Życie bez ciebie Katie Marsh Książka
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 125x195mm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Życie bez ciebie
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
EAN: | 9788381232302 |
Autor: | Katie Marsh |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 125x195mm |
Rok wydania: | 2020 |
Podmiot odpowiedzialny: | Prószyński Media Sp. z o.o. Rzymowskiego 28 02-697 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Życie bez ciebie
Inne książki z kategorii Powieści i opowiadania
Oceny i recenzje książki Życie bez ciebie
Fragment z www.czytamitu.blogspot.comParę dni temu a dokładnie 10.04.2018 miała miejsce premiera najnowszej książki Katie Marsh - Życie bez Ciebie. Powieść należy do serii ,,Kobiety to czytają", którą uwielbiam. Zawsze płynie z nich głębszy sens a historie w nich opisane są tak życiowe, że każdy z nas może odnaleźć tam cząstkę siebie.Ostatnim czasem czytam bardzo dużo książek. Trafią się historie, które zrobią na mnie pozytywne wrażenie ale po chwili ich czar ulatuję. Jednak nie raz miałam okazję aby przeczytana opowieść trafiła do mojego serca oraz duszy, zostając tam na długo.,,Życie bez Ciebie" należy zdecydowanie do tej drugiej grupy. Historia Zoe i jej matki Giny złamała moje serce aby następnie powoli je posklejała.Książkę czytało mi się niesamowicie dobrze. Na początku dziwiło mnie postępowanie Zoe ale po czasie zrozumiałam ją. Mając taki bagaż emocjonalny, postąpiłabym podobnie.W trakcie lektury pojawiało się wiele emocji, tych dobrych jak i złych. Autorka stworzyła bohaterki, które wiele wycierpiały w życiu i nie raz miały pod górę. Koniec ich historii dał mi nadzieję, że wreszcie dla nich zaświeci słońce.Podobało mi się, że pod koniec rozdziału, zawsze był list do Zoe od matki. Dzięki temu lepiej można było je poznać i dowiedzieć się co wydarzyło się między nimi.Autorka poruszyła bardzo trudny temat, jakim jest choroba Alzheimera. Przeraża mnie ona bardzo. Na myśl, że mogę zapomnieć moich bliskich i stracić swoje ,,ja" aż mnie mrozi.Historia spójna ale nie zaskakująca. Jednak to nie jest w niej najważniejsze. Ja tu stawiałam na emocje, które wywołuje oraz poruszone ważne tematy dające chwilę na refleksję.Bardzo lubię takie typu książki, ponieważ pomagają mi przypomnieć co w życiu jest najważniejsze.Polecam!
Fragment z www.czytamitu.blogspot.comParę dni temu a dokładnie 10.04.2018 miała miejsce premiera najnowszej książki Katie Marsh - Życie bez Ciebie. Powieść należy do serii ,,Kobiety to czytają", którą uwielbiam. Zawsze płynie z nich głębszy sens a historie w nich opisane są tak życiowe, że każdy z nas może odnaleźć tam cząstkę siebie.Ostatnim czasem czytam bardzo dużo książek. Trafią się historie, które zrobią na mnie pozytywne wrażenie ale po chwili ich czar ulatuję. Jednak nie raz miałam okazję aby przeczytana opowieść trafiła do mojego serca oraz duszy, zostając tam na długo.,,Życie bez Ciebie" należy zdecydowanie do tej drugiej grupy. Historia Zoe i jej matki Giny złamała moje serce aby następnie powoli je posklejała.Książkę czytało mi się niesamowicie dobrze. Na początku dziwiło mnie postępowanie Zoe ale po czasie zrozumiałam ją. Mając taki bagaż emocjonalny, postąpiłabym podobnie.W trakcie lektury pojawiało się wiele emocji, tych dobrych jak i złych. Autorka stworzyła bohaterki, które wiele wycierpiały w życiu i nie raz miały pod górę. Koniec ich historii dał mi nadzieję, że wreszcie dla nich zaświeci słońce.Podobało mi się, że pod koniec rozdziału, zawsze był list do Zoe od matki. Dzięki temu lepiej można było je poznać i dowiedzieć się co wydarzyło się między nimi.Autorka poruszyła bardzo trudny temat, jakim jest choroba Alzheimera. Przeraża mnie ona bardzo. Na myśl, że mogę zapomnieć moich bliskich i stracić swoje ,,ja" aż mnie mrozi.Historia spójna ale nie zaskakująca. Jednak to nie jest w niej najważniejsze. Ja tu stawiałam na emocje, które wywołuje oraz poruszone ważne tematy dające chwilę na refleksję.Bardzo lubię takie typu książki, ponieważ pomagają mi przypomnieć co w życiu jest najważniejsze.Polecam!
Fragment z www.czytamitu.blogspot.comParę dni temu a dokładnie 10.04.2018 miała miejsce premiera najnowszej książki Katie Marsh - Życie bez Ciebie. Powieść należy do serii ,,Kobiety to czytają", którą uwielbiam. Zawsze płynie z nich głębszy sens a historie w nich opisane są tak życiowe, że każdy z nas może odnaleźć tam cząstkę siebie.Ostatnim czasem czytam bardzo dużo książek. Trafią się historie, które zrobią na mnie pozytywne wrażenie ale po chwili ich czar ulatuję. Jednak nie raz miałam okazję aby przeczytana opowieść trafiła do mojego serca oraz duszy, zostając tam na długo.,,Życie bez Ciebie" należy zdecydowanie do tej drugiej grupy. Historia Zoe i jej matki Giny złamała moje serce aby następnie powoli je posklejała.Książkę czytało mi się niesamowicie dobrze. Na początku dziwiło mnie postępowanie Zoe ale po czasie zrozumiałam ją. Mając taki bagaż emocjonalny, postąpiłabym podobnie.W trakcie lektury pojawiało się wiele emocji, tych dobrych jak i złych. Autorka stworzyła bohaterki, które wiele wycierpiały w życiu i nie raz miały pod górę. Koniec ich historii dał mi nadzieję, że wreszcie dla nich zaświeci słońce.Podobało mi się, że pod koniec rozdziału, zawsze był list do Zoe od matki. Dzięki temu lepiej można było je poznać i dowiedzieć się co wydarzyło się między nimi.Autorka poruszyła bardzo trudny temat, jakim jest choroba Alzheimera. Przeraża mnie ona bardzo. Na myśl, że mogę zapomnieć moich bliskich i stracić swoje ,,ja" aż mnie mrozi.Historia spójna ale nie zaskakująca. Jednak to nie jest w niej najważniejsze. Ja tu stawiałam na emocje, które wywołuje oraz poruszone ważne tematy dające chwilę na refleksję.Bardzo lubię takie typu książki, ponieważ pomagają mi przypomnieć co w życiu jest najważniejsze.Polecam!
Fragment z www.czytamitu.blogspot.comParę dni temu a dokładnie 10.04.2018 miała miejsce premiera najnowszej książki Katie Marsh - Życie bez Ciebie. Powieść należy do serii ,,Kobiety to czytają", którą uwielbiam. Zawsze płynie z nich głębszy sens a historie w nich opisane są tak życiowe, że każdy z nas może odnaleźć tam cząstkę siebie.Ostatnim czasem czytam bardzo dużo książek. Trafią się historie, które zrobią na mnie pozytywne wrażenie ale po chwili ich czar ulatuję. Jednak nie raz miałam okazję aby przeczytana opowieść trafiła do mojego serca oraz duszy, zostając tam na długo.,,Życie bez Ciebie" należy zdecydowanie do tej drugiej grupy. Historia Zoe i jej matki Giny złamała moje serce aby następnie powoli je posklejała.Książkę czytało mi się niesamowicie dobrze. Na początku dziwiło mnie postępowanie Zoe ale po czasie zrozumiałam ją. Mając taki bagaż emocjonalny, postąpiłabym podobnie.W trakcie lektury pojawiało się wiele emocji, tych dobrych jak i złych. Autorka stworzyła bohaterki, które wiele wycierpiały w życiu i nie raz miały pod górę. Koniec ich historii dał mi nadzieję, że wreszcie dla nich zaświeci słońce.Podobało mi się, że pod koniec rozdziału, zawsze był list do Zoe od matki. Dzięki temu lepiej można było je poznać i dowiedzieć się co wydarzyło się między nimi.Autorka poruszyła bardzo trudny temat, jakim jest choroba Alzheimera. Przeraża mnie ona bardzo. Na myśl, że mogę zapomnieć moich bliskich i stracić swoje ,,ja" aż mnie mrozi.Historia spójna ale nie zaskakująca. Jednak to nie jest w niej najważniejsze. Ja tu stawiałam na emocje, które wywołuje oraz poruszone ważne tematy dające chwilę na refleksję.Bardzo lubię takie typu książki, ponieważ pomagają mi przypomnieć co w życiu jest najważniejsze.Polecam!