Gdyby dzisiaj miało jutro Julia Maj Książka
Wydawnictwo: | Trzy kolory |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 208 |
Rok wydania: | 2024 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Gdyby dzisiaj miało jutro
Wydawnictwo: | Trzy kolory |
EAN: | 9788396759818 |
Autor: | Julia Maj |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 208 |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-06-21 |
Język wydania: | polski |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Gdyby dzisiaj miało jutro
Inne książki Julia Maj
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Gdyby dzisiaj miało jutro
Powiem wam, że czytanie tej książki, to prawdziwe emocjonalne wyzwanie. Pierwsza część była również umiejętnie nakreślona ale druga przeszła samą siebie. Dowiedziałam się jak to jest żyć w toksycznym związku, gdzie on ma zawsze rację. Miałam silne emocje w momencie, kiedy on chciał jej okazać swoją wspaniałomyślność dla rzeczy, których nie zrobiła. Nawet nie słuchał jej zlęknionych tłumaczeń, tylko przedstawiał plan ich dalszego życia w którym to wszystko jej wybacza. Nie dochodziło do niego, że ona pragnie się od niego uwolnić. Nie chciał wypuścić z rąk zdobyczy, którą mógł pomiatać w odpowiednim dla niego czasie. Z scenerii, kiedy czytamy z jego perspektywy widzimy, że on dokładnie wie, że się między nimi popsuło. Jest pewny, że to za sprawą kochanka jego Hania tak się zmieniła. Postanawia zatem wynająć detektywa. Następnie przechodzimy do czasu dużo wcześniejszego, gdzie występuje pan Tomeczek. To był bardzo zabawny zwrot zdrobnienia jego imienia przy którym wciąż się uśmiechałam. W tym czasie mamy kwitnące uczucie po rozłące, gdzie jedno nie może wytrzymać bez drugiego. I tutaj pomimo zdrobnień, było bardziej ostro, co nieco rozbudza czytelnika. Mamy mieszankę zdrobnień i wulgarności, jakby nie było decyzji jaki schemat obrać, ten delikatny, czy raczej zaborczy. Oczywiście wyjaśnia nam motyw zdrobnienia jego imienia. Historia przeplata się z czasem, który dzieje się teraz z tym o którym ona opowiada, który sobie przypomina. Widzimy, że jej mąż wyjeżdża gdzieś z dziećmi, podczas gdy ona z kimś się spotyka. Tutaj opowiada nam życie Krzysztofa, kim jest i ogólnie co się u niego dzieje. Każdy rozdział to inny czas, czasami obecny, innym razem wcześniejszy, ale zbliżający się do czasu obecnego. W tym czasie widać, że Hania chce wziąć życie w swoje ręce, i czasami jej się to udaje, ale często traci rezon, zobaczycie dlaczego. Następnie w jej życiu coś się pojawia i wtedy myśli na tematy obecne i przeszłe. Również zdanie innych na temat Hanki będzie tu opisane. Kolejne emocje we mnie wystrzeliły, kiedy jej córka opowiedziała co Krzysiek o niej mówił. Grał na uczuciach dzieci, to był chwyt poniżej pasa. Później przyszło jej się zmierzyć z wieloma osobami, ale czy one sprawią, że odmieni swoje życie? Będzie jeszcze sporo wrażeń, ale najpiękniejszy jest koniec. Pamiętajcie, że warto wszystko robić dla siebie, bo wszystko przemija, a to my jesteśmy dla siebie najdłuższym towarzystwem:-)Cudowna, naprawdę polecam!
Powiem wam, że czytanie tej książki, to prawdziwe emocjonalne wyzwanie. Pierwsza część była również umiejętnie nakreślona ale druga przeszła samą siebie. Dowiedziałam się jak to jest żyć w toksycznym związku, gdzie on ma zawsze rację. Miałam silne emocje w momencie, kiedy on chciał jej okazać swoją wspaniałomyślność dla rzeczy, których nie zrobiła. Nawet nie słuchał jej zlęknionych tłumaczeń, tylko przedstawiał plan ich dalszego życia w którym to wszystko jej wybacza. Nie dochodziło do niego, że ona pragnie się od niego uwolnić. Nie chciał wypuścić z rąk zdobyczy, którą mógł pomiatać w odpowiednim dla niego czasie. Z scenerii, kiedy czytamy z jego perspektywy widzimy, że on dokładnie wie, że się między nimi popsuło. Jest pewny, że to za sprawą kochanka jego Hania tak się zmieniła. Postanawia zatem wynająć detektywa. Następnie przechodzimy do czasu dużo wcześniejszego, gdzie występuje pan Tomeczek. To był bardzo zabawny zwrot zdrobnienia jego imienia przy którym wciąż się uśmiechałam. W tym czasie mamy kwitnące uczucie po rozłące, gdzie jedno nie może wytrzymać bez drugiego. I tutaj pomimo zdrobnień, było bardziej ostro, co nieco rozbudza czytelnika. Mamy mieszankę zdrobnień i wulgarności, jakby nie było decyzji jaki schemat obrać, ten delikatny, czy raczej zaborczy. Oczywiście wyjaśnia nam motyw zdrobnienia jego imienia. Historia przeplata się z czasem, który dzieje się teraz z tym o którym ona opowiada, który sobie przypomina. Widzimy, że jej mąż wyjeżdża gdzieś z dziećmi, podczas gdy ona z kimś się spotyka. Tutaj opowiada nam życie Krzysztofa, kim jest i ogólnie co się u niego dzieje. Każdy rozdział to inny czas, czasami obecny, innym razem wcześniejszy, ale zbliżający się do czasu obecnego. W tym czasie widać, że Hania chce wziąć życie w swoje ręce, i czasami jej się to udaje, ale często traci rezon, zobaczycie dlaczego. Następnie w jej życiu coś się pojawia i wtedy myśli na tematy obecne i przeszłe. Również zdanie innych na temat Hanki będzie tu opisane. Kolejne emocje we mnie wystrzeliły, kiedy jej córka opowiedziała co Krzysiek o niej mówił. Grał na uczuciach dzieci, to był chwyt poniżej pasa. Później przyszło jej się zmierzyć z wieloma osobami, ale czy one sprawią, że odmieni swoje życie? Będzie jeszcze sporo wrażeń, ale najpiękniejszy jest koniec. Pamiętajcie, że warto wszystko robić dla siebie, bo wszystko przemija, a to my jesteśmy dla siebie najdłuższym towarzystwem:-)Cudowna, naprawdę polecam!