może i Ala jest prawdziwą kobietą i chce udowodnić wszystkim wokół, że poradzi sobie ze swoim życiem sama, to Jędrzej jako prawdziwy mężczyzna zwyczajnie jej na to nie pozwoli."Jej wszyscy mężczyźni" to historia, którą niełatwo mi było momentami czytać. Toksyczność w związku nie jest niczym przyjemnym, co może spłynąć po człowieku jak po kaczce. Mimo wszystko ta książka może dać wielu kobietom, które tkwią w takich relacjach nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, by to zmienić i zacząć życie od nowa z dala od problemów, awantur, przemocy. Ta książka pokazuje, że kobieta to siła i dopiero gdy główna bohaterka znajdzie ją w sobie, dostrzeże też, że ma tuż obok siebie kogoś, kto przychyli jej nieba, a przede wszystkim da poczucie bezpieczeństwa i prawdziwy dom.