Zdobyć Rosie Początek gry

Kirsty Moseley

Zdobyć Rosie Początek gry

7.5

(722 ocen) wspólnie z

Oprawa miękka
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
28,45

25,07 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką

39,99 zł - sugerowana cena detaliczna

Do koszyka

Zamówienie wyślemy 2024-11-06

 

Poznaj losy najlepszego przyjaciela bohaterów powieści „Nic do stracenia”.

Nate Peters, niepoprawny podrywacz i łamacz serc, lubi swoje życie pełne przelotnych romansów. Patrząc jednak na szczęśliwe małżeństwo Anny i Ashtona, coraz częściej zastanawia się, jak by to było, gdyby miał dziewczynę na stałe. Uznaje, że jeszcze do tego nie dorósł. Aż do czasu, kiedy poznaje Rosie. To zdecydowanie kobieta na całe życie, nie na krótki romans. Absolutnie wyjątkowa i niestety całym sercem oddana komuś innemu. Rosie nie jest zainteresowana znajomością z Nate’em, co tylko mobilizuje go do działania.

Polecane tytuły

Materiały o książce


Ebook i Audiobook
dostępny na





Recenzje

Zdobyć Rosie. Początek gry

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Z głównym bohaterem Natem Petersem, autorka poznała nas już w poprzedniej swojej serii "Nic do stracenia". Pamiętacie go? Przyjaciel Ashtona Taylora, niepoprawny podrywacz o nieziemskiej urodzie. Nie przepuści niczego co się rusza i jest płcią przeciwną. Przekonany o swojej doskonałości, pewny siebie, nieraz arogancki, łamacz kobiecych serc. W momencie gdy Annie i Ashtonowi rodzi się dziecko, Natowi zaczyna brakować stabilizacji i kobiety, która zawsze byłaby obok, ale z drugiej strony, dlaczego miałby zrezygnować z jednorazowych przygód, zakrapianych imprez i niezależności? Jego zdaniem jeszcze nie dorósł do tego stanu. Jednak gdy poznaje Rosie, przyjaciółkę Anny, wszystko się zmienia. Okazuje się, że nie jest ona dziewczyną, jakie poznawał dotychczas. Nie ulega jego zalotom, nie wykazuje żadnego zainteresowania i nie jest na pstryknięcie palców. Jego ego zostaje boleśnie zdeptane. Nate jednak nie daje za wygraną, walczy o uwagę i uczucie pięknej dziewczyny. W końcu przekonuje się, że to Ta wyjątkowa.

rozwiń tekst...

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

Siadając do pierwszej książki wydanej przez Kirsty czyli "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" nie spodziewałam się dwóch rzeczy. Pierwsza to to iż tak ją polubię jako autorkę lekkiej literatury na jeden może dwa jesienno-zimowe wieczory, a druga... że będę miała aż tyle powieści do dyspozycji! Jedno jest pewne żaden z tych dwóch gratisów jakoś mi nie przeszkadza.

Nate Peters jest agentem SWAT, a co za tym idzie posiada wysportowaną sylwetkę. Jest też przystojny i zdecydowanie o tym wie i to wykorzystuje. Bo seks na jedną noc, przelotne romanse i brak perspektyw na ustatkowanie to przepis na jego życie. Choć za sprawą najlepszego przyjaciela Asthona, który od kilku lat jest żonaty i właśnie został ojcem coraz częściej zdarza mu się myśleć jak by to było mieć kogoś na stałe, mieć do kogo wrócić z pracy i z kim porozmawiać. Bywają dni kiedy zwyczajnie im zazdrości tego co ich łączy i co mają dzięki byciu razem.

Rosie York to najlepsza przyjaciółka Anny. Dziewczyna choć młoda ma swoje tajemnice, którymi nie dzieli się zbyt chętnie. Jednak to co trzeba jej przyznać to zaradność. Zrobi wszystko by nie być od nikogo uzależnioną i radzić sobie samej. Choć momentami mogła by troszkę odpuścić i przyznać, że pomoc i wsparcie są jednak mile widziane.

Losy Rosie oraz Nate'a się splatają. W szpitalu gdzie odwiedzają świeżo upieczonych rodziców. I choć Asthon i Anna proszą chłopaka by nie skrzywdził Rose to on jak zwykle otwarcie zaczyna flirtować. Tyle, że ona za każdym razem daje mu kosza. A mimo to zaczynają prowadzić swoistą grę. Problem w tym, że on chce ją "zaliczyć", a ona szuka kogoś kto będzie dla niej oparciem i z kim będzie mogła podzielić się swoim bagażem...

Czy Nate będzie w stanie się zmienić? Czy z rasowego kobieciarza zmieni się w ustatkowanego faceta? Czy Rosie będzie umiała choć trochę odpuścić? Czy zdecyduje się na krok i w końcu nie da mu kosza?

Jak na razie przeczytałam wszystkie książki Moseley, które zostały wydane w Polsce. Jedne były moim zdaniem lepsze, inne mniej udane. Ale ogólnie podoba mi się styl i klimat w jakim utrzymuje swoje powieści Kirsty. Tu muszę przyznać, że skrzywdziła Nate'a tym jak go przedstawiła, a próby jego wyidealizowania i naprawienia wychodzą niestety kiepsko. Dobrze, że sama Rosie przedstawiona jest ciekawie i intrygująco, więc troszkę to łagodzi efekty. Nie zmienia to faktu, że ja na pewno zapoznam się z dalszymi losami agenta Petersa oraz nauczycielki York.

Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

rozwiń tekst...

Dodaj własną recenzję.

Dodaj recenzję

Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.



Komentarze czytelników

Pozostaw komentarz...

Komentarze nie są potwierdzone zakupem