Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski Krzysztof Rak Książka
Wydawnictwo: | Bellona |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 1.0x1.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski
Wydawnictwo: | Bellona |
EAN: | 9788311174054 |
Autor: | Krzysztof Rak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 1.0x1.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-05-17 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Dressler Dublin sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski
Inne książki z kategorii Eseje
Oceny i recenzje książki Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski
Dzieje relacji prusko/niemiecko-rosyjskich/sowieckich. Może nas nie interesować historia. Możemy mieć w nosie daty, władców czy wydarzenia. Jednak o tym, co dotyczy bezpośrednio naszego kraju powinniśmy wiedzieć choć trochę. Ale to moje zdanie.Grzegorz Kucharczyk i Krzysztof Rak są historykami. Połączyli siły i powstała ta książka, w której zagadnienia zostały ujęte w szerszych niż do tej pory ramach chronologicznych. Być może niektórym otworzą się oczy ze zdziwienia. Książka opowiada o tym, na czym podobno wszyscy najlepiej się znamy (zwłaszcza panowie w towarzystwie) o polityce. Lecz nie takiej małej, która tym dzisiejszym politykom wydaje się duża. Tylko o wielkiej. Dotyczy Rosji i Niemiec i ich polityce wobec Polski i Europy Środkowej. Publikacja jest na tyle ciekawa, bo Kucharczykowi i Rakowi udało się dotrzeć do takich źródeł, które dotąd nie były analizowane i wykorzystywane. Po lekturze wyłania się obraz, który jasno mówi, że lepiej w ogóle nie mieć sąsiadów, niż mieć takich jak my - sąsiadów z piekła rodem.Przez bardzo długi czas Rosja i Niemcy panowały prawie ramię w ramię. Stosowały totalitarne, bezbożne, nieludzkie ideologie, które uzasadniały zbudowanie i funkcjonowanie aparatu państwowego czyniącego z ludobójstwa zwyczajny, niemal rutynowy instrument władzy.Ich sojusz i militarna konfrontacja oznaczała tylko jedno - apokalipsę dla dziesiątków milionów ludzi na Starym Kontynencie. Jeżeli nie interesuje Was historia i to, co już przeszło, to jednak warto sięgnąć po tę pozycję z jednego powodu. Geograficznie nic się nie zmieniło i choć przez lata sąsiadów nam przybyło, to Rosja i Niemcy nadal są wśród nich. Czy jak kiedyś stanowią dla nas niebezpieczeństwo? Proponuję żebyście przeczytali „Piekielnych sąsiadów" a później sami spróbowali odpowiedzieć sobie na to pytanie.Ja ze swej strony polecam.
Dzieje relacji prusko/niemiecko-rosyjskich/sowieckich. Może nas nie interesować historia. Możemy mieć w nosie daty, władców czy wydarzenia. Jednak o tym, co dotyczy bezpośrednio naszego kraju powinniśmy wiedzieć choć trochę. Ale to moje zdanie.Grzegorz Kucharczyk i Krzysztof Rak są historykami. Połączyli siły i powstała ta książka, w której zagadnienia zostały ujęte w szerszych niż do tej pory ramach chronologicznych. Być może niektórym otworzą się oczy ze zdziwienia. Książka opowiada o tym, na czym podobno wszyscy najlepiej się znamy (zwłaszcza panowie w towarzystwie) o polityce. Lecz nie takiej małej, która tym dzisiejszym politykom wydaje się duża. Tylko o wielkiej. Dotyczy Rosji i Niemiec i ich polityce wobec Polski i Europy Środkowej. Publikacja jest na tyle ciekawa, bo Kucharczykowi i Rakowi udało się dotrzeć do takich źródeł, które dotąd nie były analizowane i wykorzystywane. Po lekturze wyłania się obraz, który jasno mówi, że lepiej w ogóle nie mieć sąsiadów, niż mieć takich jak my - sąsiadów z piekła rodem.Przez bardzo długi czas Rosja i Niemcy panowały prawie ramię w ramię. Stosowały totalitarne, bezbożne, nieludzkie ideologie, które uzasadniały zbudowanie i funkcjonowanie aparatu państwowego czyniącego z ludobójstwa zwyczajny, niemal rutynowy instrument władzy.Ich sojusz i militarna konfrontacja oznaczała tylko jedno - apokalipsę dla dziesiątków milionów ludzi na Starym Kontynencie. Jeżeli nie interesuje Was historia i to, co już przeszło, to jednak warto sięgnąć po tę pozycję z jednego powodu. Geograficznie nic się nie zmieniło i choć przez lata sąsiadów nam przybyło, to Rosja i Niemcy nadal są wśród nich. Czy jak kiedyś stanowią dla nas niebezpieczeństwo? Proponuję żebyście przeczytali „Piekielnych sąsiadów" a później sami spróbowali odpowiedzieć sobie na to pytanie.Ja ze swej strony polecam.
Dzieje relacji prusko/niemiecko-rosyjskich/sowieckich. Może nas nie interesować historia. Możemy mieć w nosie daty, władców czy wydarzenia. Jednak o tym, co dotyczy bezpośrednio naszego kraju powinniśmy wiedzieć choć trochę. Ale to moje zdanie.Grzegorz Kucharczyk i Krzysztof Rak są historykami. Połączyli siły i powstała ta książka, w której zagadnienia zostały ujęte w szerszych niż do tej pory ramach chronologicznych. Być może niektórym otworzą się oczy ze zdziwienia. Książka opowiada o tym, na czym podobno wszyscy najlepiej się znamy (zwłaszcza panowie w towarzystwie) o polityce. Lecz nie takiej małej, która tym dzisiejszym politykom wydaje się duża. Tylko o wielkiej. Dotyczy Rosji i Niemiec i ich polityce wobec Polski i Europy Środkowej. Publikacja jest na tyle ciekawa, bo Kucharczykowi i Rakowi udało się dotrzeć do takich źródeł, które dotąd nie były analizowane i wykorzystywane. Po lekturze wyłania się obraz, który jasno mówi, że lepiej w ogóle nie mieć sąsiadów, niż mieć takich jak my - sąsiadów z piekła rodem.Przez bardzo długi czas Rosja i Niemcy panowały prawie ramię w ramię. Stosowały totalitarne, bezbożne, nieludzkie ideologie, które uzasadniały zbudowanie i funkcjonowanie aparatu państwowego czyniącego z ludobójstwa zwyczajny, niemal rutynowy instrument władzy.Ich sojusz i militarna konfrontacja oznaczała tylko jedno - apokalipsę dla dziesiątków milionów ludzi na Starym Kontynencie. Jeżeli nie interesuje Was historia i to, co już przeszło, to jednak warto sięgnąć po tę pozycję z jednego powodu. Geograficznie nic się nie zmieniło i choć przez lata sąsiadów nam przybyło, to Rosja i Niemcy nadal są wśród nich. Czy jak kiedyś stanowią dla nas niebezpieczeństwo? Proponuję żebyście przeczytali „Piekielnych sąsiadów" a później sami spróbowali odpowiedzieć sobie na to pytanie.Ja ze swej strony polecam.
Dzieje relacji prusko/niemiecko-rosyjskich/sowieckich. Może nas nie interesować historia. Możemy mieć w nosie daty, władców czy wydarzenia. Jednak o tym, co dotyczy bezpośrednio naszego kraju powinniśmy wiedzieć choć trochę. Ale to moje zdanie.Grzegorz Kucharczyk i Krzysztof Rak są historykami. Połączyli siły i powstała ta książka, w której zagadnienia zostały ujęte w szerszych niż do tej pory ramach chronologicznych. Być może niektórym otworzą się oczy ze zdziwienia. Książka opowiada o tym, na czym podobno wszyscy najlepiej się znamy (zwłaszcza panowie w towarzystwie) o polityce. Lecz nie takiej małej, która tym dzisiejszym politykom wydaje się duża. Tylko o wielkiej. Dotyczy Rosji i Niemiec i ich polityce wobec Polski i Europy Środkowej. Publikacja jest na tyle ciekawa, bo Kucharczykowi i Rakowi udało się dotrzeć do takich źródeł, które dotąd nie były analizowane i wykorzystywane. Po lekturze wyłania się obraz, który jasno mówi, że lepiej w ogóle nie mieć sąsiadów, niż mieć takich jak my - sąsiadów z piekła rodem.Przez bardzo długi czas Rosja i Niemcy panowały prawie ramię w ramię. Stosowały totalitarne, bezbożne, nieludzkie ideologie, które uzasadniały zbudowanie i funkcjonowanie aparatu państwowego czyniącego z ludobójstwa zwyczajny, niemal rutynowy instrument władzy.Ich sojusz i militarna konfrontacja oznaczała tylko jedno - apokalipsę dla dziesiątków milionów ludzi na Starym Kontynencie. Jeżeli nie interesuje Was historia i to, co już przeszło, to jednak warto sięgnąć po tę pozycję z jednego powodu. Geograficznie nic się nie zmieniło i choć przez lata sąsiadów nam przybyło, to Rosja i Niemcy nadal są wśród nich. Czy jak kiedyś stanowią dla nas niebezpieczeństwo? Proponuję żebyście przeczytali „Piekielnych sąsiadów" a później sami spróbowali odpowiedzieć sobie na to pytanie.Ja ze swej strony polecam.