Niewiedza wyd. 2024 Milan Kundera Książka
Wydawnictwo: | WAB |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 160 |
Format: | 13.5x20.2cm |
Rok wydania: | 2024 |
Irena i Josef. Poza wdowieństwem łączy ich naprawdę wiele: dawna miłość, emigracja i decyzja o wielkim powrocie do ojczyzny po dwudziestu latach banicji. Milan Kundera w mistrzowski sposób splata ze sobą kilka historii z życia swych bohaterów, by przywołać uniwersalną prawdę o wszystkich emigrantach zmuszonych do opuszczenia rodzinnego kraju i skazanych na zapomnienie przez władzę, rodzinę i przyjaciół.
Szczegółowe informacje na temat książki Niewiedza wyd. 2024
Wydawnictwo: | WAB |
EAN: | 9788383195780 |
Autor: | Milan Kundera |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 160 |
Format: | 13.5x20.2cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-04-10 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | GRUPA WYDAWNICZA FOKSAL Sp. z o.o. Marszałkowska 116/122 00-017 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Niewiedza wyd. 2024
Inne książki Milan Kundera
Oceny i recenzje książki Niewiedza wyd. 2024
Jeśli chodzi o sam koncept czytania, to można uznać książkę za dość mocno wielowątkową. Uważam tak dlatego, gdyż co prawda od razu czytamy tu o dwójce imigrantów, którzy chcą powrócić do swojego domu i zaraz rozpoczynamy serię historycznych wytycznych jakie panowały w czasie, który był przedstawiony. Mamy notatki o komunizmie, wojnie jaka panowała w jakim kraju i kiedy się zakończyła i ponownie dalszą wzmiankę o tym, że postaciom udało się dostać do ojczyzny. Czytamy o tym co widzą inaczej, co się zmieniło i ponownie wchodzimy na drogi czasów typowo historycznych, które głoszą jak kiedyś te miejsca wyglądały, kto rządził, jak traktowano ludzi oraz jak dana osoba została wychowana zaznaczając nazwy narodowości. Wchodzimy na szalę wspomnień z dzieciństwa, następnie w scenę, gdzie córka przedstawia swojego przyjaciela matce, tu rozmawiają o ich różnych językach, gdyż są innych narodowości, o tym jak trudno jest im się porozumieć oraz o tym, że on chciałby, aby ona opowiedziała mu o mieście, gdzie się urodziła. Tutaj mamy wtrącenie tego jak ludzie kogo klasyfikują, jak przypinają im łatki na podstawie własnych obserwacji i jak jest im z tego powodu źle. Mieliśmy tu nieco filozofowania na temat tego, że postacie nie chcą się przyznawać do tego skąd pochodzą, nie uważają tego miejsca jako własne ze względów podłego traktowania. Ciężko miałam określić, czy autor chciał podkreślić, że źle iż nie przyznają się do tego skąd są, czy że nasz dom tak naprawdę zależy od tego gdzie jesteśmy, a korzenie jeśli przypominają smutny okres, mamy prawo zapomnieć. I tak do samego końca w formie naprzemiennej poznawaliśmy historię ludzi, oraz rozszerzonej wersji czasu o którym opowiadają. Przyznaję, że niezbyt taka forma przedstawienia wydarzeń mi odpowiadała, gdyż jakby wątki historyczne i filozoficzne przeważały nad samą opowieścią. Jednak, którzy chcą poznać czasy w których emigranci mieli trudne życie, jak ciężko im było opuszczać własne miejsce wchodząc w nowe, nieznane, to taka forma przedstawienia wydarzeń powinna im odpowiadać:-)
Jeśli chodzi o sam koncept czytania, to można uznać książkę za dość mocno wielowątkową. Uważam tak dlatego, gdyż co prawda od razu czytamy tu o dwójce imigrantów, którzy chcą powrócić do swojego domu i zaraz rozpoczynamy serię historycznych wytycznych jakie panowały w czasie, który był przedstawiony. Mamy notatki o komunizmie, wojnie jaka panowała w jakim kraju i kiedy się zakończyła i ponownie dalszą wzmiankę o tym, że postaciom udało się dostać do ojczyzny. Czytamy o tym co widzą inaczej, co się zmieniło i ponownie wchodzimy na drogi czasów typowo historycznych, które głoszą jak kiedyś te miejsca wyglądały, kto rządził, jak traktowano ludzi oraz jak dana osoba została wychowana zaznaczając nazwy narodowości. Wchodzimy na szalę wspomnień z dzieciństwa, następnie w scenę, gdzie córka przedstawia swojego przyjaciela matce, tu rozmawiają o ich różnych językach, gdyż są innych narodowości, o tym jak trudno jest im się porozumieć oraz o tym, że on chciałby, aby ona opowiedziała mu o mieście, gdzie się urodziła. Tutaj mamy wtrącenie tego jak ludzie kogo klasyfikują, jak przypinają im łatki na podstawie własnych obserwacji i jak jest im z tego powodu źle. Mieliśmy tu nieco filozofowania na temat tego, że postacie nie chcą się przyznawać do tego skąd pochodzą, nie uważają tego miejsca jako własne ze względów podłego traktowania. Ciężko miałam określić, czy autor chciał podkreślić, że źle iż nie przyznają się do tego skąd są, czy że nasz dom tak naprawdę zależy od tego gdzie jesteśmy, a korzenie jeśli przypominają smutny okres, mamy prawo zapomnieć. I tak do samego końca w formie naprzemiennej poznawaliśmy historię ludzi, oraz rozszerzonej wersji czasu o którym opowiadają. Przyznaję, że niezbyt taka forma przedstawienia wydarzeń mi odpowiadała, gdyż jakby wątki historyczne i filozoficzne przeważały nad samą opowieścią. Jednak, którzy chcą poznać czasy w których emigranci mieli trudne życie, jak ciężko im było opuszczać własne miejsce wchodząc w nowe, nieznane, to taka forma przedstawienia wydarzeń powinna im odpowiadać:-)