Kilka lat temu na targu staroci zobaczyłem butelkę. Miała wytłoczony w brązowym szkle napis „Lwowskie Towarzystwo Akcyjne Browarów”. Niestety była za droga, więc z żalem odstawiłem ją na miejsce. Od tamtej chwili minęło już sporo czasu. A jednak wciąż ją pamiętam. Może dlatego, że ta zwykła butelka ze Lwowa wywołała we mnie wrażenie nieuchwytności i tęsknoty, które towarzyszy mi do dziś, gdy tropię na giełdach i targowiskach pamiątki po browarach z Kresów Wschodnich.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem