Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Aneta
12/12/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Ostrzegałem Corę, że noszę w sobie ogień. Powiedziałem, że jeśli się zbliży, też ją spali. A teraz wszyscy staliśmy w płomieniach."Najgorsza, że rzecz, dla kochającego mężczyzny, to oglądać śmierć swojej ukochanej, a najlepsza to znaleźć, osoby, odpowiedzialne, za ten bestialski czyn...Wydajające się totalnym przypadkiem spotkanie Cory i Penna, od samego początku stanowi, pewną zagadkę, a ich powoli rozwijajaca się relacja, tylko zaognia niewiadomą. Kobieta, żyje w strachu, przed „najbliższymi", jakby się mogło wydawać, osobami, a mężczyzna, mężczyzna stara się najpierw odepchnąć, od pierwszej chwili, zafascynowaną nim kobietę, by potem, totalnie dla niej przepaść. On szuka prawdy i możliwości wymierzenia sprawiedliwości. Ona nie jest świadoma, dlaczego pojawił się w jej życiu.Ich, od samego początku, dziwna relacja, z dnia na dzień staje się czymś wyjątkowym, ale jak się od razu okazuje, wszystko co ich łączy, ale też dzieli to kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa, a przede wszystkim - cała prawda o nich.To pierwsza książka Aly Martinez, którą miałam okazję przeczytać, ale od razu mogę stwierdzić, że szalenie spodobał mi się jej styl, a przede wszystkim trzymanie w napięciu i niesamowity rollercoaster emocji, jaki serwuje nam autorka, od pierwszego, aż do ostatniego zdania. Napięcie między głównymi bohaterami i ich powoli rozwijającą się relacja, którą prawie do samego końca, nie jesteśmy w stanie rozszyfrować, to istny majstersztyk relacji slow born.-Kłamstwo. Nie czytajcie tej książki.-Prawda. Ta historia jest rewelacyjna, ale zważywszy na zakończenie i wszystko, to co je poprzedza, aż boję się tego, co wydarzy się w drugiej części.
Gorąco polecam, bo jestem pewna, że nie zawiedzie Was ani ta historia, ani jej zagadkowość. A bohaterowie, na długo, nie pozwolą o sobie zapomnieć.Zostaje nam tylko czekać, do kolejnego tomu!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Ostrzegałem Corę, że noszę w sobie ogień. Powiedziałem, że jeśli się zbliży, też ją spali. A teraz wszyscy staliśmy w płomieniach."Najgorsza, że rzecz, dla kochającego mężczyzny, to oglądać śmierć swojej ukochanej, a najlepsza to znaleźć, osoby, odpowiedzialne, za ten bestialski czyn...Wydajające się totalnym przypadkiem spotkanie Cory i Penna, od samego początku stanowi, pewną zagadkę, a ich powoli rozwijajaca się relacja, tylko zaognia niewiadomą. Kobieta, żyje w strachu, przed „najbliższymi", jakby się mogło wydawać, osobami, a mężczyzna, mężczyzna stara się najpierw odepchnąć, od pierwszej chwili, zafascynowaną nim kobietę, by potem, totalnie dla niej przepaść. On szuka prawdy i możliwości wymierzenia sprawiedliwości. Ona nie jest świadoma, dlaczego pojawił się w jej życiu.Ich, od samego początku, dziwna relacja, z dnia na dzień staje się czymś wyjątkowym, ale jak się od razu okazuje, wszystko co ich łączy, ale też dzieli to kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa, a przede wszystkim - cała prawda o nich.To pierwsza książka Aly Martinez, którą miałam okazję przeczytać, ale od razu mogę stwierdzić, że szalenie spodobał mi się jej styl, a przede wszystkim trzymanie w napięciu i niesamowity rollercoaster emocji, jaki serwuje nam autorka, od pierwszego, aż do ostatniego zdania. Napięcie między głównymi bohaterami i ich powoli rozwijającą się relacja, którą prawie do samego końca, nie jesteśmy w stanie rozszyfrować, to istny majstersztyk relacji slow born.-Kłamstwo. Nie czytajcie tej książki.-Prawda. Ta historia jest rewelacyjna, ale zważywszy na zakończenie i wszystko, to co je poprzedza, aż boję się tego, co wydarzy się w drugiej części.
Gorąco polecam, bo jestem pewna, że nie zawiedzie Was ani ta historia, ani jej zagadkowość. A bohaterowie, na długo, nie pozwolą o sobie zapomnieć.Zostaje nam tylko czekać, do kolejnego tomu!