Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Ewelina Gąsiorowska
11/07/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Na ile silny może być człowiek, kiedy każdego dnia przyjdzie mu walczyć o życie i jednocześnie zdawać egzamin z człowieczeństwa?".Czytając książki, których akcja toczy się w czasie II Wojny Światowej zastanawiam się jakim cudem nasz gatunek przerwał pierwszą połowę XX wieku. Książka pani Wandy Majewskiej opisuje los Marii Brzozowskiej. Dziewczyny, która w wieku 22 lat została zesłana na kresy wschodnie ZSRR. Dziewczyny, której groziło 4 miesięczne więzienie, ale udało się jej uciec przez, las i bagna. Schronienie znalazła u Kalinowskiej i jej synów. Przez długi czas musiała bardzo uważać by jej nie odnaleziono w czasie ewentualnej rewizji. Narażała swoją obecnością rodzinę, która dała jej dach i jedzenie. Aby się utrzymać i pomóc trochę ludziom, którzy ją uratowali, robiła na drutach swetry, które później wymieniali na żywność. Ale nie zawsze miała „aż" tak dobrze. Głód, brutalność, okrucieństwo, choroby, gwałty... z tym wszystkim musiała zmagać się codziennie.„Czy można zrozumieć czym jest głód, nie doświadczając go? Czy można zrozumieć do czego zdolny jest człowiek, aby zdobyć jedzenie i przeżyć?".Gratuluje autorce świetnie napisanej książki, której akcja toczy się w czasie II Wojny Światowej, ale tym razem nie jest o okrucieństwie Niemców, ale Rosjan. A wiecie kim jest dziewczyna, której los opisuje pana Wanda? Jej mamą. I właśnie to sprawia, że książka jest autentyczna i wzbudza ogromnie emocje. Czasami nawet poleją się łzy. Czytając tego typu historię zastanawiam się zawsze jak ludzie, którzy przeżyli takie piekło potrafili po wojnie funkcjonał. Nie wiem czy sama umiałam opowiedzieć co mnie spotkało na zesłaniu. Czy nie wolałabym zapomnieć i jeśli jest to możliwe żyć dalej. To chyba trzeba by doświadczyć samemu, by móc odpowiedzieć sobie na to pytanie.Książkę pani Wandy Majewskiej bardzo polecam. Jest na pewno wartościową lekturą i według mnie powinna być lekturą w szkole.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Na ile silny może być człowiek, kiedy każdego dnia przyjdzie mu walczyć o życie i jednocześnie zdawać egzamin z człowieczeństwa?".Czytając książki, których akcja toczy się w czasie II Wojny Światowej zastanawiam się jakim cudem nasz gatunek przerwał pierwszą połowę XX wieku. Książka pani Wandy Majewskiej opisuje los Marii Brzozowskiej. Dziewczyny, która w wieku 22 lat została zesłana na kresy wschodnie ZSRR. Dziewczyny, której groziło 4 miesięczne więzienie, ale udało się jej uciec przez, las i bagna. Schronienie znalazła u Kalinowskiej i jej synów. Przez długi czas musiała bardzo uważać by jej nie odnaleziono w czasie ewentualnej rewizji. Narażała swoją obecnością rodzinę, która dała jej dach i jedzenie. Aby się utrzymać i pomóc trochę ludziom, którzy ją uratowali, robiła na drutach swetry, które później wymieniali na żywność. Ale nie zawsze miała „aż" tak dobrze. Głód, brutalność, okrucieństwo, choroby, gwałty... z tym wszystkim musiała zmagać się codziennie.„Czy można zrozumieć czym jest głód, nie doświadczając go? Czy można zrozumieć do czego zdolny jest człowiek, aby zdobyć jedzenie i przeżyć?".Gratuluje autorce świetnie napisanej książki, której akcja toczy się w czasie II Wojny Światowej, ale tym razem nie jest o okrucieństwie Niemców, ale Rosjan. A wiecie kim jest dziewczyna, której los opisuje pana Wanda? Jej mamą. I właśnie to sprawia, że książka jest autentyczna i wzbudza ogromnie emocje. Czasami nawet poleją się łzy. Czytając tego typu historię zastanawiam się zawsze jak ludzie, którzy przeżyli takie piekło potrafili po wojnie funkcjonał. Nie wiem czy sama umiałam opowiedzieć co mnie spotkało na zesłaniu. Czy nie wolałabym zapomnieć i jeśli jest to możliwe żyć dalej. To chyba trzeba by doświadczyć samemu, by móc odpowiedzieć sobie na to pytanie.Książkę pani Wandy Majewskiej bardzo polecam. Jest na pewno wartościową lekturą i według mnie powinna być lekturą w szkole.