PayPo – KUP TERAZ, ZAPŁAĆ PÓŹNIEJ!SZCZEGÓŁY>>

Przypomniałaś sobie Mimi? Dariusz Lechański Książka

Przypomniałaś sobie Mimi?
20,59 zł
25,99 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy 2025-06-24
Wydawnictwo: Novae Res
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
Format: 12.0x19.5cm
Rok wydania: 2021
Zobacz więcej

Kup w zestawie

+
=
53,58 zł
20,59 zł
Dopiero gdy dotrzesz do mety, zrozumiesz, po co biegłeś. Ona i on. Dojrzały mężczyzna z ciężkim bagażem doświadczeń i nastolatka, dla której słowo „dorosłość” wciąż jeszcze brzmi obco. Kiedy spotkają się na starcie szkolnego maratonu, szybko okaże się, że łączy ich więcej niż byliby skłonni przypuszczać. Przede wszystkim chęć wylogowania się z tego wiecznie pędzącego świata i zapadnięcia w odprężający, głęboki sen. Spontaniczna decyzja o wspólnym samobójstwie wydaje im się najlepszym, co mogło im się przydarzyć w życiu. Ale nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, a jedno z nich zjawi się na mecie szybciej…

Szczegółowe informacje na temat książki Przypomniałaś sobie Mimi?

Wydawnictwo: Novae Res
EAN: 9788382194043
Autor: Dariusz Lechański
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron: 144
Format: 12.0x19.5cm
Rok wydania: 2021
Data premiery: 2021-07-21
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Grupa Zaczytani spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (dawniej: Zaczytani spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.)
Świętojańska 9/4
81-368 Gdynia
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Przypomniałaś sobie Mimi?

Inne książki Dariusz Lechański

Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Przypomniałaś sobie Mimi?

Średnia ocen:
6.60 /10
Liczba ocen:
25
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

08/09/2021
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Adam spontanicznie postanawia dołączyć do biegu w szkolnym półmaratonie. Spotyka Mimi, intrygującą nastolatkę, z którą od razu łapie wspólny język. W ciągu tego jednego biegu zaprzyjaźniają się ze sobą i toczą nietuzinkowe rozmowy......głównie o jej cyckach, babach w ogólności, molestowaniu i wszystkim, co najgorsze, a czytelnik ma w tym szukać drugiego dna. Nie nazywam tego tak w złośliwości, autor naprawdę używa takiego dosadnego, prostego języka, żeby nie powiedzieć prostackiego. Wiele określeń można było z łatwością przepisać kulturalniej, tak żeby przekazać ten sam sens. Przez całą lekturę kłóciło mi się to z metaforycznością, która zaś była podana zbyt nachalnie. Zazwyczaj, kiedy czytam historię, która ma kilka warstw do interpretacji, to najpierw przyswajam jej dosłowne brzmienie, a po zastanowieniu dochodzą do mnie odniesienia szersze. Tu proporcje są odwrócone, jakby twórca na pierwszym miejscu postawił jakiś symbol, a dopiero potem dopisał do niego sytuację pasującą do fabuły - przez to cała powieść jest sztuczna, chaotyczna i po prostu niezrozumiała.Bohaterom w większości towarzyszą negatywne uczucia. Biegną w tłumie osób, a na ten tłum składają się prawie sami egoiści, zawistnicy, głupcy czy pospolite chamy. Widownia jest podobna - lepiej niczego od nich nie brać, bo w podawanym kubku najpewniej będzie środek na przeczyszczenie. Trzeba też uważać na uderzenia z procy albo popychanie się uczestników łokciami. Biegnący bohaterowie są służącymi obserwatorów (?). Te wszystkie wizje są strasznie przerysowane, a już kompletnie nie rozumiem, dlaczego w tak opisywanym świecie postacie, które zbierały darmowe batoniki do plecaków, spotkały się ze współczuciem głównych bohaterów, a nie pogardą. Mimi jeszcze podbiegła oddać im swoje ostatnie 10 zł, gdzie, idąc tokiem rozumowania narratora, powinni być przez nią wyzwani od cwaniaków. Gdzie tu sens?!Jakby tego było mało często dialogi były rozpisane w dziwny sposób. Wypowiedź jednej osoby była rozpisana na dwie osobne linijki, można było się w tym pogubić.Może ktoś się w tym lepiej połapie, ja się poddaję. Nie polecam, czuję, że zmarnowałam czas.Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Adam spontanicznie postanawia dołączyć do biegu w szkolnym półmaratonie. Spotyka Mimi, intrygującą nastolatkę, z którą od razu łapie wspólny język. W ciągu tego jednego biegu zaprzyjaźniają się ze sobą i toczą nietuzinkowe rozmowy......głównie o jej cyckach, babach w ogólności, molestowaniu i wszystkim, co najgorsze, a czytelnik ma w tym szukać drugiego dna. Nie nazywam tego tak w złośliwości, autor naprawdę używa takiego dosadnego, prostego języka, żeby nie powiedzieć prostackiego. Wiele określeń można było z łatwością przepisać kulturalniej, tak żeby przekazać ten sam sens. Przez całą lekturę kłóciło mi się to z metaforycznością, która zaś była podana zbyt nachalnie. Zazwyczaj, kiedy czytam historię, która ma kilka warstw do interpretacji, to najpierw przyswajam jej dosłowne brzmienie, a po zastanowieniu dochodzą do mnie odniesienia szersze. Tu proporcje są odwrócone, jakby twórca na pierwszym miejscu postawił jakiś symbol, a dopiero potem dopisał do niego sytuację pasującą do fabuły - przez to cała powieść jest sztuczna, chaotyczna i po prostu niezrozumiała.Bohaterom w większości towarzyszą negatywne uczucia. Biegną w tłumie osób, a na ten tłum składają się prawie sami egoiści, zawistnicy, głupcy czy pospolite chamy. Widownia jest podobna - lepiej niczego od nich nie brać, bo w podawanym kubku najpewniej będzie środek na przeczyszczenie. Trzeba też uważać na uderzenia z procy albo popychanie się uczestników łokciami. Biegnący bohaterowie są służącymi obserwatorów (?). Te wszystkie wizje są strasznie przerysowane, a już kompletnie nie rozumiem, dlaczego w tak opisywanym świecie postacie, które zbierały darmowe batoniki do plecaków, spotkały się ze współczuciem głównych bohaterów, a nie pogardą. Mimi jeszcze podbiegła oddać im swoje ostatnie 10 zł, gdzie, idąc tokiem rozumowania narratora, powinni być przez nią wyzwani od cwaniaków. Gdzie tu sens?!Jakby tego było mało często dialogi były rozpisane w dziwny sposób. Wypowiedź jednej osoby była rozpisana na dwie osobne linijki, można było się w tym pogubić.Może ktoś się w tym lepiej połapie, ja się poddaję. Nie polecam, czuję, że zmarnowałam czas.Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość