Z największą przyjemnością powróciłam po dłuższej przerwie do przeczytania książki z gatunku fantasy literatury dla dzieci Księga Siódma: Kamień Królestwa Sloget pt. ''Gwiezdny Wir'' autorstwa niezwykłej obdarzonej w pozytywną osobowość i ciepło, która tworząc, każdą postać nadaje im cechy pozytywne, jak i te negatywne, a co najważniejsze podkreśla w niej wiele słów, z których powinniśmy korzystać w kulturze codziennej i nie wstydzić się ich, a jest nią Pani Wanda Siubiela.Abym mogła przypomnieć sobie, jaka była, treść z poprzedniej książki to przeczytałam ponownie Księgę szóstą pt. ''Wędrówka oddzielonych'', gdyż jest to konieczne, jak dalej potoczą się losy Anastazji i czy konik Antoni będzie mógł wiernie jej towarzyszyć w dalszych przygodach, kogo spotka jeszcze w swojej wędrówce, która nie była, dla niej łatwa przebywając tam i nieznająca dalszego przebiegu wydarzeń.
To, w jaki sposób opisuje każdy rozdział Pani Wanda Siubiela jest dla mnie bardzo interesujące pod wpływem budowy każdego ze zdań. Jak ważne jest dla niej, że bardzo dobrze zna swoich bohaterów i ma chęć o nich pisać dalej.
Jest to dla mnie jako odbiorcy inspirujące, bo wie, o czym pisze, a wątki są skonstruowane ciekawie, czyta się książkę z radością taką, że zastanawiam, się skąd w niej jest tak wiele pomysłowości na to, że trzeba tak szybko myśleć w sytuacji bez wyjścia, kiedy nie ma czasu na to i na działanie, które jest konieczne w dążeniu do upragnionego celu.
Anastazja tak na dobrą sprawę może być przyjaciółką każdego z nas, bo wie i stara się zrozumieć nowe sytuacje istotek, które spotyka na swojej drodze. Pomaga im, ale czy one jej pomagają z chęcią, czy tak na siłę?
Książka ta została z gatunku fantasy literatury dla dzieci napisana językiem zrozumiałym, skonstruowana tematycznie do występujących w niej przygód, a dzięki temu czytało mi się nią bardzo dobrze.
Przyznam, że gdy czytałam, tę książkę to czułam przypływ pozytywnej energii, jaką daje Elfka Nastusia, ale w głębi serca martwiłam się o nią i czy wystarczy jej sił, aby mogła poradzić sobie z wszystkimi przeszkodami, jakie musiała dzielnie pokonać sama i zadawałam sobie pytanie:
Czy Anastazja pozna nową istotkę pragnącą jej pomagać w nowych przygodach, które miała przed sobą w drodze do przejścia, zanim ujrzy upragnione Wzgórze Olch?
Moje siódme spotkanie z twórczością Pani Wandy Siubieli uważam za udane.
Polecam przeczytać tę książkę.
rozwiń tekst...
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem