Dojrzały, już „ustawiony" i pogodzony z życiem pisarz przystaje, jak ongiś Dante, „w połowie drogi" swego życia, aby dowiedzieć się, kim naprawdę jest; pragnie też rozliczyć się z własnym młodzieńczym buntem wobec prostactwa, tępoty i biołogizmU zwykłego życia. Spogląda wstecz i zagłębia się w podziemny, pełen koszmarów świat własnego dojrzewania, odbywa „inicjacyjną" poniekąd wędrówkę przez labirynt własne[...]