Czy życie w małej przestrzeni w środowisku miejskim może być komfortowe? Wydawać, by się mogło, że nie. Beata Szymańska jednak stara się przekonać czytelnika, że tak nie jest. Poświęca sporo uwagi elementom takim jak stół, łóżko, obraz, lustro, piec, okno, brama, podwórze, które nie są bytami izolowanymi, lecz ściśle wchodzącymi w relacje z przestrzenią.
Aby zbudować coś większego potrzebujemy właśnie małych elementów. Ważne jest, by przez pryzmat drobiazgów, dostrzec całość. Skupianie się wyłącznie na konkrecie lub wyłącznie na sprawach ogólnych bywa często zakrzywieniem prawidłowego postrzegania przestrzeni. Tak jak w przestrzeni mieszkalnej o trwaniu łańcucha nie decyduje jego ogniwo najmocniejsze, lecz to najsłabsze, tak o życiu ludzi decydują często elementy zgoła błahe, acz nieodzowne w odczuwaniu komfortu.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem