Przeklęte przedmioty Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata J.W. Ocker Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Przeklęte przedmioty Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788367014168 |
Autor: | J.W. Ocker |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-10-27 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Przeklęte przedmioty Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki Przeklęte przedmioty Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata
Najczęściej mówi się o fantastycznych złych potworach, a jakie znacie przeklęte przedmioty?"Przeklęte przedmioty. Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata" J.W. Ockera to kopalnia wiedzy i ciekawostek do opowiadania przy zgaszonym świetle na temat najpopularniejszych artefaktów, które przynoszą śmierć, chorobę i ogólną zagładę. Rozdziały mają według mnie idealną długość, nic nie jest rozwleczone ani też w drugą stronę - potraktowane po macoszemu. Autor jest naprawdę zabawny i wydaje się bardzo sympatyczny. Do całego tematu podchodzi racjonalnie i raczej sceptycznie, wie, że większość z tych legend wyrosła na plotkach (świadomie rozdmuchiwanych tudzież nie) albo splocie nieszczęśliwych przypadków, ale często zaznacza, że nie wyklucza udziału jakiś sił, których człowiek jeszcze nie zna i nie rozumie. Podoba mi się takie podejście.Wizualnie ta pozycja jest po prostu piękna, nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. W środku nie ma żadnych zdjęć, ale jest kolorowo i jest sporo grafik utrzymanych w żartobliwym stylu, trafiły w mój gust. Taka forma dobrze rozładowuje napięcie, bo niektóre historyjki są przerażające i robią niemałe wrażenie. Najbardziej zapadły mi w pamięć te o Ötzim, czyli człowieku lodu, i o złotym pierścieniu, który prawdopodobnie był inspiracją do wymyślenia TEGO złotego pierścienia. Świetnie pomyślany jest też podział przeklętych przedmiotów na te związane z cmentarzem, takie, które możesz znaleźć na strychu itp.Książka jest idealna do przeczytania jesienią, w październiku, w trakcie trwania spooky season. Dla mnie to wyjątkowy strzał w dziesiątkę, szczególnie, że w tym roku postawiłam nie na klasyczne fabularne horrory a historie traktujące o czymś dookoła tego. Oczywiście polecam również we wszystkie inne pory dnia i roku. Można się i trochę przestraszyć i pośmiać, a przede wszystkim dowiedzieć wielu nowych rzeczy - w tej książce jest wszystko, co tygryski lubią najbardziej.Mój egzemplarz otrzymałam od wydawnictwa.
Najczęściej mówi się o fantastycznych złych potworach, a jakie znacie przeklęte przedmioty?"Przeklęte przedmioty. Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata" J.W. Ockera to kopalnia wiedzy i ciekawostek do opowiadania przy zgaszonym świetle na temat najpopularniejszych artefaktów, które przynoszą śmierć, chorobę i ogólną zagładę. Rozdziały mają według mnie idealną długość, nic nie jest rozwleczone ani też w drugą stronę - potraktowane po macoszemu. Autor jest naprawdę zabawny i wydaje się bardzo sympatyczny. Do całego tematu podchodzi racjonalnie i raczej sceptycznie, wie, że większość z tych legend wyrosła na plotkach (świadomie rozdmuchiwanych tudzież nie) albo splocie nieszczęśliwych przypadków, ale często zaznacza, że nie wyklucza udziału jakiś sił, których człowiek jeszcze nie zna i nie rozumie. Podoba mi się takie podejście.Wizualnie ta pozycja jest po prostu piękna, nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. W środku nie ma żadnych zdjęć, ale jest kolorowo i jest sporo grafik utrzymanych w żartobliwym stylu, trafiły w mój gust. Taka forma dobrze rozładowuje napięcie, bo niektóre historyjki są przerażające i robią niemałe wrażenie. Najbardziej zapadły mi w pamięć te o Ötzim, czyli człowieku lodu, i o złotym pierścieniu, który prawdopodobnie był inspiracją do wymyślenia TEGO złotego pierścienia. Świetnie pomyślany jest też podział przeklętych przedmiotów na te związane z cmentarzem, takie, które możesz znaleźć na strychu itp.Książka jest idealna do przeczytania jesienią, w październiku, w trakcie trwania spooky season. Dla mnie to wyjątkowy strzał w dziesiątkę, szczególnie, że w tym roku postawiłam nie na klasyczne fabularne horrory a historie traktujące o czymś dookoła tego. Oczywiście polecam również we wszystkie inne pory dnia i roku. Można się i trochę przestraszyć i pośmiać, a przede wszystkim dowiedzieć wielu nowych rzeczy - w tej książce jest wszystko, co tygryski lubią najbardziej.Mój egzemplarz otrzymałam od wydawnictwa.