PayPo – KUP TERAZ, ZAPŁAĆ PÓŹNIEJ!SZCZEGÓŁY>>

Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej Maryla Szymiczkowa, Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński Książka

Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej
32,99 zł
49,99 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Wydawnictwo: Znak Literanova
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 352
Format: 144x205
Rok wydania: 2023
Zobacz więcej

Kup w zestawie

32,99 zł

Bestsellerowa, wydawana także za granicą seria retrokryminałów.

Tonący Szczupaczyńskiej się chwyta

Ulewny lipiec 1903 roku. W Rzymie kona papież, a Kraków nawiedza wielka woda – Wisła występuje z brzegów i zatapia miasto. Rzeczywistość się zmienia, lecz nie dla samozwańczej detektywki Zofii Szczupaczyńskiej, która musi rozwiązać kryminalną zagadkę. Ofiary są dwie: jedna znaleziona w rzece, druga w wannie. Profesorowa Szczupaczyńska rzuca się w wir śledztwa i próbuje wyłowić prawdę ze świadków, którzy nabrali wody w usta. Na trop naprowadza ją list denata wysłany przez niego przed śmiercią. Czy ulice zmienione w rzeki powstrzymają nieustępliwą śledczą, a dowody rozmytych zbrodni wypłyną na światło dzienne? I czy w końcu szacowny mąż profesorowej odkryje, w czym tak naprawdę jego żona czuje się jak ryba w wodzie? Autorkę Marylę Szymiczkową, wdowę po prenumeratorze „Przekroju” i królową pischingera, powołało do życia małżeństwo pisarzy: Jacek Dehnel i Piotr Tarczyński. Ten niezwykły duet łączy wielki talent literacki i niezrównaną wiedzę o życiu codziennym Krakowa końca XIX i początku XX wieku. Gwarantuje pasjonującą podróż w czasie z detektywką, która wie, że tajemnice same się nie rozwiążą.

Szczegółowe informacje na temat książki Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej

Wydawnictwo: Znak Literanova
EAN: 9788324074730
Autor: Maryla Szymiczkowa, Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 352
Format: 144x205
Rok wydania: 2023
Data premiery: 2023-11-08
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o.
Tadeusza Kościuszki 37
30-105 Kraków
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Inne książki Maryla Szymiczkowa, Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński

Zapowiedź

Oceny i recenzje książki Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

28/11/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Ostatni rozdział nowego tomu o wścibskiej profesorowej zaczyna się tak:Reszta tego roku upłynęła Zofii Szczupaczyńskiej spokojnie: po lipcu przyszedł sierpień, więc trzeba się było zająć kwaszeniem ogórków, a zaraz potem robieniem korniszonów; wrzesień przyniósł też węgierki, a zatem smażenie słynnych powideł profesorowej i szykowanie śliwek w occie, październik - marynowanie i duszenie grzybów, listopad - szatkowanie i kiszenie kapusty; w dodatku przez cały ten czas nastawiano kolejne nalewki, tak lubiane przez Ignacego, a zatem malinową, do której Franciszka sposobem kuzynki Dutkiewiczowej dodawała gałązek rozmarynu, dalej wiśniową ratafię z utłuczonymi pestkami i przyprawami korzennymi, wyborną orzechówkę na niedojrzałych orzechach włoskich, kupowanych od Tetmajera z Bronowic, i tak dalej.Ta iście proustowsko-schulzowska smakowita fraza jak w soczewce skupia maestrię Szymiczkowej, która znów zaserwowała nam wykwintną ucztę à la Agatha Christie: doskonałe składniki i mistrzowska technika, a wszystko podlane gęstym sosem mieszczańskiej nostalgii i zabarwione lekką sepią.Jak widać w poniższym fragmencie, po powodziach i perturbacjach świat wrócił do normy, rytm życia znów wyznaczają posiłki i drobne przyjemności, a pojony nalewkami Ignacy nadal nic nie wie o działalności małżonki.Rozkładanie bankietu na czynniki pierwsze może popsuć zabawę, więc ograniczę się do kilku osobistych duserów.Po pierwsze: detal i research. Kryminały pożeram nałogowo, ale jeśli oprócz zawiłej intrygi (której po dwóch dniach już i tak nie jestem w stanie powtórzyć) nic z nich nie wynoszę, zostawiają niesmak. Idea efemerycznej rozrywki jest mi obca, więc, kiedy już pozwalam sobie na grzeszną przyjemność (bo nadal mam zaległości w klasykach), lubię się jakoś „ubogacić". Szymiczkowa nigdy nie zawodzi: dzięki pięknemu językowi (w tym odcinku poznałam słówka blik, faska i szkandela) i doskonałej konstrukcja świata przedstawionego (a wiem, co mówię, bo pomieszkuję w Krakowie, więc chodziłam sprawdzać) Maryla uczy i bawi. Dowiadujemy się sporo o ówczesnej prasie, o życiu kawiarniano-towarzyskim Krakowa, stosunkach ze Stolicą Apostolską i fascynującym świecie urningów. A dorożkę z rzędem temu, kto wiedział o powodzi z 1903 roku i zmyślnych rozwiązaniach transportowych (Polak już wtedy potrafił).Po drugie: humor. Śmierć na Wenecji to satyra na mieszczański Krakówek, ale tak pocieszna, że nie sposób się gniewać. Na ludzkie przywary patrzy się tu z czułością, tak że czytelnik kibicuje Ignacemu, który (na przymusowej diecie) wymyka się nocą na drugą kolację i Zofii, która zręcznie go okłamuje.Po trzecie: eskapizm. Na świecie wiadomo - wojny, wybory i zawierucha. Zanurzając się (sic) w Krakowie początku wieków, człowiek może na chwilę ogrzać się przy piecu, z którego pachnie ciastem, i zatęsknić do świata, gdzie czas płynie wolniej, a największym problemem (oprócz okazjonalnych mordów) jest niestrawność.Wszystkim spragnionym kryminałów retro najwyższej próby polecam wycieczkę na Wenecję. Bo Szymiczkowa znów dowozi (na balii, ale z klasą).

06/12/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

To jest jedna z tych książek, które poprawiają humor i dają rozrywkę ucząc. Polecam serdecznie na zimowe wieczory. Mimo, że to kryminał po przeczytaniu ze śmiechu bolał mnie brzuch.

22/12/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Śmierć na Wenecji" autorstwa duetu autorów powieści kryminalnych Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego (piszących pod pseudonimem Maryla Szymiczkowa), to kolejna książka z serii przygód profesorowej Szczupaczyńskiej. Tym razem lipcowa ulewa w 1903 roku skutkuje powodzią w Krakowie, która jest jednocześnie kanwą opowieści, jak i przyczynia się do zaistnienia dwóch ważnych oraz poważnych wydarzeń. A mianowicie mamy dwa trupy - jeden znaleziony w wannie, drugi w rzece. Co łączy te dwa zgony? Czy to były morderstwa, a może zwykły pech? A jeżeli ktoś się do nich przyczynił, to kto i dlaczego? Na szczęście dla Zofii Szczupaczyńskiej nie ma zbrodni do rozwiązania i tym razem wyrusza w ślad za domniemanym zabójcą/zabójcami. Należy podkreślić, że jest to już piąta książka z serii o śledztwach profesorowej, która w wolnej chwili i przed wiedzą męża przeistacza się w skuteczną panią detektyw bez licencji. I tym razem Zofia Szczupaczyńska nie daje się zwieść pozorom, łączy ze sobą fakty i uparcie dąży do wyjaśnienia przyczyn śmierci dwóch denatów. A to wszystko w atmosferze tajemnicy, lekkiej grozy i w cieniu zbliżających się przemian obyczajowo-społecznych (kto to widział, aby kobieta sama wychodziła z domu? I siadała w kawiarni razem z mężczyznami?) Jednym słowem, a może kilkoma: warto znów wyruszyć po Krakowie z profesorową w ślad za domniemanym zabójcą. Wrażenia gwarantowane!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Śmierć na Wenecji" autorstwa duetu autorów powieści kryminalnych Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego (piszących pod pseudonimem Maryla Szymiczkowa), to kolejna książka z serii przygód profesorowej Szczupaczyńskiej. Tym razem lipcowa ulewa w 1903 roku skutkuje powodzią w Krakowie, która jest jednocześnie kanwą opowieści, jak i przyczynia się do zaistnienia dwóch ważnych oraz poważnych wydarzeń. A mianowicie mamy dwa trupy - jeden znaleziony w wannie, drugi w rzece. Co łączy te dwa zgony? Czy to były morderstwa, a może zwykły pech? A jeżeli ktoś się do nich przyczynił, to kto i dlaczego? Na szczęście dla Zofii Szczupaczyńskiej nie ma zbrodni do rozwiązania i tym razem wyrusza w ślad za domniemanym zabójcą/zabójcami. Należy podkreślić, że jest to już piąta książka z serii o śledztwach profesorowej, która w wolnej chwili i przed wiedzą męża przeistacza się w skuteczną panią detektyw bez licencji. I tym razem Zofia Szczupaczyńska nie daje się zwieść pozorom, łączy ze sobą fakty i uparcie dąży do wyjaśnienia przyczyn śmierci dwóch denatów. A to wszystko w atmosferze tajemnicy, lekkiej grozy i w cieniu zbliżających się przemian obyczajowo-społecznych (kto to widział, aby kobieta sama wychodziła z domu? I siadała w kawiarni razem z mężczyznami?) Jednym słowem, a może kilkoma: warto znów wyruszyć po Krakowie z profesorową w ślad za domniemanym zabójcą. Wrażenia gwarantowane!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

To jest jedna z tych książek, które poprawiają humor i dają rozrywkę ucząc. Polecam serdecznie na zimowe wieczory. Mimo, że to kryminał po przeczytaniu ze śmiechu bolał mnie brzuch.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Ostatni rozdział nowego tomu o wścibskiej profesorowej zaczyna się tak:Reszta tego roku upłynęła Zofii Szczupaczyńskiej spokojnie: po lipcu przyszedł sierpień, więc trzeba się było zająć kwaszeniem ogórków, a zaraz potem robieniem korniszonów; wrzesień przyniósł też węgierki, a zatem smażenie słynnych powideł profesorowej i szykowanie śliwek w occie, październik - marynowanie i duszenie grzybów, listopad - szatkowanie i kiszenie kapusty; w dodatku przez cały ten czas nastawiano kolejne nalewki, tak lubiane przez Ignacego, a zatem malinową, do której Franciszka sposobem kuzynki Dutkiewiczowej dodawała gałązek rozmarynu, dalej wiśniową ratafię z utłuczonymi pestkami i przyprawami korzennymi, wyborną orzechówkę na niedojrzałych orzechach włoskich, kupowanych od Tetmajera z Bronowic, i tak dalej.Ta iście proustowsko-schulzowska smakowita fraza jak w soczewce skupia maestrię Szymiczkowej, która znów zaserwowała nam wykwintną ucztę à la Agatha Christie: doskonałe składniki i mistrzowska technika, a wszystko podlane gęstym sosem mieszczańskiej nostalgii i zabarwione lekką sepią.Jak widać w poniższym fragmencie, po powodziach i perturbacjach świat wrócił do normy, rytm życia znów wyznaczają posiłki i drobne przyjemności, a pojony nalewkami Ignacy nadal nic nie wie o działalności małżonki.Rozkładanie bankietu na czynniki pierwsze może popsuć zabawę, więc ograniczę się do kilku osobistych duserów.Po pierwsze: detal i research. Kryminały pożeram nałogowo, ale jeśli oprócz zawiłej intrygi (której po dwóch dniach już i tak nie jestem w stanie powtórzyć) nic z nich nie wynoszę, zostawiają niesmak. Idea efemerycznej rozrywki jest mi obca, więc, kiedy już pozwalam sobie na grzeszną przyjemność (bo nadal mam zaległości w klasykach), lubię się jakoś „ubogacić". Szymiczkowa nigdy nie zawodzi: dzięki pięknemu językowi (w tym odcinku poznałam słówka blik, faska i szkandela) i doskonałej konstrukcja świata przedstawionego (a wiem, co mówię, bo pomieszkuję w Krakowie, więc chodziłam sprawdzać) Maryla uczy i bawi. Dowiadujemy się sporo o ówczesnej prasie, o życiu kawiarniano-towarzyskim Krakowa, stosunkach ze Stolicą Apostolską i fascynującym świecie urningów. A dorożkę z rzędem temu, kto wiedział o powodzi z 1903 roku i zmyślnych rozwiązaniach transportowych (Polak już wtedy potrafił).Po drugie: humor. Śmierć na Wenecji to satyra na mieszczański Krakówek, ale tak pocieszna, że nie sposób się gniewać. Na ludzkie przywary patrzy się tu z czułością, tak że czytelnik kibicuje Ignacemu, który (na przymusowej diecie) wymyka się nocą na drugą kolację i Zofii, która zręcznie go okłamuje.Po trzecie: eskapizm. Na świecie wiadomo - wojny, wybory i zawierucha. Zanurzając się (sic) w Krakowie początku wieków, człowiek może na chwilę ogrzać się przy piecu, z którego pachnie ciastem, i zatęsknić do świata, gdzie czas płynie wolniej, a największym problemem (oprócz okazjonalnych mordów) jest niestrawność.Wszystkim spragnionym kryminałów retro najwyższej próby polecam wycieczkę na Wenecję. Bo Szymiczkowa znów dowozi (na balii, ale z klasą).

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość