Codziennie w drodze do szkoły Chloe przejeżdża obok siedzącego na parkowej ławce bezdomnego człowieka. Wszyscy go mijają i z pobłażliwą pogardą nazywają Panem Smrodkiem. Czasem ktoś rzuci mu monetę i otrze z oka łzę współczucia, pędząc załatwiać swoje ważne sprawy. Dziewczynka ma wielką ochotę poznać historię życia tego wędrowca. Ale musiałby się do niego odezwać. Mama będzie niezadowolona. A gdyby tak poprosić, żeby zamieszkał w szopie, która stoi w ogródku? O, wtedy byłoby dużo czasu na opowieści...
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem