Szanowny Czytelniku!
Książka, którą trzymasz w ręku, napisana jest nietypowo – nie znajdziesz tu literackiej polszczyzny. Dominuje w niej młodzieżowy i zawodowy żargon, pełna jest humoru, często też występują skróty myślowe, jakie stosuje dzisiejsza młodzież.
Powtarzanie przykładów ma na celu uświadomienie faktu, że niektóre sytuacje występują u wszystkich egzaminatorów we wszystkich kategoriach i niemalże codziennie.
Autor uczula i radzi, żeby nieprzygotowanym nie iść na egzamin.
Egzaminator, funkcjonariusz państwowy, często postrzegany jest jako instruktor nauki jazdy czy jakiś urzędnik służbista, którego należy się bać, a tak nie jest. Autor usiłuje wyjaśnić, że egzamin państwowy przyszłych kierowców jest ważniejszy od matury czy egzaminów na wyższych uczelniach. Który bowiem maturzysta czy magister po studiach stanowi zagrożenie życia swego i innych użytkowników dróg tak jak niedouczony kierowca…
Książka ta jest dedykowana przyszłym kierowcom, aby przed egzaminem ją przeczytali, wyciągnęli wnioski i zastanowili się, czy są gotowi podejść do egzaminu państwowego, i jeszcze raz sobie przyswoili, jak do takiego egzaminu się przygotować, a nie wpadać prosto z ulicy. Autor pisał to z nadzieją, że wielu czytelników zrozumie i zda egzamin za pierwszym razem, a tym samym, nie podchodząc wielokrotnie do egzaminu, zrobi wolne miejsce innym.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem