Magdalena Tinsley – z wykształcenia biolog, z zamiłowania rysownik, właścicielka czworonogów Yogiego i BooBoo, mieszka na Mazurach w Parwółkach. Opowieści ze słonecznego ogrodu to jej debiut książkowy; utrzymane w ciepłym klimacie, każde opowiadanie to odrębna całość, gdzie humor miesza się z nostalgią. Bohaterami są dwaj mali chłopcy, którzy przeżywają przygody w ogrodzie swoich dziadków.
Pijane kury
Maniek i Jasiek siedzieli pod gruszą, młodszy Maniek strugał patyki, a starszy Jasiek czytał książkę, niedawno przywiezioną przez ojca. Nagle usłyszeli śmiech Kaśki, który dobiegał z naprzeciwka od sąsiadów. Przy siatce zobaczyli głowę dziewczynki.
– Wiecie co się stało? Moja babcia Aniela upiła kury – krzyknęła – co za widok!
– Jak to upiła kury? – zdziwili się bracia.
– No tak, przez przypadek – powiedziała Kasia.
Chłopcy rzucili się w te pędy przez furtkę na posesję sąsiadki. Co się okazało – babcia Kaśki i Ani robiła nalewkę z wiśni, wiśnie nasycone alkoholem zostały do ciasta, a pestki, niewiele myśląc, dała kurom.
Co to był za widok, zataczające się i śpiewające kury! Wydawały prześmieszne dźwięki: ko, koo, ko, kokooo; jedna wchodziła w drogę drugiej, kładły po sobie łebki, podpierały się i zataczały, to wyglądało bardzo pociesznie. Dzieci nie mogły opanować śmiechu, babci Anieli było trochę głupio. Nasypała ptakom ziarna – może jak przegryzą coś bezalkoholowego, to się uspokoją – rzekła na koniec.
– A wy dzieci idźcie się bawić, a kurki po takiej uczcie na pewno będą dobrze spały.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem