1984 rok, sam środek rządów Pinocheta, znikają setki ludzi, a dziesiątki tysięcy trafiają do więzień. Członek tajnej policji wchodzi do siedziby dysydenckiej gazety i spowiada się reporterce. Jego zdjęcie i tytuł z okładki – „Torturowałem” – dręczą narratorkę „Strefy mroku” przez całe dorosłe życie. Zanurzoną w popkulturowych odniesieniach „Strefą mroku” Nona Fernández udowadnia, że wciąż można powiedzieć coś nowego na temat zbrodniczych dyktatur XX wieku.
Z wprawą dokumentalistki wplata w fikcję literacką wspomnienia i reporterskie fragmenty, wykorzystując technikę rekonstrukcji zdarzeń, by stworzyć – jak ujął to Ariel Dorfman na łamach „New York Timesa” – „szalenie nowatorską powieść, która wnosi wiele do literatury nie tylko w Chile”.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem