Wielka świąteczna wyszukiwanka Carolin Görtler Książka

"Wielka świateczna wyszukiwanka"Dzisiaj ja chciałabym Wam zaprezentować jedną z nich. Książka, którą jestem absolutnie zachwycona.Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo aniołki, skrzaty czyli pomocnicy Mikołaja oraz sam Święty Mikołaj są zapracowani w tym przedświątecznym okresie. Jakie zadania mają przed sobą, o tym przekonacie się oglądając i czytając tę książkę.Bo chociaż jest to wyszukiwanka to każdy rozdział zawiera krótkie wprowadzenie. Są też zadania dla małych czytelników, którzy muszą odnaleźć przedmioty znajdujące się na marginesie, a że jest ich różna ilość to mamy tutaj solidną dawkę dziecięcej matematyki.Duży format, twarda oprawa i kartonowe strony sprawią, że książka posłuży na lata. I to co mnie szczególnie zachwyciło w tej pozycji. To przepiękne ilustracje, są tak urocze, że chociaż jestem już osobą dorosłą, to mogłabym ją przeglądać bez końca.Nie muszę Wam chyba przypominać o wartości takich wyszukiwanek. Uczą nie tylko spostrzegawczości, ale świetnie wpływają na rozwój mowy. U nas były i są ważną bazą w rozwoju dwujęzyczności. Bo ilustracje są świetną okazją do rozmów w innych językach i ćwiczeniu mówienia.

Wyszukiwanka to 6 dużych rozkładówek wypełnionych świątecznymi historiami. Głównymi bohaterami są Paulinka i Leoś i oni występują na każdej stronie. Po prawej stronie znajdziemy propozycje elementów do znalezienia. Łącznie jest ich aż 170 - wow! Zadanie nie jest aż takie proste, bo niektórych elementów jest kilka. Podoba mi się, że na każdej stronie jest tekst, który wprowadza nas w temat i zachęca dziecko do poszukiwań. To ułatwia rozpoczęcie opowiadania. Książka może być też pomocna w nauce liczenia - dziecko szuka np. 2 mioteł, 5 czapek, 6 lalek itd. To bardzo angażująca zabawa i mój Filip (4-lata) miał dużo radości z takich poszukiwań. Jak zresztą widzicie na zdjęciu zabawę mogą mieć dzieci w różnym wieku i jest to też okazja wspólnego czytania

Pięknie, ciepło i przytulnie ilustrowany picturebook, a w nim 12 storn pełnych szczegółów do wypatrywania. Każda rozkładówka to krótki opis oraz różne przedmioty do odnalezienia. Możecie skorzystać z lupy, zrobić rodzinne zawody kto szybciej wypatrzy daną rzecz lub w ciszy i spokoju pod kocykiem przypatrywać się bogatym ilustracjom oraz opowiadać swoje historie.W świątecznej przygodzie towarzyszą nam dwa aniołki Paulinka i Leoś. Oraz skrzaty, leśne zwierzęta. Pojawi się oczywiście i Święty Mikołaj. Paulinka i Leoś zbierają listy, wspierają skrzaty w produkcji zabawek, pieką pierniczki, ubierają choinkę, budzą Mikołaja ;) i pomagają w rozwożeniu prezentów.Ilustracje Carolin Gortler możesz kojarzyć z innych wyszukiwanek. Jeśli nie, ta książka będzie idealna aby się przekonać czy ten styl przypadnie Ci do gustu.

Ta książka idealnie wpisuje się w ten klimat.Super pomysłem może okazać się jako prezent do okienka kalendarzowego, albo prezent pod choinkę. Zerknijcie sobie Propozycja od @znakWielka świąteczna wyszukiwania W książce znajdziemy aż 170 ukrytych przedmiotów. Krótki tekst na kartkach, zaciekawi dziecko do poszukiwania elementów i przybliży tematykę świąt.Święty Mikołaj potrzebuje pomocy do przygotowania prezentów, zostań pomocnikiem i odszukaj przedmioty niezbędne do zgromadzenia wszystkich prezentów.

Lubicie wyszukiwanki? My bardzo! Szczególnie, kiedy na ich stronach dzieje się naprawdę dużo, a tak właśnie jest w przypadku tej książki.Świąteczny klimat książki zdecydowanie udziela się odbiorcy. Duże rozkładówki obfitujące w moc szczegółów czynią z lektury wspaniałą zabawę, bo zadaniem czytelnika jest odnalezienie wyszczególnionych elementów w określonej liczbie. Trzeba przyznać, że nie zawsze jest łatwo, ale to jedynie podnosi poziom atrakcyjności książki. Wykorzystanie lupy podczas tropienia na ilustracjach lalek, foremek do ciasta czy bombek choinkowych czyni z tego jeszcze większą frajdę.W książce mamy wszystkie etapy przygotowań do Bożego Narodzenia. Podążając za aniołkami zbierającymi pozostawione przez dzieci listy do Świętego Mikołaja, odwiedzimy ogromną pracownię, w której powstają fantazyjne zabawki. Zajrzymy również do kuchni, gdzie aniołki w pocie czoła, ale z uśmiechami na twarzach pieką świąteczne pierniczki. Spotkamy się także z leśnymi zwierzętami - one też świętują Boże Narodzenie. Nie można zapomnieć o najważniejszej osobie - Świętym Mikołaju, który smacznie sobie śpi w swojej wielkiej sypialni, a wokół niego aniołki uwijają się jak małe mróweczki, bo wszystko musi być gotowe przed Gwiazdką, kiedy to Mikołaj wzniesie się w niebo na swych saniach, by odwiedzić dzieci na całym świecie i obdarować je wymarzonymi prezentami.Sześć rozkładówek w dużym formacie, kartonowe kartki, lupa i łącznie aż 165 szczegółów do odnalezienia to idealny przepis na spędzenie fantastycznego zimowego wieczoru z dziećmi.

"Wielka świąteczna wyszukiwanka" spodoba się wszystkim małym detektywom i detektywkom niemogącym doczekać się nadejścia Bożego Narodzenia.Każda rozkładówka to wielka, wspaniała ilustracja w zimowo-świątecznym klimacie, krótki tekst oraz lista przedmiotów do odnalezienia. Pod każdym obrazkiem jest napisane ile danych rzeczy musimy odszukać, np. 1 klucz, 5 czapek czy 10 bombek. Łącznie aż 170 ukrytych przedmiotów! Ilustracje są przepiękne - ciepłe, przyjemne, kolorowe, świetnie oddające atmosferę Świąt. Każda z sześciu rozkładówek zawiera mnóstwo szczegółów. Podczas oglądania zawsze można odnaleźć coś nowego, czego wcześniej się nie zauważyło.Uwielbiam wyszukiwanki, bo oprócz treningu percepcji wzrokowej, to wspaniałe narzędzie do stymulacji rozwoju mowy. Możemy z nimi ćwiczyć między innymi poszerzanie słownictwa, przyimki (na choince, pod stołem, za oknem, przed łóżkiem...), budowanie zdań, tworzenie opowiadań: opowiadanie co dzieje się na jednej ilustracji lub opowiadanie książki jak historyjki obrazkowej)Bardzo lubimy też wymyślanie zadań, ja dla dziecka, dziecko dla mnie, np. Znajdź wiewiórkę. Znajdź coś czerwonego i trójkątnego. Znajdź wszystkie zwierzęta... itp.Cieszę się bardzo, że "Wielka świąteczna wyszukiwanka" to kartonówka, bo zwykły papier mógłby nie przetrwać oglądania i czytania milion razy dziennie.

To kartonowa książka w dużym formacie.Na jej kartach ukryto 170 przedmiotów do odnalezienia. Jak się okazuje, nie jest to wcale taka prosta sprawa, może Wam się przydać do tego lupka.Ale to nie tylko wyszukiwanka, to także opowieść o pracy pomocników Świętego Mikołaja i przygotowaniach do świąt. Podpatrzymy aniołki podczas zbierania listów od dzieci, zajrzymy do warsztatu elfów, kuchni i na leśną polanę, na której anioły stroją choinkę dla zwierząt. Będziemy mieli okazję sprawdzić, jak wygląda sypialnia Mikołaja i jego budzenie oraz jak roznoszone są prezenty.Dużo się tu dzieje. Jest kolorowo, wesoło i magicznie. Wyszukiwanie elementów na tak szczegółowych ilustracjach doskonale rozwija spostrzegawczość. Oprócz tego na ich podstawie można tworzyć własne kreatywne opowieści.Może to jest właśnie ten idealny pomysł na mikołajkowy prezent dla twojego przedszkolaka?

Czy już stroicie Wasze domy na Święta? Ja zdecydowanie czekam na grudzień, tak było zawsze, choć klimacik dla książek już jest świąteczny.Bardzo lubię wyszukiwanki od lat, zwłaszcza te o dużych formatach. To zaproszenie do aktywnego czytania dla małych i dużych czytelników. Publikacja autorstwa Carolin Görtler aż kipi atmosferą bożonarodzeniową. Dodatkiem do pięknej grafiki jest krótki tekst. Od pierwszych stron obserwujemy przygotowania do Świąt, a na ostatnich jest do zobaczenia Wigilia.Aniołki skrupulatnie kolekcjonują listy do Świętego Mikołaja od różnych ziemskich istot. Wyszczególniono tu Paulinkę i Leosia. W warsztacie Świętego Mikołaja aniołkom pomagają pracowite skrzaty, a obserwacja ich mozolnej pracy jest fascynująca, wręcz zarażają uśmiechen, dobrodusznością i chęcią współpracy, widać, że dbają o magiczny klimat.Trafimy też do świątecznej kuchni i pomożemy aniołkom w przystrojeniu choinki leśnych zwierzątek. Uroczym elementem jest tutaj śpiący Mikołaj i refleksje, jak go obudzić. Będzie nawet dowcipnie. Ostatnia strona to już balsam radości na duszę, ale o tym już musicie przekonać się sami Czytelnik poćwiczy tu swoją spostrzegawczość, do czego zachęca pasek po prawej stronie każdej rozkładówki. Do odnalezienia jest aż 170 ukrytych przedmiotów!Według mnie to hit w oczach moich dzieci: trzylatki i siedmiolatka. Serdecznie polecam!

Do świąt zostało jeszcze trochę czasu, jednak powoli zaczynamy rozglądać się za prezentami na Mikołaja i pod choinkę.