Lekki styl, barwne anegdoty, zaskakujące fakty i całkiem spore procenty… angielskiego humoru.
Jak pili starożytni? Czy Wikingowie walczyli na trzeźwo? Czy największe polityczne decyzje były podejmowane przez pijanych? Tego i wielu innych rzeczy dowiemy się z tej książki.
Brytyjski autor w zabawny i lekki sposób snuje opowieść o romansie ludzkości z alkoholem od czasów najwcześniejszych aż po współczesność. Ludzkość, przekonuje, nie zaszłaby tak daleko, gdyby nie piła.
Alkohol towarzyszy nam od początku. Był rozweselaczem, oznaką statusu, ważnym elementem wielu religii, pomagał nawiązywać kontakt z przodkami, powodował waśnie i pomagał dojść do porozumienia, był lekarstwem a także substancją zakazaną…
"Ludzkość pije od swych prapoczątków, co autor bez problemu udowadnia. A że pisze o tym lekko i perliście, rzecz czyta się równie ochoczo, jak wychyla kielichy szampana. Bez dwóch zdań to dzieło ożywcze niczym pierwszy wieczorny dżin z tonikiem, mądre jak kieliszek burgunda i klarowne niczym szklaneczka pilznera."
Robert Makłowicz, dziennikarz, pisarz, podróżnik, krytyk kulinarny
"Pierwsza oficjalna biografia alkoholu. Książka dowodzi, że wszyscy pijemy. Pijesz, bo taki twój los. Nie dlatego, że jesteś człowiekiem, bo inne zwierzęta też potrafią narąbać się w pień. Z tą jednak różnicą, że ich z baru nikt na zbity pysk nie wywala. Po tej lekturze jestem przekonany, że świat bez alkoholu wyglądałby zupełnie inaczej. A teraz proszę wybaczyć, idę sobie golnąć."
Robert Motyka, satyryk, kabareciarz, współzałożyciel grupy Paranienormalni
"Książek nie czytam, ale taką to bym może kupił w prezencie szwagrowi. Szwagrowi inteligentowi."
Robert M., bezrobotny mieszkaniec Radomia
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem