Chcąc lepiej poznać i zrozumieć współczesną Polskę należy uważnie i wnikliwie przyjrzeć się modelom patriotyzmu, bo od dawna mamy do czynienia z nie jednym, a wieloma jego wersjami.
Choć wydawać by się mogło, że sferę publiczną kreują dwie partie to prawda jest inna, podział jest głębszy. I tak można wyróżnić Polskę Uśmiechniętą, symbolizowaną przez czekoladowego orła Bronisława Komorowskiego i Polskę Ufortyfikowaną, której barwne opisy znaleźć można w mediach prawicowych, której członkowie dumnie maszerują ulicami miast. Tak właśnie wyłania się softpatriotyzm i turbopatriotyzm. Otwartość, optymizm i spojrzenie na przyszłość w różowych barwach, ale i pogardliwe ignorowanie tych, którzy z wyobrażeniem "marszu na Zachód" pozostali z tyłu - to jedna strona, oraz ta druga - bojąca się obcości, utraty tożsamości, fascynująca się przeszłością.
Polityka i konflikty między dwoma wrogimi sobie obozami to jedynie wierzchołek góry lodowej. Do prawdziwej bitwy o tożsamość dochodzi dziś w obszarach popkultury, centach dużych miast i na peryferiach internetu. "Mitologia pamięci", "partyzantka semiologiczna", "muzeum fantazmatyczne" - tak właśnie na czynniki pierwsze rozkłada patriotyzm Marcin Napiórkowski, semiotyk kultury. W pracach o zjawiskach jakie bada często posługuj się ironią, opisuje je z typowym dla siebie dystansem, w "Turbopatriotyzmie" widać pełnię szacunku dla tematu i badawczą ciekawość.
Tylko próbując lepiej zrozumieć tych, z którymi się nie zgadzamy, możemy próbować przekonać ich do naszej wizji świata.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem