MMA fighter Walka Vi Keeland Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 344 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2017 |
Szczegółowe informacje na temat książki MMA fighter Walka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788365506702 |
Autor: | Vi Keeland |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 344 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2017 |
Data premiery: | 2017-03-29 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do MMA fighter Walka
Inne książki Vi Keeland
Oceny i recenzje książki MMA fighter Walka
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."Przyszedł czas aby pożegnać się z bohaterami serii MMA Fighter. Po fantastycznym I tomie, w którym poznaliśmy Nico i Elle, oraz II tomie w którym mieliśmy styczność z Vincem oraz Liv przyszedł czas gdzie mamy do czynienia głównie z przyrodnim bratem Vinca, Jax'em oraz poznaną przez niego dziewczyną, Lily. Przede wszystkim autorka urzekła mnie sposobem, w jaki ulokowała w akcji poprzednich bohaterów serii. Zrobiła to delikatnie, nie zdradzając zbyt dużo szczegółów lecz mimo wszystko czytelnik dowiaduje się wiele. Miło było poznać dalsze losy lubianych przez nas z wcześniejszych części, bohaterów.Jak dla mnie styl i język autorki jest wielkim plusem. Już w pierwszej części Pani Vi Keeland dała poznać się z dobrej strony. Nie komplikuje akcji ani jej nie ubarwia. Wydarzenia są bardzo realne co tylko przykuwa uwagę czytelnika. Lektura jest warta uwagi oraz skupienia. Najlepszym jest to, że nie trzeba trudzić się z odczytem powieści. Jak dla mnie powieść jest jedną wielką przyjemnością. Czyta się ją lekko oraz szybko. W sam raz na jeden jesienny wieczór."- Hej - mówię w końcu. Czuję się winny, że przyglądałem się jej tak dokładnie. Dziewczyna powoli unosi głowę i patrzy mi w twarz. Przez chwilę mam wrażenie, jakby nic nie widziała, chociaż wzrok skierowała wprost na mnie. Wybudza się z zamyślenia i nasze oczy się spotykają. Rozchyla usta i spada z krzesła, zaskoczona moim widokiem."Historia powieści jest bardzo ciekawa i wciągająca. Oczywiście wszystko wiąże się głównie w okół walk. Jax od zawsze się nimi interesował, lecz przez wpływowego ojca, nigdy nie mógł na nie sobie pozwolić. Chcąc jednak żyć po swojemu, chłopak decyduje się na współfinansowanie siłowni kierowanej przez Lily. Ich wspólne poznanie, tworzy historię bardzo ciepłą oraz spójną.Chcę jak najbardziej wracać do tej serii. Polecam wam ją całkowicie, Mnie ona bardzo zaciekawiła nie tylko wciągającą tematyką, ale i również niepowtarzalnie zabawnymi bohaterami. Osobiście jestem fanką autorki i jej twórczości. Na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jej powieści.
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?Młoda Elle ma wszystko czego mogła by chcieć. Wymarzoną pracę, kochanego faceta na którym bez wahania może polegać i mu ufać. Ma też mieszkanie i samochód. Ma też urodę chociaż to dla niej wydawało by się mniej ważne. Jest szczęśliwa, a przynajmniej tak jej się wydaje. Na barkach nosi bowiem ciężar o którym wie tylko jej najlepsza przyjaciółka. Przez to jedno jedyne wydarzenie kobieta ma niską samoocenę. Nie umie się otworzyć, pilnuje tego co mówi i jak się zachowuje. Do czasu...Nicholas jest zawodnikiem MMA - mieszanych sztuk walk. Przystojny, wysportowany, umięśniony. Nie bez powodu jego ksywka to "Pogromca kobiet". Jednak od ponad roku nie startuje w zawodach, nie występuje publicznie. Ukryty w pieleszach własnego domu znęca się nad duszą, a na swojej siłowni gnębi ciało. Trzynaście miesięcy temu doszło do nieszczęśliwego wypadku - podczas walki Nico przez przypadek zabił swojego rywala. I choć wcześniej charakteryzował się uporem, odwagą i siłą w klatce to teraz został z tego cień. Walczy nadal, ale tylko w czterech ścianach siłowni. Dając wycisk innym trenującym lub sprzętowi. Choć nadal dba o swoje ciało jak by był mistrzem wie, że psychicznie został wrakiem. Nie jest gotów na zrobienie kroku na który namawia go trener - by znów wejść do klatki w klubie."Nie ma znaczenia, że zdaniem sędziego to było czyste zagranie. Nico Hunter już nigdy nie będzie taki sam." *Oboje zostali w pewien sposób zranieni - każde inaczej. I ona i on skrzywdzili drugą osobę.Ich losy łączą się dzięki obecnemu partnerowi Elle - Williamowi. Nico chce zerwać kontrakt z firmą, a ona ma za sobą już jedną taką sprawę. Podejmuje się jej i przy okazji zwraca uwagę na Nicholasa. Poznaje go, bo miała okazję być w swoim życiu na jednej jedynej walce MMA. Nie dość, że jego walce to jeszcze tej pechowej - ze śmiercią w tle. Nie zapomni nigdy - nie tego, że zginął człowiek, ale tego jak wyglądał w tedy Hunter. Jego twarz wryła się w jej pamięć na zawsze.Dość szybko kobieta zrywa z Williamem, bo uświadamia sobie, że przy nim nie czuje tego co powinna, a bezpieczeństwo i stabilizacja to nie wszystko czego się oczekuje. Jej serce zaczyna gwałtownie reagować na widok i obecność Nica. Zaczynają się widywać, odkrywać przed sobą karty o swojej przeszłości. Tyle, że ona jest górą, bo o sytuacji zawodnika można dowiedzieć się większości rzeczy z internetu, a resztę dopowiada on...Czy Elle się odwdzięczy i powie Nicholasowi o swojej przeszłości? Co tak na prawdę ukrywa, że nie wiedział o tym nawet jej były partner? Czego dopuściła się wiele lat temu jako dziecko? Dlaczego nie potrafi wybaczyć sama sobie? Czy odważy się zrobić krok, zrzucić ciężar z serca i stworzyć związek z osobą, którą kocha?Siadając do pierwszej książki Keeland liczyłam na erotyk. Dostałam więcej, znacznie więcej. Więc, gdy ujrzałam kolejną jej pozycję bez wahania się na nią zdecydowałam. Wiedziałam już, że kobieta umiejętnie w odważną, ale zarazem muślinową erotykę wplata dramat, który zmienia wszystko to co zapisane jest na kartach jej powieści. Potrafi zagrać na emocjach i robi to na prawdę dobrze. Podoba mi się, że ten jakże płytko traktowany gatunek jakim jest erotyka umie przedstawić w wielu warstwach i kolorach, że umie to okryć woalem innych spraw i zdarzeń.Już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne książki spod pióra Vi Keeland. Dała mi wiarę, że erotyka to nie tylko puste pozycje na siłę oparte na Grey'u tylko po to by zrobić furorę na kilka dni. Nie myślcie, że pozycja jest tak całkiem z góry przewidywalna - może i tak, ale nie we wszystkich aspektach. Całość mimo rozgrywającego się dramatu jest lekka i szybka w czytaniu, a strony jakby same się przekładają.* - Cytat z "MMA Fighter. Walka" Vi Keeland, okładkaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?Młoda Elle ma wszystko czego mogła by chcieć. Wymarzoną pracę, kochanego faceta na którym bez wahania może polegać i mu ufać. Ma też mieszkanie i samochód. Ma też urodę chociaż to dla niej wydawało by się mniej ważne. Jest szczęśliwa, a przynajmniej tak jej się wydaje. Na barkach nosi bowiem ciężar o którym wie tylko jej najlepsza przyjaciółka. Przez to jedno jedyne wydarzenie kobieta ma niską samoocenę. Nie umie się otworzyć, pilnuje tego co mówi i jak się zachowuje. Do czasu...Nicholas jest zawodnikiem MMA - mieszanych sztuk walk. Przystojny, wysportowany, umięśniony. Nie bez powodu jego ksywka to "Pogromca kobiet". Jednak od ponad roku nie startuje w zawodach, nie występuje publicznie. Ukryty w pieleszach własnego domu znęca się nad duszą, a na swojej siłowni gnębi ciało. Trzynaście miesięcy temu doszło do nieszczęśliwego wypadku - podczas walki Nico przez przypadek zabił swojego rywala. I choć wcześniej charakteryzował się uporem, odwagą i siłą w klatce to teraz został z tego cień. Walczy nadal, ale tylko w czterech ścianach siłowni. Dając wycisk innym trenującym lub sprzętowi. Choć nadal dba o swoje ciało jak by był mistrzem wie, że psychicznie został wrakiem. Nie jest gotów na zrobienie kroku na który namawia go trener - by znów wejść do klatki w klubie."Nie ma znaczenia, że zdaniem sędziego to było czyste zagranie. Nico Hunter już nigdy nie będzie taki sam." *Oboje zostali w pewien sposób zranieni - każde inaczej. I ona i on skrzywdzili drugą osobę.Ich losy łączą się dzięki obecnemu partnerowi Elle - Williamowi. Nico chce zerwać kontrakt z firmą, a ona ma za sobą już jedną taką sprawę. Podejmuje się jej i przy okazji zwraca uwagę na Nicholasa. Poznaje go, bo miała okazję być w swoim życiu na jednej jedynej walce MMA. Nie dość, że jego walce to jeszcze tej pechowej - ze śmiercią w tle. Nie zapomni nigdy - nie tego, że zginął człowiek, ale tego jak wyglądał w tedy Hunter. Jego twarz wryła się w jej pamięć na zawsze.Dość szybko kobieta zrywa z Williamem, bo uświadamia sobie, że przy nim nie czuje tego co powinna, a bezpieczeństwo i stabilizacja to nie wszystko czego się oczekuje. Jej serce zaczyna gwałtownie reagować na widok i obecność Nica. Zaczynają się widywać, odkrywać przed sobą karty o swojej przeszłości. Tyle, że ona jest górą, bo o sytuacji zawodnika można dowiedzieć się większości rzeczy z internetu, a resztę dopowiada on...Czy Elle się odwdzięczy i powie Nicholasowi o swojej przeszłości? Co tak na prawdę ukrywa, że nie wiedział o tym nawet jej były partner? Czego dopuściła się wiele lat temu jako dziecko? Dlaczego nie potrafi wybaczyć sama sobie? Czy odważy się zrobić krok, zrzucić ciężar z serca i stworzyć związek z osobą, którą kocha?Siadając do pierwszej książki Keeland liczyłam na erotyk. Dostałam więcej, znacznie więcej. Więc, gdy ujrzałam kolejną jej pozycję bez wahania się na nią zdecydowałam. Wiedziałam już, że kobieta umiejętnie w odważną, ale zarazem muślinową erotykę wplata dramat, który zmienia wszystko to co zapisane jest na kartach jej powieści. Potrafi zagrać na emocjach i robi to na prawdę dobrze. Podoba mi się, że ten jakże płytko traktowany gatunek jakim jest erotyka umie przedstawić w wielu warstwach i kolorach, że umie to okryć woalem innych spraw i zdarzeń.Już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne książki spod pióra Vi Keeland. Dała mi wiarę, że erotyka to nie tylko puste pozycje na siłę oparte na Grey'u tylko po to by zrobić furorę na kilka dni. Nie myślcie, że pozycja jest tak całkiem z góry przewidywalna - może i tak, ale nie we wszystkich aspektach. Całość mimo rozgrywającego się dramatu jest lekka i szybka w czytaniu, a strony jakby same się przekładają.* - Cytat z "MMA Fighter. Walka" Vi Keeland, okładkaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."Przyszedł czas aby pożegnać się z bohaterami serii MMA Fighter. Po fantastycznym I tomie, w którym poznaliśmy Nico i Elle, oraz II tomie w którym mieliśmy styczność z Vincem oraz Liv przyszedł czas gdzie mamy do czynienia głównie z przyrodnim bratem Vinca, Jax'em oraz poznaną przez niego dziewczyną, Lily. Przede wszystkim autorka urzekła mnie sposobem, w jaki ulokowała w akcji poprzednich bohaterów serii. Zrobiła to delikatnie, nie zdradzając zbyt dużo szczegółów lecz mimo wszystko czytelnik dowiaduje się wiele. Miło było poznać dalsze losy lubianych przez nas z wcześniejszych części, bohaterów.Jak dla mnie styl i język autorki jest wielkim plusem. Już w pierwszej części Pani Vi Keeland dała poznać się z dobrej strony. Nie komplikuje akcji ani jej nie ubarwia. Wydarzenia są bardzo realne co tylko przykuwa uwagę czytelnika. Lektura jest warta uwagi oraz skupienia. Najlepszym jest to, że nie trzeba trudzić się z odczytem powieści. Jak dla mnie powieść jest jedną wielką przyjemnością. Czyta się ją lekko oraz szybko. W sam raz na jeden jesienny wieczór."- Hej - mówię w końcu. Czuję się winny, że przyglądałem się jej tak dokładnie. Dziewczyna powoli unosi głowę i patrzy mi w twarz. Przez chwilę mam wrażenie, jakby nic nie widziała, chociaż wzrok skierowała wprost na mnie. Wybudza się z zamyślenia i nasze oczy się spotykają. Rozchyla usta i spada z krzesła, zaskoczona moim widokiem."Historia powieści jest bardzo ciekawa i wciągająca. Oczywiście wszystko wiąże się głównie w okół walk. Jax od zawsze się nimi interesował, lecz przez wpływowego ojca, nigdy nie mógł na nie sobie pozwolić. Chcąc jednak żyć po swojemu, chłopak decyduje się na współfinansowanie siłowni kierowanej przez Lily. Ich wspólne poznanie, tworzy historię bardzo ciepłą oraz spójną.Chcę jak najbardziej wracać do tej serii. Polecam wam ją całkowicie, Mnie ona bardzo zaciekawiła nie tylko wciągającą tematyką, ale i również niepowtarzalnie zabawnymi bohaterami. Osobiście jestem fanką autorki i jej twórczości. Na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jej powieści.
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."Przyszedł czas aby pożegnać się z bohaterami serii MMA Fighter. Po fantastycznym I tomie, w którym poznaliśmy Nico i Elle, oraz II tomie w którym mieliśmy styczność z Vincem oraz Liv przyszedł czas gdzie mamy do czynienia głównie z przyrodnim bratem Vinca, Jax'em oraz poznaną przez niego dziewczyną, Lily. Przede wszystkim autorka urzekła mnie sposobem, w jaki ulokowała w akcji poprzednich bohaterów serii. Zrobiła to delikatnie, nie zdradzając zbyt dużo szczegółów lecz mimo wszystko czytelnik dowiaduje się wiele. Miło było poznać dalsze losy lubianych przez nas z wcześniejszych części, bohaterów.Jak dla mnie styl i język autorki jest wielkim plusem. Już w pierwszej części Pani Vi Keeland dała poznać się z dobrej strony. Nie komplikuje akcji ani jej nie ubarwia. Wydarzenia są bardzo realne co tylko przykuwa uwagę czytelnika. Lektura jest warta uwagi oraz skupienia. Najlepszym jest to, że nie trzeba trudzić się z odczytem powieści. Jak dla mnie powieść jest jedną wielką przyjemnością. Czyta się ją lekko oraz szybko. W sam raz na jeden jesienny wieczór."- Hej - mówię w końcu. Czuję się winny, że przyglądałem się jej tak dokładnie. Dziewczyna powoli unosi głowę i patrzy mi w twarz. Przez chwilę mam wrażenie, jakby nic nie widziała, chociaż wzrok skierowała wprost na mnie. Wybudza się z zamyślenia i nasze oczy się spotykają. Rozchyla usta i spada z krzesła, zaskoczona moim widokiem."Historia powieści jest bardzo ciekawa i wciągająca. Oczywiście wszystko wiąże się głównie w okół walk. Jax od zawsze się nimi interesował, lecz przez wpływowego ojca, nigdy nie mógł na nie sobie pozwolić. Chcąc jednak żyć po swojemu, chłopak decyduje się na współfinansowanie siłowni kierowanej przez Lily. Ich wspólne poznanie, tworzy historię bardzo ciepłą oraz spójną.Chcę jak najbardziej wracać do tej serii. Polecam wam ją całkowicie, Mnie ona bardzo zaciekawiła nie tylko wciągającą tematyką, ale i również niepowtarzalnie zabawnymi bohaterami. Osobiście jestem fanką autorki i jej twórczości. Na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jej powieści.
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?Młoda Elle ma wszystko czego mogła by chcieć. Wymarzoną pracę, kochanego faceta na którym bez wahania może polegać i mu ufać. Ma też mieszkanie i samochód. Ma też urodę chociaż to dla niej wydawało by się mniej ważne. Jest szczęśliwa, a przynajmniej tak jej się wydaje. Na barkach nosi bowiem ciężar o którym wie tylko jej najlepsza przyjaciółka. Przez to jedno jedyne wydarzenie kobieta ma niską samoocenę. Nie umie się otworzyć, pilnuje tego co mówi i jak się zachowuje. Do czasu...Nicholas jest zawodnikiem MMA - mieszanych sztuk walk. Przystojny, wysportowany, umięśniony. Nie bez powodu jego ksywka to "Pogromca kobiet". Jednak od ponad roku nie startuje w zawodach, nie występuje publicznie. Ukryty w pieleszach własnego domu znęca się nad duszą, a na swojej siłowni gnębi ciało. Trzynaście miesięcy temu doszło do nieszczęśliwego wypadku - podczas walki Nico przez przypadek zabił swojego rywala. I choć wcześniej charakteryzował się uporem, odwagą i siłą w klatce to teraz został z tego cień. Walczy nadal, ale tylko w czterech ścianach siłowni. Dając wycisk innym trenującym lub sprzętowi. Choć nadal dba o swoje ciało jak by był mistrzem wie, że psychicznie został wrakiem. Nie jest gotów na zrobienie kroku na który namawia go trener - by znów wejść do klatki w klubie."Nie ma znaczenia, że zdaniem sędziego to było czyste zagranie. Nico Hunter już nigdy nie będzie taki sam." *Oboje zostali w pewien sposób zranieni - każde inaczej. I ona i on skrzywdzili drugą osobę.Ich losy łączą się dzięki obecnemu partnerowi Elle - Williamowi. Nico chce zerwać kontrakt z firmą, a ona ma za sobą już jedną taką sprawę. Podejmuje się jej i przy okazji zwraca uwagę na Nicholasa. Poznaje go, bo miała okazję być w swoim życiu na jednej jedynej walce MMA. Nie dość, że jego walce to jeszcze tej pechowej - ze śmiercią w tle. Nie zapomni nigdy - nie tego, że zginął człowiek, ale tego jak wyglądał w tedy Hunter. Jego twarz wryła się w jej pamięć na zawsze.Dość szybko kobieta zrywa z Williamem, bo uświadamia sobie, że przy nim nie czuje tego co powinna, a bezpieczeństwo i stabilizacja to nie wszystko czego się oczekuje. Jej serce zaczyna gwałtownie reagować na widok i obecność Nica. Zaczynają się widywać, odkrywać przed sobą karty o swojej przeszłości. Tyle, że ona jest górą, bo o sytuacji zawodnika można dowiedzieć się większości rzeczy z internetu, a resztę dopowiada on...Czy Elle się odwdzięczy i powie Nicholasowi o swojej przeszłości? Co tak na prawdę ukrywa, że nie wiedział o tym nawet jej były partner? Czego dopuściła się wiele lat temu jako dziecko? Dlaczego nie potrafi wybaczyć sama sobie? Czy odważy się zrobić krok, zrzucić ciężar z serca i stworzyć związek z osobą, którą kocha?Siadając do pierwszej książki Keeland liczyłam na erotyk. Dostałam więcej, znacznie więcej. Więc, gdy ujrzałam kolejną jej pozycję bez wahania się na nią zdecydowałam. Wiedziałam już, że kobieta umiejętnie w odważną, ale zarazem muślinową erotykę wplata dramat, który zmienia wszystko to co zapisane jest na kartach jej powieści. Potrafi zagrać na emocjach i robi to na prawdę dobrze. Podoba mi się, że ten jakże płytko traktowany gatunek jakim jest erotyka umie przedstawić w wielu warstwach i kolorach, że umie to okryć woalem innych spraw i zdarzeń.Już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne książki spod pióra Vi Keeland. Dała mi wiarę, że erotyka to nie tylko puste pozycje na siłę oparte na Grey'u tylko po to by zrobić furorę na kilka dni. Nie myślcie, że pozycja jest tak całkiem z góry przewidywalna - może i tak, ale nie we wszystkich aspektach. Całość mimo rozgrywającego się dramatu jest lekka i szybka w czytaniu, a strony jakby same się przekładają.* - Cytat z "MMA Fighter. Walka" Vi Keeland, okładkaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
"Walka" to druga książka spod pióra Keeland. Miałam okazję przeczytać także tą pierwszą i muszę przyznać, że mimo iż liczyłam na czysty erotyk dostałam więcej, dużo więcej. Po opisie wierzyłam, że również tu będę usatysfakcjonowana. Że Vi ma to coś w stylu pisania, że się nie zawiodę. Że pokaże mi walkę człowieka z przeciwnościami losu, a nie tylko w tak zwanej klatce. Czy dobrze liczyłam?Młoda Elle ma wszystko czego mogła by chcieć. Wymarzoną pracę, kochanego faceta na którym bez wahania może polegać i mu ufać. Ma też mieszkanie i samochód. Ma też urodę chociaż to dla niej wydawało by się mniej ważne. Jest szczęśliwa, a przynajmniej tak jej się wydaje. Na barkach nosi bowiem ciężar o którym wie tylko jej najlepsza przyjaciółka. Przez to jedno jedyne wydarzenie kobieta ma niską samoocenę. Nie umie się otworzyć, pilnuje tego co mówi i jak się zachowuje. Do czasu...Nicholas jest zawodnikiem MMA - mieszanych sztuk walk. Przystojny, wysportowany, umięśniony. Nie bez powodu jego ksywka to "Pogromca kobiet". Jednak od ponad roku nie startuje w zawodach, nie występuje publicznie. Ukryty w pieleszach własnego domu znęca się nad duszą, a na swojej siłowni gnębi ciało. Trzynaście miesięcy temu doszło do nieszczęśliwego wypadku - podczas walki Nico przez przypadek zabił swojego rywala. I choć wcześniej charakteryzował się uporem, odwagą i siłą w klatce to teraz został z tego cień. Walczy nadal, ale tylko w czterech ścianach siłowni. Dając wycisk innym trenującym lub sprzętowi. Choć nadal dba o swoje ciało jak by był mistrzem wie, że psychicznie został wrakiem. Nie jest gotów na zrobienie kroku na który namawia go trener - by znów wejść do klatki w klubie."Nie ma znaczenia, że zdaniem sędziego to było czyste zagranie. Nico Hunter już nigdy nie będzie taki sam." *Oboje zostali w pewien sposób zranieni - każde inaczej. I ona i on skrzywdzili drugą osobę.Ich losy łączą się dzięki obecnemu partnerowi Elle - Williamowi. Nico chce zerwać kontrakt z firmą, a ona ma za sobą już jedną taką sprawę. Podejmuje się jej i przy okazji zwraca uwagę na Nicholasa. Poznaje go, bo miała okazję być w swoim życiu na jednej jedynej walce MMA. Nie dość, że jego walce to jeszcze tej pechowej - ze śmiercią w tle. Nie zapomni nigdy - nie tego, że zginął człowiek, ale tego jak wyglądał w tedy Hunter. Jego twarz wryła się w jej pamięć na zawsze.Dość szybko kobieta zrywa z Williamem, bo uświadamia sobie, że przy nim nie czuje tego co powinna, a bezpieczeństwo i stabilizacja to nie wszystko czego się oczekuje. Jej serce zaczyna gwałtownie reagować na widok i obecność Nica. Zaczynają się widywać, odkrywać przed sobą karty o swojej przeszłości. Tyle, że ona jest górą, bo o sytuacji zawodnika można dowiedzieć się większości rzeczy z internetu, a resztę dopowiada on...Czy Elle się odwdzięczy i powie Nicholasowi o swojej przeszłości? Co tak na prawdę ukrywa, że nie wiedział o tym nawet jej były partner? Czego dopuściła się wiele lat temu jako dziecko? Dlaczego nie potrafi wybaczyć sama sobie? Czy odważy się zrobić krok, zrzucić ciężar z serca i stworzyć związek z osobą, którą kocha?Siadając do pierwszej książki Keeland liczyłam na erotyk. Dostałam więcej, znacznie więcej. Więc, gdy ujrzałam kolejną jej pozycję bez wahania się na nią zdecydowałam. Wiedziałam już, że kobieta umiejętnie w odważną, ale zarazem muślinową erotykę wplata dramat, który zmienia wszystko to co zapisane jest na kartach jej powieści. Potrafi zagrać na emocjach i robi to na prawdę dobrze. Podoba mi się, że ten jakże płytko traktowany gatunek jakim jest erotyka umie przedstawić w wielu warstwach i kolorach, że umie to okryć woalem innych spraw i zdarzeń.Już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne książki spod pióra Vi Keeland. Dała mi wiarę, że erotyka to nie tylko puste pozycje na siłę oparte na Grey'u tylko po to by zrobić furorę na kilka dni. Nie myślcie, że pozycja jest tak całkiem z góry przewidywalna - może i tak, ale nie we wszystkich aspektach. Całość mimo rozgrywającego się dramatu jest lekka i szybka w czytaniu, a strony jakby same się przekładają.* - Cytat z "MMA Fighter. Walka" Vi Keeland, okładkaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."Przyszedł czas aby pożegnać się z bohaterami serii MMA Fighter. Po fantastycznym I tomie, w którym poznaliśmy Nico i Elle, oraz II tomie w którym mieliśmy styczność z Vincem oraz Liv przyszedł czas gdzie mamy do czynienia głównie z przyrodnim bratem Vinca, Jax'em oraz poznaną przez niego dziewczyną, Lily. Przede wszystkim autorka urzekła mnie sposobem, w jaki ulokowała w akcji poprzednich bohaterów serii. Zrobiła to delikatnie, nie zdradzając zbyt dużo szczegółów lecz mimo wszystko czytelnik dowiaduje się wiele. Miło było poznać dalsze losy lubianych przez nas z wcześniejszych części, bohaterów.Jak dla mnie styl i język autorki jest wielkim plusem. Już w pierwszej części Pani Vi Keeland dała poznać się z dobrej strony. Nie komplikuje akcji ani jej nie ubarwia. Wydarzenia są bardzo realne co tylko przykuwa uwagę czytelnika. Lektura jest warta uwagi oraz skupienia. Najlepszym jest to, że nie trzeba trudzić się z odczytem powieści. Jak dla mnie powieść jest jedną wielką przyjemnością. Czyta się ją lekko oraz szybko. W sam raz na jeden jesienny wieczór."- Hej - mówię w końcu. Czuję się winny, że przyglądałem się jej tak dokładnie. Dziewczyna powoli unosi głowę i patrzy mi w twarz. Przez chwilę mam wrażenie, jakby nic nie widziała, chociaż wzrok skierowała wprost na mnie. Wybudza się z zamyślenia i nasze oczy się spotykają. Rozchyla usta i spada z krzesła, zaskoczona moim widokiem."Historia powieści jest bardzo ciekawa i wciągająca. Oczywiście wszystko wiąże się głównie w okół walk. Jax od zawsze się nimi interesował, lecz przez wpływowego ojca, nigdy nie mógł na nie sobie pozwolić. Chcąc jednak żyć po swojemu, chłopak decyduje się na współfinansowanie siłowni kierowanej przez Lily. Ich wspólne poznanie, tworzy historię bardzo ciepłą oraz spójną.Chcę jak najbardziej wracać do tej serii. Polecam wam ją całkowicie, Mnie ona bardzo zaciekawiła nie tylko wciągającą tematyką, ale i również niepowtarzalnie zabawnymi bohaterami. Osobiście jestem fanką autorki i jej twórczości. Na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jej powieści.