Wiek cudów Karen Walker Thompson Książka
Szczegółowe informacje na temat książki Wiek cudów
EAN: | 9788324035939 |
Autor: | Karen Walker Thompson |
Wydanie: | drugie |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-01-25 |
Język wydania: | polski |
Oceny i recenzje książki Wiek cudów
Wyobraźmy sobie - budzimy się rano, patrzymy na zegarek, a na niebie nie pojawia się słońce, włączamy radio, telewizję i dowiadujemy się, że Ziemia zaczyna się kręcić wolniej niż zwykle, że doba przestaje oznaczać 24 godziny... Czytając książkę Karen Walker Thompson "Wiek cudów" nie odbiera się jej wizji jak science-fiction, ale jak najbardziej realne zagrożenie. Dowiadujemy się jacy stajemy się wobec niepewnego jutra, nie wiedząc nawet co oznacza "jutro".
Kiedy tylko natrafiłem na zapowiedź książkowego debiutu amerykańskiej autorki Karen Thompson Walker bezzwłocznie odhaczyłem go na liście tytułów do przeczytania jako "koniecznie i jak najszybciej". Przyrównywanie Wieku cudów do filmu "Melancholia" Larsa von Triera to nie byle wyróżnienie, które dodatkowo solidnie zaostrzyło mój apetyt na lekturę. Pozycja nie zawiodła moich oczekiwań. To literacka kwintesencja piękna. Powieść, która szarpnęła strunami mojej estetycznej wrażliwości, wygrywając na nich to smutne, to pokrzepiające, ale zawsze cudnej urody melodie.
Lubię takie przypadki, kiedy w moje ręce trafia książka nieznanego autora i pochłaniam ją w jeden wieczór, żałując, że już się skończyła. „Wiek cudów" działa na zmysły: jest tak sugestywnie napisany, że przed oczami przesuwają się kadry katastroficznego filmu, w którym światło gra główną rolę. Słychać nowe dla ludzkiego ucha dźwięki, łatwo można sobie wyobrazić smak ostatnich w życiu winogron za 200 dolarów za kilogram. Kończący się świat opisuje dwunastoletnia, wrażliwa dziewczynka, mająca dość skomplikowane relacje z rówieśnikami, która w dodatku musi stawić czoła kłamstwom dorosłych.
Wyobraźcie sobie, że następują zaburzenia w ruchu obrotowym Ziemi. Nasza planeta zwalnia, każdy dzień i każda noc zaczynają się wydłużać. Najpierw o kilka minut, ale zaraz przechodzi to w godziny. Nagle dzienń ma ponad 30, 40 godzin, tak samo noc. Ogranizmy ludzi i zwierząt zaczynają wariować, rośliny zaczynają umierać. Nie wiadomo już, kiedy jest dzień, a kiedy noc.... Panika ogarnia ludzi, zaczynają uciekać z Kalifornii, ale przecież wszędzie jest tak samo. Rząd wprowadza czas zegarowy. Dni i noce mierzone są zegarem, a nie słońcem i księżycem. Ze sklepów znikają leki na sen i na uspokojenie... Ludzie gromadzą żywność i wodę. Są również grupy ludzi, którzy preferują czas naturalny, tworzą oni wyalienowane skupiska i żyją w "naturalnym" cyklu. Nic nie jest już takie same.....
Gdy masz 12 lat, życie wydaje się być wystarczająco trudne, nawet bez tajemniczych zjawisk i nadciągającego końca świata. Przeżycie w podupadającym środowisku chwilę przed naturalną katastrofą wydaje się niczym w porównaniu z poczuciem wyobcowania, rozpadającą się rodziną i z brakiem przyjaciół. Gdy pewnego dnia ziemia zmienia swoją orbitę i cały ekosystem zaczyna wariować, zmienia się wszystko dookoła. Zmienia się przyroda, zmieniają się i ludzie, trapieni strachem, niepewnością i wciąż wydłużającymi się, ciemnymi nocami. Gdy długość doby wynosi już 70 h, choroba grawitacyjna pozbawia świat ptaków, ludzie chorują na nienazwany jeszcze „syndrom", rośliny umierają, religijne zgromadzenia i sekty masowo popełniają samobójstwo - już wiadomo, że nic nigdy nie będzie takie samo i że świat nie przetrwa tych zmian. Wiadomo, że ludzie nie przeżyją, choć próbują się przystosować do zmian. W tym wszystkim jest Julia, jest szkoła, jest romans ojca, jest i szkolna sympatia. I próba przystosowania się. Czy w takim świecie i w tych okolicznościach cokolwiek ma jeszcze sens?Julia, bohaterka tej niesamowitej opowieści, ze spostrzegawczością i szczerością właściwą młodym ludziom, opisuje niecodzienne wydarzenie - „spowolnienie". Obserwuje świat wokół siebie i bezbłędnie odczytuje to co inni chcieliby ukryć i to co jeszcze nie zostało nazwane. A jest co ukrywać, zważywszy, że zmiany jakie zachodzą wokół zmieniają emocje, wpływają na psychikę i powodują zachwiania osobowości.To jedna z tych historii, które pozostawiają czytelnika z otwartymi ustami i książkowym kacem. Jakby świat wokół się zatrzymał i nie było już żadnej innej książki, która dałaby taki bezdech i napięcie oczekiwania na każdy kolejny rozdział. Ja ostatnie strony przeczytałam przy świetle latarni po wyjściu z pociągu - dojście do domu aby przeczytać te ostatnie kartki wydawało się niemożliwością. Po ostatnich słowach spojrzałam w ciemne niebo, było cicho i spokojnie, świeciły gwiazdy a w mojej głowie wciąż brzmiało echo tej historii. Zapisków cichej Julii o tym jak upada świat.Z czystym sumieniem polecam każdemu wielbicielowi słowa pisanego - tu znajdziecie wszystko co najlepsze.
Ostatnimi czasy porwałam się dla książkę dla młodzieży „Wiek cudów". Już kilka książek dla takiej kategorii wiekowej wpadło mi w ręce, jednak ta jest w pewnym sensie wyjątkowa.
Debiutancka powieść Karen Thompson Walker spowodowała ogromne zamieszanie na rynku wydawniczym w USA. Książka natychmiast znalazła się w czołówce rankingów magazynów People, O, The Oprah Magazine, Financial Times, BookPage, Publishers Weekly i Booklist. W przygotowaniu jest również film w reżyserii Catharine Hardwicke, która pracowała przy Zmierzchu (akurat tą informacją zniechęciłam się, bo wszyscy wiemy, jakim słabym filmem była ekranizacja pierwszej części sagi Stephanie Meyer).
Jeszcze do niedawna sama o sobie myślałam w kategoriach „młodzieży", (ale już niestety nie wypada), zatem bardzo chętnie sięgnęłam po książkę kierowaną do młodszych czytelników. Jako osoba, która spędziła dzieciństwo przeżywając przygody z kart książek Juliusza Verne'a, Karola May'a i Zbigniewa Nienackiego, byłam niezwykle ciekawa, na czym obecnie są młodzieży chowane.
Świat się zmienia, nastąpiło spowolnienie. Każdy dzień staje się dłuższy, równowaga pomiędzy dniem a nocą się zaciera. Podłoże zmian jest „naturalne" i związane ze spowolnieniem ruchu obrotowego Ziemi. Konsekwencje są nieodwracalne: osłabienie siły grawitacji i pola magnetycznego, choroba grawitacyjna, burze słoneczne, pożary, trzęsienia ziemi, niebezpieczne promieniowanie.
Apokalipsa? Koniec świata? Nie taki, do jakiego nas przyzwyczaili producenci amerykańskich filmów katastroficznych. "Wiek cudów" to niezwykle dziwna opowieść o umierającym świecie. Niezwykła ponieważ, zarówno narracja jak i wydarzenia z życia 11-letniej Julii, które mimo, że czasem są dla bohaterki dramatyczne, to nie wskazują na to, jak poważna jest sytuacja. Nie pasują do tego co się naprawdę dzieję. świat jaki znamy chyli się ku upadkowi. Czas zaczął płynąc inaczej, dnie i noce się wydłużają. I choć tak naprawdę nikt nie wie, jakie to przyniesie konsekwencje, wszyscy wiedzą, że dzieje się coś złego. Mimo to życie toczy się dalej... Jak długo...I choć lektura pozycjonowana jest jako książka dla młodzieży, to uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Mnie zachwycił głównie sam pomysł - "spowolnienie", które może doprowadzić do zagłady życia na Ziemi. Drugi mocny punkt to narracja, a trzeci - mądre, dojrzałe i jednocześnie proste spostrzeżenia nastoletniej bohaterki, które dają wiele do myślenia.Dobrą rekomendacją, dla nieprzekonanych powinien być fakt, że mój 15-letni brat pochłonął książkę w 2 wieczory, co raczej rzadko mu się zdarza. Także to dobry pomysł na prezent dla nastolatków.