Niektóre sprawy zostały pogrzebane już dawno temu, ale są też świeże ślady zbrodni, tylko ciała nie ma.
Gwałtowne i groźne burze, nieznośne i uciążliwe upały doskwierają mieszkańcom Chełmży. Na polanie nieopodal jeziora, komisarz Bernard Gross natrafia na zakrwawiony, ale pusty namiot. Kolejne ślady krwi pokazują się stopniowo, jest ich coraz więcej.
Wszystko wskazywać by mogło na brutalną zbrodnię dokonaną na młodej kobiecie, problem w tym, że Gross nie znajduje żadnego punktu zaczepienia.
Brak ciała, narzędzia zbrodni, sprawcy. Za dużo niewiadomych i za dużo mylnych tropów, Gross musi jednak nimi podążać, by ostatecznie odnaleźć prawdę.
Prawdę tak przerażającą, że odsłoni rodzinną tajemnicę sprzed wielu lat.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem