W lesie wszystkie niedźwiedzie jedzą jagody. Niektóre nawet je znajdują. A czasem na końcu drogi można znaleźć coś naprawdę ważnego. Każdego ranka Wielka wyruszała w podróż w poszukiwaniu jagód, które rosły bardzo, bardzo daleko. Mru Mru, jako że była mała, a Wielka była duża, ruszała za nim. Kroczenie ścieżką cały czas prosto i baaardzo długo jest jednak naprawdę okropnie nudne, zwłaszcza, kiedy w lesie dzieje się tyle ciekawych rzeczy! A przecież czasem wystarczy zrobić fikołka lub zboczyć ze ścieżki, by znaleźć coś wspaniałego! Czasem jagody, a czasem coś innego… Druga opowieść o sympatycznej niedźwiadce Mru Mru, która była nieco inna, niż inne niedźwiedzie.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem