„Życie, jakie by nie było, zawsze jest silniejsze od śmierci” ? mówi Zofia do córki i to zdanie staje się myślą przewodnią ich dalszych losów. Niespokojny, pełen trudnych momentów dla Polski rok 1968 w sferze osobistej daje się bohaterkom we znaki. Kasia powoli leczy się z traumy. Praca, nowe podróże i zdarzenia przynoszą nowe uśmiechy losu. W przaśnej peerelowskiej rzeczywistości, w trosce o przyszłość rodziny, Zofia coraz bardziej musi liczyć tylko na siebie, jednak wciąż docenia to, co życie może jeszcze podarować i co w nim najważniejsze. W lata siedemdziesiąte Kasia wchodzi z nadzieją, ale jak to się skończy dowiemy się z tomu następnego, pod takim właśnie tytułem.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem