Ja, inkwizytor Łowcy dusz Jacek Piekara Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ja, inkwizytor Łowcy dusz
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788383751306 |
Autor: | Jacek Piekara |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Fabryka Słów sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ja, inkwizytor Łowcy dusz
Inne książki Jacek Piekara
Oceny i recenzje książki Ja, inkwizytor Łowcy dusz
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Q: Czy podczas lektury serii czytacie kilka tomów pod rząd czy wolicie przeplatać sobie kolejne części z innymi książkami? Za mną 4 tom Cyklu Inkwizytorskiego czyli "Łowcy dusz". Dodawałem ostatnio recenzje poprzednich 3 tomów na Lubimy Czytać i wyświetliło mi sie, że czytałem te książki w 2017 i 2018, czyli tak jak mi sie zdawało. Ciekawostka, oceniłem je tak samo wtedy, jak i dziś, czyli 7/10. Sprawdziłem czy "Łowców dusz" też już czytałem. Okazało się, że tak i jestem bardzo zdziwiony. Czytając poprzednie tomy, miałem przebłyski czy nawet nieźle pamiętałem fabułę opowiadań. Przy tym tomie kompletnie nic mi nie świtało. A jest to chyba najlepszy tom z tych 4. Fabuły opowiadań sa niepowtarzalne, do tego pchają cały cykl do przodu zwłaszcza ostatnie, najdłuższe opowiadanie, ktore jest ciekawe również z tego względu, że nie skupia sie ponownie na śledztwach i herezjach a na wojnie i bitwach. Nazwałbym je takim prologiem do całej dalszej cześci cyklu, a słyszałem, że kolejny tom, czyli "Płomień i krzyż" to najlepsza część tej serii. Do tego mam wrażenie, że mamy mniej powtórzeń, które królowały w 3 tomie, a styl jest naprawdę przystępny. Lektura tej części trochę mi zajęła z tego względu, że z Piekarą mam taki problem, iż nie mogę czytać jego za wielu książek z rzędu, bo mi się przejadają. Trzy tomy to chyba max na miesiąc, bo do czwartego trochę nie miałem motywacji siadać, dopiero jak zacząłem porządnie czytać to sie wciągnąłem.