Wielkie poruszenie w zoo, gdyż na świat przyszły dzieci jego mieszkańców.
Nadeszła wiosna, a wraz z nią w zoo urodziły się zwierzęta. I wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie przepadł malutki kameleon, którego jeż Ignacy Miętus musiał odnaleźć. A to wcale nie było łatwe, gdyż maluch potrafił się znakomicie maskować.
Jeż pełen obaw ruszył na poszukiwania. Jak się okazało zaginiony maluszek nie był jedynym problemem, z którym Ignacy musiał się zmierzyć, gdyż córeczce mrówkojada nie smakowały mrówki, mała foczka za nic nie chciała wejść do wody, zaś nowonarodzony flaming nie potrafił ustać na jednej nodze.
Jak to dobrze, że sprytnemu jeżowi zawsze przyszło do głowy jakieś mądre rozwiązanie!
Zabawna historia o małym jeżu i wielkim problemie, z którym musiał się uporać.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem