Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Joanna Słonka
        
                10/11/2015
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Różnorakie poradniki wydaj się być ostatnimi czasy istną plagą. Nie zdziwię się, jeśli powstanie specjalna księgarnia, w której będzie się sprzedawać tylko takie książki. Jeśli chodzi zaś, o sam dział mody to w przeciągu ostatnich miesięcy dostaliśmy „Slow fashion. Modowa rewolucja”, Joanna Glogaza (czerwiec), „Lekcja madame chic” Jennifer L. Scott (lipiec), „Elementarz stylu” Katarzyny Tusk (październik), „Love, style, life” Dore Garance (listopad), „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym”, Magdalena Kanoniak (listopad)… i tak dalej. Chyba każde wydawnictwo chce mieć przynajmniej jedną książkę o modzie w swojej ofercie.   Czy kobiety już wcześniej miały problem z tym, żeby się ubrać, czy może jest to epidemia ostatnich lat? Najpierw wysyp blogów o ubraniach, wykształcenie się trendu „szafiarek”, a potem książek o modzie, które reprezentują bardzo zróżnicowany poziom merytoryczny. Trudno w tym ogromie znaleźć coś wartego uwagi.     
    
             
    
                
            Magazyn z książkami
        
                19/11/2015
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        „Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby" autorstwa Emilie Albertini i Anne Humbert to kolejny modowy poradnik, który ukazał się na polskim rynku wydawniczym całkiem niedawno. Modowe dziennikarki od lat mieszkające w Paryżu w książce odpowiadają na jedno wydawałoby się proste pytanie: Jak dobrać odpowiedni strój?
    
             
    
                
            Maksymilian Nowak
        
                25/11/2015
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Pisanie książek o tym jak należy się ubierać stało się ostatnio wyjątkowo popularne.  Można by nawet stwierdzić, że zajęło szczytne miejsce w niepisanym elementarzu savoir vivre’u- jest w dobrym tonie podobną książkę napisać.  Być może niedługo nie napisanie takowej stanie się rodzajem faux pas.  Poradniki stylu piszą nie tylko osoby zawodowo zajmujące się modą czy celebryci i  aktorzy, ale też ludzie pióra, jak na przykład Szczepan Twardoch czy Michał Witkowski.  Jeśli profesjonalni styliści nie wezmą  się  za siebie, w najbliższy czasie mogą stracić pozycję, przynajmniej na rynku książki.   Nie stracą jej na pewno jeśli będą w stanie dorównać autorkom „Być Chic”. Panie Émilie Albertini i Anne Humbert, paryżanki , napisały coś więcej niż tylko poradnik. Książka Francuzek jest kompendium wiedzy o modzie- można dowiedzieć się z niej wielu szczegółowych informacji o tym jak powstała dana cześć garderoby, kto ją wylansował i jakie skandale temu towarzyszyły. Dowiemy się też kto pierwszy założył białą męską koszule, kto stworzył jeansy i dlaczego należy je prać raz na pół roku. Brnąć przez „Być chic” będziemy lekko i przyjemnie dzięki bezpretensjonalnemu stylowi pań  Albertini i Humbert . Daleko im do bufonady i ciężkości wcześniej wspominanego Twardocha czy też słynnej pani Tusk. Nie ma tu epatowania znawstwem i nowobogackiej fanfaronady
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Pisanie książek o tym jak należy się ubierać stało się ostatnio wyjątkowo popularne.  Można by nawet stwierdzić, że zajęło szczytne miejsce w niepisanym elementarzu savoir vivre’u- jest w dobrym tonie podobną książkę napisać.  Być może niedługo nie napisanie takowej stanie się rodzajem faux pas.  Poradniki stylu piszą nie tylko osoby zawodowo zajmujące się modą czy celebryci i  aktorzy, ale też ludzie pióra, jak na przykład Szczepan Twardoch czy Michał Witkowski.  Jeśli profesjonalni styliści nie wezmą  się  za siebie, w najbliższy czasie mogą stracić pozycję, przynajmniej na rynku książki.   Nie stracą jej na pewno jeśli będą w stanie dorównać autorkom „Być Chic”. Panie Émilie Albertini i Anne Humbert, paryżanki , napisały coś więcej niż tylko poradnik. Książka Francuzek jest kompendium wiedzy o modzie- można dowiedzieć się z niej wielu szczegółowych informacji o tym jak powstała dana cześć garderoby, kto ją wylansował i jakie skandale temu towarzyszyły. Dowiemy się też kto pierwszy założył białą męską koszule, kto stworzył jeansy i dlaczego należy je prać raz na pół roku. Brnąć przez „Być chic” będziemy lekko i przyjemnie dzięki bezpretensjonalnemu stylowi pań  Albertini i Humbert . Daleko im do bufonady i ciężkości wcześniej wspominanego Twardocha czy też słynnej pani Tusk. Nie ma tu epatowania znawstwem i nowobogackiej fanfaronady
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        „Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby" autorstwa Emilie Albertini i Anne Humbert to kolejny modowy poradnik, który ukazał się na polskim rynku wydawniczym całkiem niedawno. Modowe dziennikarki od lat mieszkające w Paryżu w książce odpowiadają na jedno wydawałoby się proste pytanie: Jak dobrać odpowiedni strój?
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Różnorakie poradniki wydaj się być ostatnimi czasy istną plagą. Nie zdziwię się, jeśli powstanie specjalna księgarnia, w której będzie się sprzedawać tylko takie książki. Jeśli chodzi zaś, o sam dział mody to w przeciągu ostatnich miesięcy dostaliśmy „Slow fashion. Modowa rewolucja”, Joanna Glogaza (czerwiec), „Lekcja madame chic” Jennifer L. Scott (lipiec), „Elementarz stylu” Katarzyny Tusk (październik), „Love, style, life” Dore Garance (listopad), „Radzka radzi: Tobie dobrze w tym”, Magdalena Kanoniak (listopad)… i tak dalej. Chyba każde wydawnictwo chce mieć przynajmniej jedną książkę o modzie w swojej ofercie.   Czy kobiety już wcześniej miały problem z tym, żeby się ubrać, czy może jest to epidemia ostatnich lat? Najpierw wysyp blogów o ubraniach, wykształcenie się trendu „szafiarek”, a potem książek o modzie, które reprezentują bardzo zróżnicowany poziom merytoryczny. Trudno w tym ogromie znaleźć coś wartego uwagi.